Mecz dnia: Sharks kontra Flames
Zanim przejdziemy do bebechów tego spotkaniach warto na wstępie zacząć od tak zwanego szerokiego spojrzenia. Panoramiczne spojrzenie na to co dał nam wynik tego spotkania – wiemy kto wygrał Konferencję Zachodnią i są to Płomienie z Calgary. Wiemy jaki będzie końcowy układ miejsc 1-2-3 w Dywizji Pacyficznej, więc jednocześnie wiemy, że w play-offach zmierzą się Sharks i Golden Knights z zachowaniem przewagi lodu Rekinów.
No więc skoro wszystko to wiemy to oszczędzę wam przygłupawej wyliczanki który to raz w historii Calgary zostało mistrzem Dywizji i kiedy ostatnio i ile lat miał wtedy Andrew Mangiapane. Nie miał lat wcale, bo urodził się w 96, tak tylko dodam, a napisałem o Andrew Mangiapane nieprzypadkowo, bo był autorem moim zdaniem najlepszego pojedynczego zagrania w tym meczu.
Chłopak grający na lewym skrzydle czwartej formacji pojechał z kontrą i miał prawo czuć się nieco niepewnie, bo pojechał razem z nim Dalton Prout. Ten sam Dalton Prout który jest w tej lidze raczej tylko od bicia innych, który w całej swojej karierze do wczoraj strzelił tylko sześć bramek, a ostatnią w 2015 roku. No ale Mangiapane swoim zagraniem, przepuszczeniem krążka pomiędzy nogami obrońcy, dostarczył go do Prouta w taki sposób, że ten w swoim 17 występie w tym roku mógł cieszyć się z bramki.
Skoro nawet Prout może strzelać w tych dniach gole Sharks to potwierdza się to co powiedziałem po ostatnim meczu Rekinów z Rycerzami. Wygrali, przerwali złą passę, ale nadal wyglądają na biedną wersję samych siebie sprzed miesięcy/tygodni gdy szło im dobrze. Co nie przeszkodziło im prowadzić w tym meczu od 13 minuty po trafieniu najlepszego ich zawodnika w tym spotkaniu Timo Meiera.
Szwajcar później miał także asystę przy golu na 2:5, ale jak się domyślacie pomiędzy wynikiem 1:0 dla SJS i 2:5 dla Flames… no jeśli jesteście przynajmniej przyzwoici z logiki/matematyki to wiecie, co się między tymi rezultatami działo. Tak, pięć z rzędu goli Calgary, żeby było radośniej każdy atak bramkowy przeprowadzony przez inną formację. Bramki na 1:1, 2:1 i 3:1 padły w odstępie 75 sekund, a więc szybko.
O grze San Jose naprawdę nie mogę powiedzieć zbyt dużo dobrego. Wynik jest dużo lepszy niż ich dyspozycja, oddali tylko
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 22 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 50 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 90 zł |
To już końcówka to i częściej „dziwne” wyniki padają. Boston już zbiera siły na Toronto stąd może słabsza forma. Cieszy przypływ formy Kurtek, bo tydzień temu to nie było dobrze.
Jaki rekord wszech czasów? Jeśli Tampa wygra wszystko, będzie miała 130 punktów. Red Wings w roku 1996 uzbierali 131.
To pewnie żart redaktora bo dziś prima aprilis. Byki miały bilans 72-10. Więc i tak Błyskawicy braknie trochę do Jordana u spółki.?
Cały ten akapit nie trzyma się kupy. Ani to żart ani poprawna informacja.
Doprecyzowałem i tu doprecyzuje: chodzi o liczbę zwycięstw czyli dokładnie ten czynnik w którym Warriors poprawili rekord Bulls. Warriors uzyskali 73W, a Lightning jeśli wygrają cztery mecze będą mieli 63W więc o jedno więcej niż Red Wings z rocznika 1996.
Co jeszcze się nie trzyma kupy?
Teraz wszystko ok. Ale ja bym sie tym nie podniecał. Detroit w roku 1996 mieli 62 ROW, a Tampa może osiągnąć jedynie 57 w tym sezonie.
„Tak samo będzie na przykład z tym portalem – jeśli przestaniecie go czytać po prostu zwiniemy żagle i przestaniemy istnieć” – to jakiś przekaz między wierszami czy tylko zwykły żarcik?
Zwykłe prawo rynku, tak jak w przypadku CWHL. Nawet słynny Twój Weekend przestał istnieć, bo nie było komu go kupować.
Doprecyzuję:
Czy:
1. planujecie znikać, bo biznes sie nie opłaca;
2. była to beznamiętna refleksja na temat praw rynku
?
Radzimy sobie OK, nie tylko nie znikamy ale będziemy rozwijać/zmieniać dodawać na nowy sezon 🙂
Była to jak to bywa w Nocnej Zmianie, moja smutna refleksja na temat praw rynku, konsumpcjonizmu i tego że jak coś się nie sprzedaje to nie ma „prawa” istnieć.
Uffff… 🙂
Zgadzam się z Tobą, przynajmniej częściowo. W branży rozrywkowej, jeśli coś nie potrafi się samo utrzymać, powinno zniknąć. To sie tyczy sportu, teatru, myzyki, itp. Państwo czyli obywatele nie powinni do tego dopłacać. Mowa oczywiście o dorosłych. Bo dziecięce kluby czy kółka zainteresowań mogą wg mnie być dotowane.
„….. Nie wiem po co, ale DET wygrali piąty raz z rzędu …..” Klasyka, niestety prawdziwa.
Ale wspominam o tym, bo nie wiem po co CHI gromadzi punkty?
Kalifornijski trip (+mecze vs COL i DAL u siebie) był ważny ale ten sprzed miesiąca.
Teraz panowie cieniować ………
Comments are closed.