Hollywoodzki scenariusz rozegrał się tej nocy i ranka w San Jose. W trakcie drugiej dogrywki okazało się, że Rekiny dożyły drugiej rundy, a Golden Knights nie powtórzą swojego cudu sprzed roku i nie stawią się w finale, by zdobyć upragnione trofeum. Wielomilionowy skład z San Jose od wielu lat nosi brzemię zespołu, który w sezonie zasadniczym potrafi wszystko – a w fazie play-off w zasadzie prawie nic. Zespół z Kalifornii ma wiele pięt achillesowych, ale dotychczas nie obwiniano nadmiernie konkretnego zawodnika. Jeśli więc Lord Stanley nie zawita w tym roku do krainy bezzębnego obrońcy i brodatego napastnika – winnym okrzyknięty zostanie nikt inny, jak tylko Martin Jones.

To żaden wstyd przegrać z Fleurym

Historię piszą zwycięzcy, więc to Martin Jones zwyciężył serię, a nie jego oponent w masce ze złotą kratą. Gdyby jednak porównać występy obydwóch zawodników podczas premierowej rundy tegorocznej fazy play-off, to Marc-Andre Fleury przejechał się po niemal 30-letnim Kanadyjczyku. Mimo zaawansowanego jak na golkipera wieku, bramkarz Las Vegas wykazuje ten sam nieprzeciętny talent i wyjątkową inteligencję hokejową, co wtedy, gdy przywoził raz za razem puchary do Pittsburgha.

Ciężko też znaleźć bramkę, za którą bezpośrednio można winić „Flowera”, który dwoił się i troił między słupkami, często naprawiając błędy w defensywie, których autorem często bywał krewki Derek Engelland. Żadnym wstydem nie jest porażka z tak utalentowaną grającą legendą hokeja na lodzie. To już jednak przeszłość, a Martin Jones ma przed sobą duże wyzwanie i wiele wskazuje na to, że nie podoła.

To żaden wstyd przegrywać z taką defensywą

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 30 dni22 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 90 dni50 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 180 dni90 zł
Anuluj

7 KOMENTARZE

  1. Przyczepiliscie się do tego Jonesa już jakiś czas temu. Gdzie są bramkarze Tampy, Calgary i Pingwinów?? Gdzie golkiper Vegas? Który bramkarz nie zawarla spotkań?? Mało takich.. Może Bishop z Dallas, ale też błędy popełnial. Dla mnie Mark nie jest i nie będzie jakimś kozakiem nigdy więc jego ogromny wkład w zwycięstwa 6 i 7 doceniam. Jak sam autor napisał obrona nie pomaga..

     
    • Jones to zdecydowanie najsłabszy bramkarz w całej stawce, tym ciekawiej będzie oglądać kolejne stopnie trudności dla Sharks. Jeśli dojdą jeszcze dalej z takim golkiperem z tyłu to będzie „coś”, a z drugiej strony może będziemy świadkami jakieś metamorfozy i gość zacznie bronić jak szalony? Na razie nic na to nie wskazuje.

       
      • W tych PLAY-OFFACH
        Martin Jones 0.904
        Marc Andre Fleury 0.909
        Tak że tragedii nie ma, fakt że wpuścił więcej bramek no ale to on będzie walczył dalej w drugiej rundzie ;P
        Co do Erika Karlssona to jest liderem w ilości asyst w tych play-offach (9)

         
        • Nigdy nie lubiłem utożsamiania zwycięstw drużyny jako statystykę bramkarską. Grać gra, bo ma świetną drużynę przed sobą, głównie w ataku. Nie zabieram Jonesowi szansy na przeinaczenie się z brzydkiego kaczątka w pięknego łabędzia, tak może być. Jeśli jednak Sharks odpadną, w którymkolwiek momencie, Jones będzie obarczony winą i o tym jest tekst. Dlaczego? Także dlatego że jakoś tam zasłuży, ale też bo to będzie łatwiejsze, niż dowalenie liderom i twarzom organizacji. Czasem dobrze dla wszystkich jest mieć kozła ofiarnego. Oglądamy dalej, powodzenia, powiedziałem w jednym z podkastów że kto wygra z tej pary ten dojdzie do finału Zachodu, więc wskakuje na wóz Sharks jadący do finałów 🙂

           
          • Hmm czy ja wiem? Może mnie ominęło ale jakoś nie słyszałem żeby kibice i działacze Tampy obwiniali Vasilevskiyego za to co się stało
            . Bardziej bym powiedział że baty zbierają ci z pola.

             
  2. Czasami sport jest nieprzewidywalny i może się wydawać, że ktoś słaby nie ma szans.. Ja jestem prawie pewien, że po serii z Vegas Jones urośnie. Ma duże wsparcie kolegów z zespołu którzy doceniają jego wkład w ostatnie wyniki. Na papierze słaby, ale hokej jest bardzo dynamiczny i bramkarze wpadają w trans… w jakiś ciąg. Jak w piłce „dzień konia” 🙂 myślę, że to ten moment. Pozdrawiam 🙂

     
  3. Za to właśnie cenie sobie to stronę, że wszystkie rozmowy są na poziomie 🙂 i rozmawiamy jako fani hokeja. Już w domu z pracy więc czas posłuchać radia NHLWPL przed snem:)

     

Comments are closed.