Od kilku tygodni Zachodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych, a konkretnie stan Kalifornia, trawiony jest żywcem przez pożary, które zwyczajnie wymknęły się spod kontroli. Jest to zjawisko kilkadziesiąt razy większe niż ostatnie pożary w Szwecji, przy gaszeniu których musiały pomagać polskie jednostki. Ogień rozprzestrzenia się tak szybko, że trawi samochody próbujące przed nim uciekać. Wobec tragedii wszyscy stali się równi – tak samo ewakuować musieli się zwykli mieszkańcy, jak i celebryci. „Bezdomne” gwiazdy to między innymi Miley Cyrus czy wokalista Limp Bizkit, Fred Durst. Niestety coraz gorzej rysuje się sytuacja trzech drużyn NHL zamieszkujących ten stan. Sytuacja pogarsza się z dnia na dzień. Co czeka poszczególne ekipy?

Ogólnie?

Najgorsza sytuacja „na szczęście” ma miejsce daleko od miast hokeja w wydaniu NHL. Największe zniszczenia odnotowano w rejonie miasta Chico, gdzie spłonęło już 10 tysięcy budynków i zginęło ponad 70 osób, w tym kilkunastu strażaków. Drugie ognisko tej katastrofy ma miejsca bardziej na południe, w rejonie miejscowości Thousand Oaks, która znajduje się już jedynie 60 kilometrów od Los Angeles. Cała sytuacja, jak twierdzi prezydent Donald Trump, wynika z tragicznego zarządzania lasami w tamtych rejonach i według głowy państwa sytuacja jest winą tamtejszych służb. W północnej części stanu, w trakcie pożaru „Camp” miejscowości jak na przykład Paradise, przestały zupełnie istnieć – spłonęły bądź wręcz zostały stopione przez szalejący ogień, któremu wtóruje bardzo silny wiatr jedynie pogarszający sytuację. Mimo że Los Angeles jest bliżej zagrożenia spowodowanego pożarami, to jednak miasto rekinów zaczęło jako pierwsze odczuwać skutki potwornej sytuacji.

Los Angeles – na ratunek

Póki co nic nie wskazuje na to, by Kings musieli wynosić się ze swojego domu, jednak

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 30 dni22 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 90 dni50 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 180 dni90 zł
Anuluj

4 KOMENTARZE

  1. Artykul ok tylko po co ten tekst o Trumpie i jego „teorii” na temat pozarow w Californi? Pozary sa tam sezonowymi wydarzeniami niestety a ekspansja ludzi, budowa domow w strefach zagrozenia, ocieplenie klimatu, susze i wiatry Santa Anna powoduja ten straszny trend. Komentarz Trumpa niestety uderza we wszystkich ktorzy sa zaangazowani w walke z tym kataklizmem szczegolnie Fire Fighters, Paramedics i Police a nie jest poparty zadnymi faktami a wrecz on zastraszyl ich ze jak nic z tym nie zrobia to im obetnie fundusze.
    Niestety rozne kataklizmy naturalne zbieraja i beda zbierac coraz wiecej ofiar gdyz czlowiek dazy do swojej wygody i niewiele sobie robi z zagrozen stref trzesien ziemi, tsunami, stref zalewowych czy innych naturalnych zagrozen.
    Moze za bardzo mnie ten jego komentarz wkurzyl ale sam jestem zaangazowany w rozne akcje ratunkowe w roznych czesciach swiata i taki tekst pokazuje tylko totalna ignorancje tego czlowieka.

    • Jeśli jesteś ratownikiem i bierzesz udział w takich działaniach – wielki szacunek dla Ciebie. Komentarz prezydenta to oficjalnie stanowisko, aczkolwiek Kalifornia faktycznie mierzy się z czymś podobnym chyba rok w rok. Tak czy siak, warto zwrócić uwagę na oficjalne punkty widzenia 🙂

      • Ja rozumiem ze to bylo stanowisko #potus czy jak go tam zwa ale uwierz mi ze wielu moich znajonych z serwisow ratunkowych ze tak powiem (sam jestem Paramedykiem z Toronto choc ostatnimi laty to bardziej International Medic jako ze pracuje poza granicami w krajach jak to zwa trzeciego swiata) to Ci znajomi byli bardzo zdegustowani tym podejsciem a sam niektorzy na niego glosowali. Mimo wszystko ciekawy artykul i milo sie czyta Wasz serwis. Pozdrawiam

        • Trzeba przedstawiać więcej niż jeden punkt widzenia – choć nie zawsze jest to ten lubiany 🙂 Dzięki za miłe słowa i uważaj na siebie !

Comments are closed.