Mocno obsadzona filmami, gifami, memami dokładna pigułka informacyjna z wydarzeniami ze świata NHL!

Mecz dnia: Toronto Maple Leafs – Boston Bruins

Bardzo dobre spotkanie trafiło się polskim widzom. W Toronto obserwowaliśmy zacięte spotkanie ze zwrotami akcji, zadowalającą liczbą goli, efektownymi zagraniami największych gwiazd oraz kompletnie zaskakującym finiszem.

Najważniejszym przedmeczowym faktem była naturalnie kontuzja Austona Matthewsa. Potwierdził się umiarkowanie optymistyczny scenariusz – Amerykanin co prawda doznał zwichnięcia stawu barkowego, ale w sześciostopniowej skali medycy „wycenili” je na dwa. Oznacza to przerwę w okolicach 10-14 dni. Mogło być dużo gorzej, a tak Matthews po prostu odpocznie sobie przed kluczową fazą sezonu. Leafs nie maja noża na gardle, są pewni udziału w play-offach, więc nie ma tragedii. Zwłaszcza, że ofensywa zespołu i bez Matthewsa jest wystarczająco głęboka. Przesunięty na centra William Nylander już na swojej trzeciej zmianie znalazł doskonałym podaniem Mitcha Marnera, choć – zachowując chronologię – minutę wcześniej równie imponującym podaniem David Pastrnak znalazł Brada Marchanda. Jeszcze w pierwszej tercji PPG ustrzelił Nazem Kadri, a swoją drugą sztukę dorzucił Marchand.

Ciekawie było do samego końca. W drugiej części szybko trafił Jake DeBrusk, w ostatniej minucie wyrównał Kadri, a w przedostatniej minucie meczu bramkę „z niczego” zdobył Ron Hainsey. Przy okazji mieliśmy sporą kontrowersję, bowiem na Rasku bardzo mocno pracował Zach Hyman. Napastnik Leafs najpierw został wzięty w kanapkę przez dwóch obrońców Bruins, po chwili wepchnął Charliego McAvoya w Tuukkę Raska. Fiński bramkarz nie zdążył przesunąć się w bramce, by odbić strzał Hainseya, jednak po bardzo długiej analizie wideo sędziowie zdecydowali uznać gola na wagę zwycięstwa dla Leafs:

Słusznie, niesłusznie? Moim zdaniem decyzja idąca z ofensywnym duchem gry. Rozesłane do sędziów w styczniu memorandum nakazało poluzowanie ocen spornych sytuacji. Przypomniano im, że jeżeli gołym okiem nie widać ewidentnego złamania przepisów gole należy uznawać i to jest decyzja zgodna z tymi wytycznymi. Nie mam z nią problemu, natomiast rozumiem ewentualne rozżalenie fanów Bruins. Gra szła przecież o dużą stawkę, Boston i Toronto prawdopodobnie spotkają się w play-offach, obecnie walczą o przewagę własnego lodowiska.

Wydarzenie dnia: #26 zastrzeżony w New Jersey

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 30 dni22 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 90 dni50 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 180 dni90 zł
Anuluj

2 KOMENTARZE

  1. Dokładniej to mecz Devils zaczął się około 2:30 nawet 😀 planowo miał się rozpocząć 2:08. A co do kolejnych numerów… z byłych zawodników chyba tylko ewentualnie Brylin wchodzi jeszcze w grę. Swoją drogą dobrze biorąc pod uwagę skuteczność NJD podczas retirement nights, że trafiło to akurat na NYI w takim momencie sezonu gdy walczymy z nimi o wild card 😀

    • To wszyscy ze starej ekipy, którzy zasłużyli. Teraz niech młode pokolenie spogląda pod dach Prudential Center i postara się do nich dołączyć w przyszłości.

Comments are closed.