Dramatyczną serią ośmiu kolejnych porażek z gry o play-off przedwcześnie wypisała się kolejna uznana marka. Po dziewięciu latach cyklicznego grania o Puchar Stanleya, po trzech końcowych triumfach, niezapomnianych bataliach z Vancouver Canucks, Los Angeles Kings czy St. Louis Blues era panowania Chicago Blackhawks zdaje się dobiegać końca. Część fanów, zawodnicy oraz sztab szkoleniowy z Joelem Quennevillem na czele jeszcze nie porzuciło nadziei, nie potrafi pogodzić się z losem, ale pozwólcie, że my będziemy realistami – na 22 mecze przed końcem sezonu tylko cud na miarę Lake Placid mógłby przedłużyć passę Jastrzębi do dziesięciu występów w postseason z rzędu. Czy jesteśmy świadkami końca współczesnej dynastii? Jeśli tak, to kto za to odpowiada? A może to tylko chwilowy przestój?
Nie tak dawno uświadomiłem sobie, że w środowisku kibicowskim – czy to polskim, czy światowym – istnieje cała rzesza kibiców nieznająca NHL bez
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 22 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 50 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 90 zł |
Piłka nożna i sporty amerykańskie (w tym hokej) nie są porównywalne co do upadania i podnoszenia się. W piłce jak TOP klub jest w dołku to wydaje nieprzyzwoite pieniądze i wraca bardzo szybko na orbitę chwały. W hokeju mamy SC i Chicago nie może kupic sobie za 100 baniek Kuczerowa czy CmD’a. Podoba mi się, ze obecną sytuacje opisałeś jako naturalną kolej rzeczy. Dla kibica Chicago oczekiwany koniec artykułu to jakieś dobre rady i szybki powrót na szczyt. Tutaj – romantyczne wspomnienia niesamowitych potyczek.
No nic, może to Chicago tak ma, ze Bulls czekają na Jordana a Blackhawks bedą czekać na kolejnego Kane’a (podkreślam bedą bo jeszcze nie jest dobry moment by załamać sie i płakać )
1. „Dramatyczną serią ośmiu kolejnych porażek z gry o playoff przedwcześnie wypisała się kolejna uznana marka …..”
Tak po prawdzie w te porażki trzeba wpleść jeden OT, nie zmienia to oczywiście gównianej sytuacji w lutowym grafiku jak i w ogóle. Nie trzeba by szukać bardzo długo podobnej sytuacji, otóż w sezonie: 2011-12, Blackhawks byli na łopatkach 9 razy ( w tym 1 OT). Jakaś analogia jest, też był to beznadziejny sezon, jednak była to tendencja wzrostowa ………
2. „Część fanów, zawodnicy oraz sztab szkoleniowy z Joelem Quennevillem na czele jeszcze nie porzuciło nadziei, nie potrafi pogodzić się z losem, ale pozwólcie, że my będziemy realistami ……..”
Wydaje mi się, że kto jak kto, ale Joel, Stan oraz moja skromna osoba jednak stąpamy twardo o ziemi i marzenia o PO trzeba porzucić w pizdu ……, bo i po co. Nawet punktowy cud nie uchroni tej drużyny przed mantem w PO.
3. „Warto jednak to podkreślić, przecież cofając się do początku XXI wieku Jastrzębie uchodziły za ligowe pośmiewisko, symbol nieudolności, po trybunach United Center hulał wiatr ……”
Co więcej, mało kto w tamtych latach chciał dobrowolnie grać dla Blackhawks, podobnież jak w Edmonton kilka lat temu.
Niestety sam byłem świadkiem (ofiarą) tegoż wiatru w UC ……
4. ” Nie jest jednak cudotwórcą, z pustego nie naleje nawet sam Salomon ……..”
Jak mawia mój ziomal: „z pustego to i Salomon nie WYPIJE” ; ))
5. ” Zauważmy, że liderzy zespołu to już nie są nowiutkie sportowe auta, tylko wysłużone diesle. Duncan Keith – 34 lata, przeszło 1100 spotkań w karierze, tyle samo co 33-letni Brent Seabrook. 33-letni Corey Crawford właśnie teraz zmaga się z poważnymi kłopotami zdrowotnymi po wstrząśnieniu mózgu. 29-letnie gwiazdy Patrick Kane i Jonathan Toews to też już bardziej szacowni weterani niż ekscytujący napastnicy o świetlanej przyszłości …….”
W 2016 roku Crosby czy Małkin byli niewiele młodsi od „dzisiejszych” Jastrzębi (myślę tutaj o Kane i Toewsie), rzeczywiście obronę miał PIT dużo młodszą niż obecni Hawks. Może jednak wystarczy nieco odmłodzić skład (jak w PIT) i Blackhawks za 2 sezony coś jeszcze ugrają?
6. „Zwróćmy uwagę na ewidentną spadkową tendencję: po Stanie w 2015 roku przyszła porażka po kapitalnym boju z St. Louis w pierwszej rundzie ……..”
Pewno niektórzy stwierdzą że popłynąłem ale ……. zupełny przypadek sprawił (w mojej opini) że Blackhawks nie znaleźli się w co najmniej CF albo SCF w 2016 roku. Kilkukrotnie dyskutując z fanami różnych ekip niekoniecznie kochających CHI, wielokrotnie usłyszałem to co sam myślałem wtedy i dziś. Rozgrywki PO na Zachodzie w sezonie 2015-16 były tak SKANDALICZNIE SŁABE że była szansa zagrać w SCF z Penguins. Zawsze marzyłem o rewanżu z 1992 roku, jednak w omawianych PO na Pittsburgh nie było bata i choć Hawks (wtedy) mogli swoim doświadczeniem wiele nadrobić to jednak gracze Blackhawks byli jak tłuste koty, trochę leniwi z wieloma tytułami a na przeciwko stała ekipa głodna sukcesów. Po kilku słabych sezonach Penguins ze swoimi tuzami w składzie byli jak bomba z opóźnionym zapłonem i chyba nie do ogrania.
7. „Lepiej spojrzeć sobie do klubowej gabloty, zerknąć pod dach United Center na trzy mistrzowskie proporce ……..”
„Blackhawks mogą mieć satysfakcję, bowiem w ostatnich trzydziestu latach w podobnym stylu szczyt NHL osiągali tylko Pittsburgh Penguins, Detroit Red Wings i New Jersey Devils. Czapki z głów!”
Nawet jeśli odmłodzenie składu się nie powiedzie i jakiś cudowny powrót za sezon lub dwa nie nastąpi to i tak twierdzę i pisałem to wielokrotnie, że gdyby tak każda dekada w Chicago obfitowała w 3 SC, było by pięknie.
Wielokrotnie zasiadając w UC spoglądałem pod dach na „stare” mistrzowskie proporce marząc o sukcesach rodzącego się nowego pokolenia Jastrzębi w sezonach: 2007, 2008, 2009. Obecnie nowe mistrzowskie proporce wiszą, ale nie wiem czy będzie mi dane zobaczyć je kiedykolwiek ………
Chwała bohaterom ………
Howgh
Dziękuję Adrian …….
2. Zmierzałem do tego, że nikt w Chicago jeszcze nie rzucił ręcznika jak zrobili to np. w Nowym Jorku 🙂
5. Byłem przekonany, że duet Toews-Kane będzie gwarancją w najgorszym wypadku średniego poziomu, takiego dającego udział w playoff co roku. Okazuje się, że sprawa wcale nie jest taka prosta. Ponadto mimo wszystko duet Crosby-Małkin to jeszcze pięterko wyżej niż Kane-Toews, takiego drugiego duetu nie ma nigdzie indziej. Mówisz o odmłodzeniu… Dobrze, tylko jak to zrobić? Jedna z najpłytszych defensyw w lidze, dowodzona przez dwóch weteranów na tasiemcowych kontraktach, w dodatku jeden z nich w ostatnim czasie spierdzielił się z klifu prosto do morza (Seabrook). Brakuje topowych prospektów (co oczywiste zważywszy na świetne wyniki bezpośrednio przekładające się na dalekie picki). Moim zdaniem siłą Hawks było umiejętne utrzymywanie kręgosłupa drużyny, a raczej poprawne identyfikowania zawodników, bez których dało się rywalizować (Buff, Ladd, Campbell etc. – ważni, ale inni okazywali się ważniejsi) oraz uzupełnienie ich relatywnie tanimi zadaniowcami. Hjalmarsson, Oduya, Kruger, Shaw, Versteeg, Frolik, Bickell itd… Dobrze, dziś wchodzi grupa kilku wartościowych napastników (Hartman, DeBrincat, Schmaltz) i gdyby się głębiej zastanowić to jest to kapitalna robota managementu oraz skautingu, natomiast defensywa? Gustafsson, Oesterle, Rutta – sorry, nie widzę tu ani nowego Leddy’ego, ani Campbella, ani nawet Oduyi.
Gdybym kibicował Hawks z zazdrością spoglądałbym na Boston. Jeszcze dwa sezony temu wydawało się, że za moment odejdzie Chara i będzie czarna dziura. Wcześniej spakował się przecież Boychuk, mocno zestarzeli się Seidenberg i Ference, w międzyczasie sprzedali Hamiltona… Tymczasem Bruins szybciutko się przebudowali, złowili Carlo i McAvoya, na ofensywnego specjalistę wychowali sobie Kruga, w perspektywie są jeszcze Zboril, Lauzon czy Vaakanainen. Doskonale przeprowadzony remont.
Wszystko racja z tymi prospektami.
O ile w napaści jak wspomniałeś rzeczywiście coś tam hula (dodałbym Haydena), to w obronie niezła lipa. Nędzę z tyłu można by spuentować wymianą Ville Pokka, zapowiadał się kilka lat temu całkiem, całkiem a teraz ……. dobry boże nie pomoże w defensywie Hawks.
Boston trochę jak Pittsburgh, kilku młodych z draftów i wyniki przyjdą. Pytanie czy Penguins już są na górce (szczycie) na który podążają dopiero Bruins?
Arcyciekawie na wschodzie, jeśli dodać do wspomnianych ekip aspiracje Lightining i Maple Leafs.
Ze wszystkim się zasadniczo zgadzam, ale czy to przypadkiem nie to samo „podstarzałe” CHI niespełna rok temu wytargało na koniec zasadniczego sezonu ponad 100 pkt.?!
Niestety zeszłoroczny RS i świetna zdobycz punktowa na koniec, nieco zaburzyły rzeczywisty obraz na to co już wtedy się zaczęło dziać w ekipie Blackhawks. Nie był to prawdziwy ogląd sytuacji w Chicago po RS, wielu młodych graczy eksplodowało by w PO zupełnie zniknąć, zresztą starzy też się wyłożyli na łopatki.
Podobna sytuacja z Canadiens. Rok temu – RS super, PO miazga, ten sezon (z powodu uzasadnionych idiotycznych decyzji personalnych) także miazga
Łabędzi śpiew. W playoff było widać różnicę klasy: nowocześni, świeżutcy Predators obijający starego mistrza jak Joshua Kliczkę.
To będzie test dla fanów Blackhawks na wierność klubowi. Coś podobnego działo się w kręgu moich ludzi po finale w 2012 roku i braku PO do dnia dzisiejszego.
Na pewno masz rację. Jednak takie skoki emocjonalne raczej są charakterystyczne dla młokosów. Mnie już nic nie zdziwi bo i 4 z przodu i różne koleje rzeczy w życiu przechodziłem. Zachłyśnięcie się NJD w latach 90-tych i ból dupy po przegranym ECF vs NYR też zaliczyłem, choć z tyłu głowy miałem od dawna Blackhawks ……
Mnie ten problem także nie dotyczy. Devils wyznaczają cykl życia, spotkań towarzyskich, godzin snu przed pracą…Sukcesy są miłym dodatkiem do tego wszystkiego.
Ja powiem tak myślę ze gwoździem do trumny była siarka po wymuszeniu na Hossie emerytury i wywaleniu Panarina do lumbus. Mówię tu z czystego punktu moralnego nie finansów które były nie ublagane . A i myślę ze są w stanie się ogarnąć jeszcze na jakieś w miarę granie.
Jasne, to dwa gigantyczne sportowo ciosy, no ale właśnie… Kasa, misiu, kasa 🙂
Comments are closed.