Mock drafty, czyli „wyliczanki” ekspertów i fanów na temat selekcji młodych zawodników do NHL, zaczynają pojawiać się coraz częściej. Na jednej z zajmujących się tym stron amerykańskich www.draftsite.com pojawiło się najnowsze zestawienie pełnych siedmiu rund naboru do NHL. Wśród wybrańców według twórcy tego mocku znalazł się polski napastnik Alan Łyszczarczyk! Ta „wróżba”, bo raczej w tym kontekście należy odbierać tak wczesne i szerokie analizy draftu 2016, głosi że Alan zostanie wybrany z 111 numerem (czwarta runda) przez Calgary Flames
Takie zestawienia to o tej porze rzadkość, większość ekspertów na tym etapie sezonu ogranicza się do „typowania” pierwszej 30. draftu, a nawet te przewidywania należy traktować z przymrużeniem oka – nie jest to żadna oficjalna informacja. Jedynie opinia twórcy. Miło jednak, że Alan Łyszczarczyk swoją grą już zwrócił uwagę szerszej rzeszy kibiców i obserwatorów.
Przypomnijmy dotychczasowy dorobek Alana:
Nasz rodak zabłysnął przede wszystkim dobrym okresem pomiędzy 18-30 października, wówczas punktował w sześciu meczach pod rząd był liderem zespołu w klasyfikacji punktowej i uzyskał łącznie 11 punktów. Później forma Wolves uległa pogorszeniu i niestety odbiło się to też na Łyszczarczyku. W ostatnim meczu zdobył jednak gola, co może zwiastować powrót do dobrej dyspozycji.
Można również przypomnieć, że kilka dni temu fachowy blog z dużą popularnością „OHL Prospects” zamieścił 17-latka z Nowego Targu w gronie zawodników wartych obserwowania w kontekście draftu NHL. Ludzie naprawdę dobrze znający się na hokeju napisali o Alanie dużo dobrych słów:
Tłumaczenie PL – Lepiej nauczcie się wymawiać to nazwisko. łyszczarczyko to fantastyczna historia Sudbury Wolves w tym sezonie, wolny agent, który trafił tu z Czech. Szybko awansował z czwartej linii do czołowych formacji, na których spoczywa ciężar zdobywania punktów. Nie jest duży, ale imponuje etyką pracy na lodzie i zawsze walczy o przestrzeń na lodzie. Nie boi się konkurować w dużym tłoku. Wilki mają młodą drużynę i będą zaliczać wzloty i upadki, z pewnością Alan będzie w pewnych meczach niewidoczny. Udowodnił jednak, że ma intrygujące zasoby umiejętności i trzeba mieć na niego oko.



