W tej rubryce będą się pojawiać redakcyjne typy na mecze i zjawiska związane z NHL. Każdy z typujących będzie podawał na bieżąco swój bilans trafionych i chybionych zakładów.

Milczarski (bilans 0/1)

TYP: Toronto Maple Leafs @ Columbus Blue Jackets – zwycięstwo Maple Leafs

Pierwsze tego sezonu spotkanie Maple Leafs z ucieczką wszech czasów – Davidem Clarksonem i jego Columbus Blue Jackets. Patrząc realistycznie, Klonowe Liście nie grają tak źle, jak pokazuje ich rekord. Tak naprawdę jedynym meczem, w którym byli gorsi od przeciwnika to mecz z Detroit gdzie przegrali wysoko i zasłużenie. Ich bramkarze, jak na razie dziurawi jak sito, w końcu odnajdą swoje prawdziwe oblicze sprzed 2 poprzednich sezonów a scoring chances w końcu zaczną wpadać w bramkę. A w Columbus, no cóż, gotuję się i czuję, że po tym meczu może coś wykipieć.

 

TYP: Colorado Avalanche @ Anaheim Ducks – zwycięstwo Ducks

Jak patrzę na defensywę Avalanche, to trudno jest mi patrzeć optymistycznie na ten mecz z ich perspektywy. Po tragicznym poprzednim sezonie, w tym trend jest identyczny. Mnóstwo strzałów na ich bramkę, a atak, dość silny, nie może nadrobić aż tak fatalnej grze we własnej tercji. Z kolei Anaheim przegrał swoje trzy pierwsze mecze. Jak na faworyta do wygrania całej ligi według dużej ilości ludzi zajmujących się sportem, taki początek nie może być dobrze postrzegany w słonecznej Kalifornii. Moim zdaniem na papierze Ducks nie mają słabych punktów, porównując ich do przeciwników z Denver. Wygląda na to, że Sekac zacznie mecz po lewej stronie Ryana Getzlafa razem z Corey Perrym, co wygląda na super utalentowaną i „dużą” linię. Avalanche mogę mieć prawdziwe problemy z TOP 6 Kaczorów, szczególnie że są wygłodniałe (tylko jedna bramka w trzech meczach!). Jeżeli wszystko się zgra, możemy widzieć prawdziwe fajerwerki w ofensywie obydwu ekip, ale przez obronę Colorado muszę postawić na Ducks w tej konfrontacji.