W NHL Jedni mają tak silną pozycję w swoich drużynach, że nic ich nie ruszy, inni balansują na krawędzi, żyjąc na krawędzi najlepszych i AHL, a jeszcze inni po prostu nie wykorzystali swojej szansy i drugiej nie dostaną nigdy, a przynajmniej będą musieli na nią czekać bardzo długo. Taki jest po prostu hokejowy los. Istne koło fortuny. Ale jest w tym całym cyrku taki zawodnik, za którego nie tylko zadecydował ślepy los. Pokazał, że nawet będąc na przysłowiowym aucie, można coś zrobić ze sobą i uratować swój ligowy tyłek. Poznajcie sposób na przetrwanie według przepisu Brendana Smitha, który jest ostatnim głośnym przypadkiem zmiany pozycji w NHL.
Zaczynasz wątpić, czy jesteś wystarczająco dobry na NHL
29. urodziny nie były łatwym dniem dla Brendana. Wydawało się, że jego kariera w New York Rangers właśnie dobiegła końca, a wiele wskazywało na to, że i być może to pożegnanie z NHL. 8 lutego 2018 roku kierownictwo Strażników wysłało list do swoich fanów, informując ich o przebudowie zespołu. Kolejnym krokiem było umieszczenie Smitha na liście odrzuconych.
Minęło zaledwie osiem miesięcy od momentu, gdy podpisał z nowojorczykami czteroletni kontrakt o wartości 17,4 miliona dolarów, z oczekiwaniami, że zaliczany będzie do czołowej czwórki defensorów w Rangers. Niestety pierwszy pełny sezon w Nowym Jorku okazał się katastrofą. W 44 meczach Kanadyjczyk strzelił gola i zaliczył siedem asyst.
– W naszej drużynie nie działo się dobrze – wspomina Smith kampanię 2017/18. – Gra pozostawiała wiele do życzenia, a ja nie mogłem rozwinąć skrzydeł. Czułem, że Strażnicy postawili na mnie przysłowiowy krzyżyk.
Urodziny w 2018 roku Smith spędził w oczekiwaniu, czy któraś z drużyn sięgnie po niego i zdecyduje się wziąć go z listy odrzuconych. Tak się nie stało, a co za tym idzie były zawodnik Detroit Red Wings został zdegradowany na farmę. Ciężki moment dla 29-latka, który zdał sobie sprawę z tego, że żaden zespół z NHL nie uważa, że jest on wart pieniędzy, które wynegocjował z nowojorskim klubem. Uderzyło to w jego poczucie pewności siebie.
– Sporo przeżyłem, nie ma co ukrywać – wspomina Smith. – W miastach, w których znajdują się kluby Oryginalnej Szóstki wszyscy znają się na hokeju. W mediach pojawiło się wiele cierpkich artykułów. Czytając to wszystko, trudno wierzyć w siebie, że prezentuje się poziom godny NHL. Zaczynasz wątpić, czy w ogóle kiedykolwiek byłeś wystarczająco dobry, żeby w tej lidze rywalizować.
https://nhlw.pl/2022/09/zamow-papierowy-skarb-fana-nhl-na-sezon-2022-23/
Jedno nieudane półrocze przekreśla lata pracy
Smith miał to szczęście, że wspierali go najbliżsi, jego żona Samantha oraz młodszy brat Reilly, będący napastnikiem Vegas Golden Knights. 28-letni skrzydłowy o Brendanie powiedział, że „miał w sobie dumę i czuł, że stać go na bycie etatowym obrońcą w NHL”. Reilly był tego samego zdania, ale jak zauważył „niektórzy czasami widzą rzeczy, inaczej niż ty sam je postrzegasz”.
Z pomocą przybyli również przyjaciele oraz jego byli trenerzy. Dostawał od nich smsy udzielające wsparcia i przypominające jak bardzo utalentowanym jest zawodnikiem. W końcu to hokeista wybrany w pierwszej rundzie draftu, finalista Nagrody Hobeya Bakera przyznawanej najlepszemu uczelnianemu graczowi całej NCAA. Ponadto to członek Drużyny Gwiazd Dywizji WCHA w lidze NCAA i jej najlepszy defensor w kampanii 2009/10. W czasie blisko siedmiu lat pozostawania w organizacji Red Wings został wybrany do drużyny najlepszych rookie w AHL, a w NHL rozegrał w tym czasie 291 meczów. Podsumowując udany czas w Mieście Motoryzacji, Samantha zapytała męża „Jak możesz przekreślać siedem lat na podstawie jednego nieudanego półrocza?”
Ten pamiętny sezon 2017/18 Smith dokończył w Hartford Wolf Pack, czyli na farmie Rangers zlokalizowanej w Connecticut. Postanowił jednak nie załamać się. Stwierdził, że przecież każdy przeżywa jakieś ciężkie chwile w karierze, ale najważniejsze jest jak na to zareaguje.
– Moi rodzice nauczyli mnie, jak się nie poddawać, tylko po każdym upadku wstawać i iść dalej – opowiada Smith. – Chodzi o ciężką pracę, a także o to, aby być elastycznym, a przez to gotowym na zmiany i nowe wyzwania.
Nie obraził się na cały świat
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów.
Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:
NHL W PL
Mbank: 22 1140 2004 0000 3902 8240 3095
W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na re******@**lw.pl
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 19 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 50 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 90 zł |