Dzień pierwszy – piątek
Piątek 13-go. Czy to był dobry dzień, żeby rozpocząć MŚ Elity? Można powiedzieć, że tak, a żadna ekipa, która tego dnia grała, nie miała powodów do narzekań na pecha. Otwarcie zmagań w Helsinkach przypadło Francji i Słowacji. Trójkolorowi zagrali na MŚ po prawie trzyletniej przerwie – a Słowacja coraz pewniej radzi sobie wśród najlepszych po sukcesie olimpijskim i brązowym medalu. Juraj Slafkovsky zagrał najwięcej minut spośród wszystkich Słowaków (20;56) więcej nawet niż obrońcy i był fantastyczny. Nie chodzi nawet o akcje bramkowe, ale na przykład przy trafieniu na 2:0 Tomasa Tatara znakomicie poruszał się przed bramkarzem zasłaniając mu widoczność. Słowacja prowadziła 2:0, ale i Francuzi pokazali pazur wyrównując na 2:2. Zakończyło się jednak 4:2 dla naszych południowych sąsiadów.
Tomas Tatar makes it 2-0 for Slovakia on the rebound. Check out Slafkovsky in front of the net. #IIHFWorlds pic.twitter.com/ZuYmciVMuI
— Steven Ellis (@SEllisHockey) May 13, 2022
Bez większej historii był równolegle toczony mecz USA z Łotwą. Po 21. minutach spotkania było już 4;0 dla Jankesów. Dobrą partię rozgrywał obrońca Seth Jones, który nawigował zespołem w formacjach specjalnych i miał gola w power play oraz asystę typu shorthanded. Przy golach na 0:2 i 0:3 sporymi pomyłkami wykazał się Elvis Merzlikins. Turniej miał swoją oficjalną ceremonię otwarcia przed meczem Finlandii, czyli gospodarzy i mistrzów olimpijskich. Suomi z Norwegią zaczęli jednak nerwowo, faworyci produkowali mało akcji bramkowych, to „Niedźwiedzie Polarne” stworzyły sobie lepsze szansę w pierwszej odsłonie, Max Krogdahl trafił jednak w poprzeczkę, a ostatecznie i tak to Norwegowie przegrywali po niej 0:1, a cały mecz „oddali” 0:5. Rzadko widywanym obrazkiem na MŚ Elity są klasyczne bójki na pięści, ale tutaj do takiej doszło. Saku Maenalanen z Finlandii i Magnus Brekke z Norwegii zaboksowali na oczach sędziego z kamerą na kasku:
One of the rarest things just happened at the #IIHFWorlds:
A fight.
Saku Maenalanen for Finland and Magnus Brekke for Norway.
Both ejected. pic.twitter.com/3U4E5Eac9Y
— Steven Ellis (@SEllisHockey) May 13, 2022
Mambo number 5 zostało oficjalnym goal songiem reprezentacji Kanady na ten turniej i było odgrywane pięciokrotnie w rywalizacji z Niemcami. Nasi zachodni sąsiedzi zagrali otwarty hokej z potęgą i ponieśli tego konsekwencje, choć zaprezentowali się co najmniej solidnie. W bramce Kanadyjczyków stanął Logan Thompson, który w tym roku zaliczył naprawdę ogromny skok na głęboką wodę. W styczniu zadebiutował w NHL, w lutym wygrał w niej pierwszy mecz, w marcu zaliczył pierwszy shutout, w kwietniu był już starterem, a w maju wygrał mecz w barwach Kanady na MŚ. Bohaterem ofensywnym Klonowego Liścia był Pierre-Luc Dubois autor dwóch goli. Kluczowym momentem były dwie kary Niemców w drugiej tercji zaraz po tym jak złapali kontakt na 1:2. Oba power playe ekipa zza oceanu zamieniła bezbłędnie na gole i uciekła na 4:1, a później podwyższyła jeszcze na 5:1 (zakończyło się 5:3). Kent Johnson z Kanady zdobył bramkę w tym meczu i tym samym dołączył do tylko trzech innych graczy w historii; Saku Koivu, Jewgienija Małkina i Eeliego Tolvanena. Cała ta czwórka w jednym sezonie trafiała na MŚ Juniorów, na igrzyskach olimpijskich i na MŚ Elity.
Mambo no 5 jako goal song Kanady? Serio? Potrafią zaskoczyć 😂 będzie regularnie grane😉
— Michał Radzicki (@MichaRadzicki) May 13, 2022
Francja – Słowacja 2:4
USA – Łotwa 4:1
Finlandia – Norwegia 5:0
Niemcy – Kanada 3:5
Dzień drugi – sobota
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:
NHL W PL
Mbank: 22 1140 2004 0000 3902 8240 3095
W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na re******@**lw.pl
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 19 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 50 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 90 zł |