Przed nami bardzo ciekawe lato w światku NHL. Prawdopodobnie dograny zostanie sezon w turniejowej formie w środku lata, a miesiąc później menadżerowie będą musieli głowić się nad problemami swojej drużyny w ekspresowym tempie. Jednym z takich problemów jest ponowny urodzaj bramkarski w Pittsburghu. Pingwiny po raz drugi w przeciągu trzech lat prawdopodobnie będą musiały zdecydować kto zostanie ich bramkarską jedynką. W 2017 roku Matt Murray wygrał pojedynek o bramkę Penguins z Marc-Andre Fleurym. Menadżer Pingwinów z ogromnym bólem serca żegnał się z Flowerem, ale po prostu nie miał innego wyjścia – trzeba było upchnąć inne kontrakty pod czapką płac.
– Wytransferowanie Flowera było bardzo ciężkie. Uwielbiałem mieć ich obydwu w drużynie, to świetni bramkarze na miarę mistrzowskiej drużyny. Salary cap Marca-Andre było zbyt wysokie aby sobie na to pozwolić i teraz prawdopodobnie znajdujemy się w takiej samej sytuacji – przyznaje Jim Rutherford.
Teraz sytuacja się powtarza. Pingwiny mają ponownie dwóch golkiperów, którzy (prawdopodobnie) z powodzeniem mogą pełnić rolę jedynki w NHL. Dodatkowo obydwu kończą się kontrakty po tym sezonie. Mowa rzecz jasna o Murrayu i Tristanie Jarrym. Sytuacja jest podobna, ale zarazem zupełnie inna niż w 2017 roku. Murray w bramce Penguins rozegrał dwa kapitalne play-offowe runy zakończone Pucharami Stanleya w 2016 oraz 2017 roku. Miał znacznie więcej czasu aby zyskać uznanie w oczach trenerów oraz menadżerów. Jarry to sprawa świeża. Tristan dopiero w tym sezonie okazał się wielkim odkryciem, pojechał na All Star Weekend i przez długi czas znajdywał się w czołówce bramkarzy w sezonie 2019/20. W lutym Tristan nieco spuścił z tonu, więcej meczów zaczął grać Murray, a potem nadszedł koronawirus. Najgorszym możliwym scenariuszem dla Pens byłoby więc aktualnie całkowite odwołanie sezonu bowiem wtedy Pingwiny musiałyby podjąć decyzję na podstawie połowy jednego sezonu zasadniczego.
Menadżer Penguins już teraz w wywiadzie dla prasy przyznaje, że
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:
NHL W PL
Idea Bank: 84195000012006351270730001
W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na re******@**lw.pl
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 22 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 50 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 90 zł |
Jarry to „jednorazowy przebój” jakich były dziesiątki. Murray jest łatwym wyborem… teoretycznie. Przy ciasnej czapce płac decezja może być zaskakująca. I Rutherford będzie wtedy albo geniuszem albo debilem. No chyba, że wybierze bezpieczną opcję z #30.
Comments are closed.