Bramkarz dnia: Mike McKenna
Za siedmioma górami, za siedmioma lasami była sobie hokejowa drużyna, która na półmetku sezonu zagrała już siedmioma różnymi bramkarzami. Naprawdę.
Brian Elliott
Calvin Pickard
Michal Neuvirth
Alex Lyon
Anthony Stolarz
Carter Hart
Mike McKenna
Flyers are now 4th team in NHL history to use seven goalies in one season. It's Game 43.— Stephen Whyno (@SWhyno) January 9, 2019
Życiowy rollercoaster Mike’a McKenny trwa w najlepsze. Bramkarz, który zaczynał sezon na farmie Ottawy w Belleville w pewnym momencie wskoczył do kadry Senators, tuż po Nowym Roku musiał przenieść się na przeciwne wybrzeże do Vancouver, skąd błyskawicznie zawrócił, ostatecznie (?) trafiając do Filadelfii. We wtorkowy wieczór zaliczył swój debiut w ekipie Flyers.
Pozwólcie, że nadam temu wydarzeniu nieco szerszego kontekstu. Dla Lotników w tym sezonie zagrało tyle samo bramkarzy, co obrońców. Siedmiu golkiperów w jednych rozgrywkach ostatni raz użyli Quebec Nordiques, była to kampania 89/90. Sam McKenna zagrał – a jakże – dla siódmego zespołu NHL w swojej karierze:
Mike McKenna will play for his seventh NHL team (TBL, NJD, CBJ, ARZ, DAL, OTT, PHI).
The only goaltenders to play for more NHL teams were Sean Burke (9) and Ron Tugnutt (8).
McKenna also dressed as backup for Florida and Vancouver, but never appeared in a game.
— Tom Gulitti (@TomGulittiNHL) January 8, 2019
Kręci mi się w głowie od samych liczb, a co dopiero ma powiedzieć Mike? Tym bardziej, że wejście do Lotników nie należy aktualnie do najprostszych czy też najprzyjemniejszych zadań. Flyers są pogrążeni w niewytłumaczalnym kryzysie. Przed starciem z Washington Capitals mieli na koncie – ha! – siedem porażek z rzędu. Łatwo zgadnąć, że własnie dorzucili ósmą, choć okoliczności przegranej wcale nie były takie oczywiste. To goście z Pensylwanii długimi okresami prowadzili grę. Oddali 40 strzałów na bramkę Phoenixa Copleya, przy zaledwie 25 uderzeniach Capitals. Cóż jednak z tego, skoro po 40 minutach przegrywali już 4:1…
Flyers mogą pluć sobie w brodę, bowiem Caps byli do ugryzienia. Grali zmiennikiem, z powodu choroby zabrakło Nika Backstroma, a Aleks Owieczkin nie zdołał wpisać się na listę strzelców. Trzy ważne komponenty – dosłownie i w przenośni – nie zagrały. Tym razem jednak znakomicie uzupełnili ich ludzie drugiego planu. 13. gol Toma Wilsona, 12. i 13. trafienie TJa Oshie, a po raz 13. i 14. odpalił Jakub Vrana. Dla Czecha to już teraz career-high!
Zachęta dnia: darmowa wódka dla Panarina
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 22 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 50 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 90 zł |
Allen kolejny „świetny” występ. Puścił 3 gole na 17 strzałów. No ale z drugiej strony co tu bić po głowie biednego Allena (już i tak mu się mocno dostaje) skoro ofensywa kolejny raz do niczego się nie nadawała. Nawet mi się nie chce już liczyć który to już w sezonie bramkarz przyjechał sobie do St. Louis i (wg. Darrena Panga) był po prostu za dobry danej nocy. Tylko szkoda, ze potem bardzo często inne drużyny znajdują sposób na tych jakże nie do pokonania bramkarzy. Coś się musi zmienić w konstruowaniu akcji i grze na bramkarzu, bo niestety za łatwo się różnym bramkarzom gra przeciwko Blues.
Mi tam się to podoba. Co prawda obecna skuteczność to ciągle pokłosie kadencji Yeo ale przy takich występach nikt nie wpadnie na pomysł przedłużenia Berube. I wybór w drafcie będzie wysoki.
Gorzej, że Allena się nie upchnie. Ale on ma coś z głową nie tak. Pamiętam jak jakieś 4 lata temu pisałem na temat Allena, że w końcu w St. Louis jest bramkarz, który sam może wygrywać mecze. Także widzę szanse, że da się go naprawić.
Ja bym w sumie chciał żeby się zdecydowali. Albo niech zaczną jeszcze jakąś rozpaczliwą pogoń za play-offami, albo niech w końcu przegrają tak z 6-10 meczów z rzędu, żeby już nie było wielkiej spiny o te play-offy, a już myślenie o przyszłym sezonie. Co do Allena, to pewnie od biedy dałoby się go wcisnąć jakimś Hurricanes, Flyers, Red Wings czy Senators, tylko musiałaby się pojawić jakaś pewna jedynka na bramce, a na razie nikogo takiego nie ma.
Comments are closed.