Dyskusje na temat wstrząsów mózgu nie cichną. NFL boryka się z tym problemem od bardzo dawna, a debata bardzo mocno wpływa także na najlepszy hokej na świecie, czyli NHL. Między tematem bójek, zagrań na głowę, twardych wejść po cichutku rośnie sobie inny nowotwór, który zaczyna toczyć National Hockey League. Do świadomości włodarzy ligi przenika kwestia, która wydawała się być rozwiązaną od dawien dawna i która została zażegnana wraz z jednym bardzo prostym, aczkolwiek bardzo użytecznym wynalazkiem. Tymczasem okazuje się, że nie dość, że problem powraca, to jeszcze wszystko wskazuje na to, że stworzyła go na własne życzenie sama liga. Mowa tu o bramkarzach. Zamaskowani pogromcy krążków są od prawie 10 lat torturowani przez ligę, a obecnie zabieg ten wydał jeden z najgorszych możliwych owoców.
Te czasy miału już nie powrócić
Gdy Terry Sawchuk kończył bramkarską karierę w 1970 roku, jego oblicze wyglądało jak źle upieczony bochenek chleba. Bramkarz miał na samej twarzy ślady kilkuset szwów, włączając kilkadziesiąt przeznaczonych na gałki oczne. Zdjęcie takiego „Frankensteina” do dziś straszy fanów hokeja i przypomina, dlaczego maska bramkarska musiała przejść wszelkie bzdurne ewolucje spod znaku Mike’a Palmateera czy Glena Halla, by dziś bramkarze pod koniec kariery przypominali ludzi, a nie zakalec cioci. Urazy twarzy i głowy zredukowano w niesamowitym stopniu – poza pojedynczymi przypadkami podcięć szyi (Clint Malarchuk, Sabres) czy trafienia w oko (jak np. Brian Boucher, Flyers), bramkarze stali się bezpieczniejsi od samych zawodników z pola. To dzięki maskom legendy znane już nowożytnym fanom jak Patrick Roy, Ron Hextall czy Grant Fuhr mogli pochwalić się wszystkimi zębami, kompletem oczu, tudzież po prostu życiem. Patrząc na dzisiejszych transformersów w bramce – aż parodiowo wielkich Lehnera czy Rinne – wydaje się, że panowie nie mają się czego obawiać. Nic bardziej podobnego – golkiperzy znów są w niebezpieczeństwie.
Liga chciała dobra bramkarzy, a im już tak niewiele tego dobra zostało
Lata 90. skończyły się, a razem z nimi powoli umierał styl dowolny „stojących bramkarzy”. Mike Richter i Mike Brodeur musieli uczyć się nowych technik, a Mike Vernon oglądał już „motyle” w bramkach tylko w telewizji. Cech golkiperski zainteresował się więc także modyfikowaniem swojego sprzętu. Już wtedy jedynie opowieści znano parkany wyłożone sianem, ważące tyle, co dług publiczny Polski. Teraz przyszła kolej na kształt i rozmiar. Jednym z lepiej dostosowanych bramkarzy „starej szkoły” był krewki Garth Snow, który z mniejszych parkanów znanych z końca poprzedniego wieku przeskoczył na gładsze, szersze, i co ważniejsze, wyższe ochraniacze na nogi. W ten sposób, bramkarze ślizgali się lepiej, zakrywali więcej bramki, a naddatek w górnej części sprawił, że dużo sprawniej zakrywali „piątą dziurę”, czyli lukę między nogami, która jeszcze do niedawna była (jakkolwiek to zabrzmi) źródłem wielkiej satysfakcji snajperów.
Dodatkowo zawodnicy na tej pozycji zaczęli
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 22 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 50 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 90 zł |
„Horror potęguje chociażby sytuacja Tuukki Raska, który dwa mecze przebolał z powodu strzału oddanego jeszcze w czasie treningu” – czy to jest ten powód, dla którego Rask zniknął bezterminowo na jakiś czas z rosteru Bostonu w listopadzie?
Nie, tam była jakaś sprawa rodzinna/prywatna, z tego tytułu dostał wolne.
Comments are closed.