Na tydzień przed oficjalnym otwarciem rynku wolnych strzelców poznaliśmy wybór Ilji Kowalczuka. Rosyjski skrzydłowy po pięciu latach spędzonych w SKA Sankt Petersburg wraca na północnoamerykańskie tafle i zostanie zawodnikiem Los Angeles Kings. Jak doszło do tej sytuacji? Czy będzie wzmocnieniem dla Królów, czy też mógł wybrać dużo lepiej? Czy Kings nie biorą na siebie zbyt dużego ryzyka? Przyjrzymy się absolutnie wszystkim aspektom decyzji 35-latka.
Na samym wstępie zaznaczmy, że diametralnie zmieniły się geograficzne upodobania 35-latka względem informacji, które docierały do nas jeszcze miesiąc-dwa temu. Kowalczuk miał chcieć wrócić w nowojorskie strony – wciąż ma dom w okolicach Newark z czasów gry dla New Jersey Devils. Szkopuł w tym, że aktualnie żadna drużyna z trio Rangers, Islanders i Devils nie daje większych nadziei na skuteczne rywalizowanie o Puchar Stanleya lub – jak w przypadku Diabłów – trudno wyobrazić sobie powrót Kowalczuka do klubu, w którym spalił wszystkie mosty porzucając New Jersey na rzecz Gazpromskich rubli w KHL.
Im bliżej faktycznej decyzji tym grono zainteresowanych ekip zdawało się nie tyle poszerzać, co całkowicie zmieniać. Od kilkunastu dni nazwisko Kowalczuka przewiało się w odniesieniu do San Jose, Los Angeles, Las Vegas, Detroit i Bostonu. Jak pięść do nosa pasowali do tego grona Red Wings i zdaje się, że najszybciej odpadli. Podczas drugiego dnia draftu obóz Kowalczuka podjął decyzję stawiając na słoneczne Los Angeles.
Ilya Kovalchuk wanted the Patrick Marleau deal and he got it — three years, $6.25M AAV with Los Angeles.
— Chris Johnston (@reporterchris) June 23, 2018
Patrick Marleau – z pozoru kompletnie niezwiązany z sytuacją – okazał się kluczową postacią w kontraktowych negocjacjach Kowalczuka. Właśnie umowa Kanadyjczyka
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 22 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 50 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 90 zł |
Super pucharu raczej nie zdobędzie
Sorki, że trochę nie na temat, ale: „a Tavares 1 lipca ma spotkać się aż z pięcioma zespołami” – wydaje mi się, że Tavares może gadać z innymi klubami od jutra (6 dni przed 1.07).
Tak tak, oczywiście masz pełną rację, nieformalne rozmowy można prowadzić od dzisiaj, wskazałem 1 lipca jako ten umowny termin otwarcia okienka.
Skończy jak Jagr. A tak w ogóle co u Jagra słychać? Chyba nie zamierza podbijać nhl.
Ee, Jagr w wieku 44 lat miał sezon na 66 punktów (27G,39A). Myślę, że Kowalczuk marzy o tym by tak skończyć. Zresztą jak każdy inny hokeista.
A wg mnie to bicie piany z powrotem Kowalczuka jest mocno przesadzone. Owszem był to dobry zawodnik, ale do zawodnika wybitnego było mu daleko i słabo to widzę, by nagle miał się odrodzić i wznieść na wyżyny swoich umiejętności. Moim zdaniem zniknie gdzieś w tłumie, a Puchar Stanleya będzie oglądał co najwyżej w telewizji.
Comments are closed.