Mocno obsadzona filmami, gifami, memami dokładna pigułka informacyjna z wydarzeniami ze świata NHL!

Mecz dnia: Maple Leafs vs Bruins

Kandydatów do meczu dnia było dwóch – to starcie Maple Leafs z Bruins i Devils z Lightning. Ostatecznie decyduję się na mecz w Kanadzie. Dlaczego? Po prostu działo się w nim więcej i nawet to, że na prowadzeniu nigdy nie byli w nim goście, nie odejmowała mu niczego jeśli chodzi o poziom czy dramaturgię. Wszystko zaczęło się od sędziowskiego błędu – nie nazwę tego nawet kontrowersją, bo kamery telewizyjne pokazały jasno i wyraźnie, że krążek wybijany przez Raileya Nasha został odbity od bandy zanim wyleciał z lodowiska.

To nawet nie była mała pomyła, bo to odbicie było dosyć wyraźne, to nie muśnięcie gumy o górną część pleksy, tylko wyraźny rykoszet. Niesmaczne było wiec to, że zaledwie siedem sekund power-play potrzebowali gospodarze, by otworzyć wynik na 1:0. To było jednocześnie ich pierwsze prowadzenie w tej serii z Bruins. Oczywiście hokeiści Maple Leafs niczemu nie są winni, że zebra pomyliła się w tej sytuacji. To zresztą był chyba najsłabiej sędziowany mecz play-offów, jaki do tej pory widziałem, ale o tym za chwilę.

Przy prowadzeniu 1:0 dla gospodarzy omal nie zapłacili oni frycowego za postawę młodego obrońcy w swoim składzie. Travis Dermott tak bardzo nie chciał przegrać fizycznej batalii w polu bramkowym, że wepchnął Reilly’ego Nasha do swojej bramki. W takim wypadku o potencjalnym goalie interference nie mogło być mowy, a Anderson mając do dyspozycji bardzo mało miejsca musiał się mierzyć ze strzałem Davida Krejciego i jakimś sposobem wyszedł z tej sytuacji obronną ręką. To nie był jedyny niesamowity save tego dnia Duńczyka, bo

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 30 dni22 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 90 dni50 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 180 dni90 zł
Anuluj

13 KOMENTARZE

  1. Brawo Toronto New Jersey i Colorado.Znowu mam odczucie Michał że jesteś uprzedzony do Austona ???.Nie bujta się o Liście jeszcze miski rozboli brzuch po strawieniu za dużej ich ilości w 2-ch pierwszych meczach???. Właśnie dla takich bramek i sytuacji Toronto ściągnęło 12?.Mega szacun dla Halla i Nathana za pociągnięcie swoich drużyn.Co to była za noc,szlak mnie trafia że nie postawiłem na te 3mecze, byłbym ustawiony przed weekendem.

    • Eee uprzedzony? Dla mnie grał w tym sezonie w wielu elementach lepiej niż w rookie year, mówiłem o tym w podkaście i miałem Toronto w sześciu meczach nad Bostonem właśnie z uwagi na to że myślałem iż Matthews zerwie się ze smyczy Bergerona. Faktem jest że w tym trzech meczach póki co top-line Bostonu lepsza i tu moje typy, przewidywania, przemyślenia trzeba odłożyć na dalszy plan i przywoływać fakty.

      • Oczywiscie ze w pierwszych dwoch spotkaniach Boston a szczegolnie panowowie B.M.i P. zmiazdzyli Leafs ale moze to zrywanie sie ze smyczy powoli sie bedzie odbywac? Przeblyski tego juz mamy a czy cala Kanada sie podniecala golem AM? chyba bardziej mowiono o tym ze po nim mozna sie tego bylo spodziewac a nie po Z.Chara minuty wczesniej. On takie bramki ma strzelac i kropka. Mimo to Bruins blizej sa awansu niz Leafs. Trzecia tercja to za duzo oddana inicjatywa Boston. Dobrze ze Anderson przypomnial sobie ze jest niezlym btamkarzem

      • Ok ? niech będzie,może po prostu dużo od niego wymagasz, zresztą tak samo jak ja.Mam nadzieję że to był powolny rozruch przed dalszą fazą PO.Dzisiaj ogłaszam kolejny dzień bez latania nad Minnesota ???.Dzicy czas poszarpać parę samolocików ?

    • Trzeba przyznac ze Anderson gral jednak duzo lepiej mimo tych dwoch slabych goli. Oby te swietne interwencje byly takim promyczkiem nadziei na nastepne spotkania. Bo bez jego obron na najwyzszym poziomie ciezko bedzie przejsc Bruins. Ale TML w koncylu gralo to co powinno. Szybko krazkiem. Rilley zagral 100 razy lepiej niz ostatnie dwa spotkania. Ale zauwazcie ze zdobywcy „1000” punktow w dwoch pierwszych spotkaniach B. M. P. zanotowali wynik -7. Spora w tym zasluga Plekanca ktorego juz odsylano na trybuny. A tu sie okazalo ze z Marleau i Marner gra mu sie bardzo dobrze. Oby tak dalej bo sfrustrowani panowie B i M moga stracic spokoj a sa z tego znani. Zreszta bardzo mi sie podoba duet Marleau i Marner jak Dziedek z Wnukiem ale porozumienie jest miedzy nimi fantastyczne. Nastepny mecz jest chyba najwazniejszy. Co do sedziowania to prawda ze na najwyzszym poziomie to.oni nie gwizdza. Oba zespoly sa poszkodowane choc wydaje mi sie ze wiecej na ich pomylkach korzystaja Bruins (to nie zadna teoria spiskowa)
      Zwracam honor Vegas…zaskoczyli mnie bardzo na plus ja stawialem na LA ale wyglada ze bedzie do zera. A na minus? czy trzeba cos wiecej mowic nie Washington? jak oni to rabia? sezon w sezon jedni z najlepszych w regularnym a pozniej wtopa za wtopa. Oby Leafs nie poszli w ich slady. Juz wole w PO grac jako Wild Card ale zajsc daleko niz notowac ponad 110 co sezon a poznien 5 lub 6 spotkan i na pole golfowe.

  2. Mam wrażenie, że Hall jest zawodnikiem, który najwięcej znaczy dla swojej ekipy ze wszystkich, które biorą udział w playoffach. Bez niego ta drużyna niewiele jest w stanie zdziałać (udział przy trzech bramkach z gry; dwie ostatnie do pustej). Nawet chyba MacKinnon nie znaczy więcej dla Avalanche niż Hall dla Devils.
    New Jersey-Tampa to był typowy „close game” i jak to oni mówią: ”could go either way”. Zadecydował błąd zmiany, który doprowadził do przewagi gospodarzy 5 vs 3. Od tego momentu inicjatywa przeszła z rąk gości do rąk miejscowych. Dużo fizycznej walki, dużo strzałów. Bardzo jestem (pozytywnie) zaskoczony postawą special teams Tampy: 6/7 pk wczoraj i 5/9 pp w całej serii. Niepokoi mnie natomiast postawa Wasiliewskiego, który gra solidnie i nic ponadto. Broni wszystko to, co wybronić powinien, ale ostatnio nie zdarza mu się ,,ukraść” jakiegoś pewniaka, a w takim meczu mogłoby to zaważyć na wyniku.

    Brawa dla Sharks. Będzie sweep, czy nie?

  3. Rany, co to była za noc…najpierw świetnie Devils, potem Avalanche. Humory swoją „grą” popsuli Ducks a najbardziej to dzisiaj szef…kolejna 3-dniowa delegacja, więc o oglądaniu meczów nr 4 mogę pomarzyć…ale dzięki dzisiejszym zwycięstwom gramy w weekend 😉

  4. Do szału doprowadza mnie „podejście do życia” Getzlafa – ślizga się jakby to ANA wygrywało w serii 2-0. Do tego głupie kary, które pogrążyły zespół…to jest lider? Jego nie ma kto fest opier%$#@ić! Szkoda mi kibiców Ducks do drabinka sprzyja.

    Brawo Avs! nie chwalę bo….czekam na więcej!

    • Getzlaf zawsze „przychodził” na play-offy, na każdą serię rok w rok właściwie. Po tylu latach męczarni ma prawo zapytać, gdzie jest moje wsparcie No i właśnie gdzie jest? Nagle okazuje się że Kaczory nie mają żadnej armaty, żadnego playmakera, żadnego defensywnego asa. Ogólnie w tej chwili wyglądają jakby Buffalo przebrało się w ich koszulki. Zrzucanie tego samopas na łysego Getzlafa który jest w karierze pkt/mecz w play-offach to trochę nie fair, nawet jeśli gra słabą serię.

        • Wiele lat o nie pytał Crosby, wciąż nie dopytał się Tavares, pytajniki stawiam przy Matthewsie i McDavidzie. W pojedynkę w hokeju – chyba sam w to nie wierzysz.

          • Nie zrozum mnie źle – ja też lubię wywoływać liderów do tablicy i pytać – gdzie wtedy byłeś? Ale musi być tablica… nie w tej sytuacji, nie w sytuacji gdy nie ma właściwie nic. Oczywiście część odpowiedzialności spada na Getzlafa ale… no właśnie. Czy aby na pewno jest pierwszym którego chcemy rozliczać?

        • Parafrazując pewne przysłowie: ,,Z Edmonton to i McDavid (nikomu) nie naleje” 😀

          Nie ma znaczenia, jak dobry czy wręcz fenomenalny jest JEDEN zawodnik, bo to wciąż tylko jeden zawodnik. Rick Nash był niesamowity w CBJ tylko co z tego? Price był/może dalej jest wyborny w MTL, tylko co z tego? Kessel swego czasu wybijał się w TOR i co dalej? Kto w/w pomagał w walce o playoffy?
          Nawet najlepsi gracze miewają słabsze mecze. I wtedy potrzebny jest ktoś, kto w chwili słabości lidera wykona to kluczowe podanie czy uderzy na bramkę i zdobędzie gola. Albo bramkarz, który wybroni wszystko.

Comments are closed.