Ah:

59531_ORIGINALBrawa dla Patricka Kane’a który przedłużył swoją serię punktową do 17 spotkań z minimum oczkiem na koncie. „Kaner” jest na prawdę dobry w tym całym „hokeju” i zadbał dwoma asystami o to, by Chicago Blackhawks wygrali swój mecz 5:2 i to z nie byle kim, bo z rozpędzonymi San Jose Sharks. Jeśli liczyć tylko dorobek Amerykanów w NHL to już w następnym meczu Patrick „zostałem niesłusznie posądzany o gwałt” Kane zrównać się może z Philem Kesselem i Edem Olczykiem. Najważniejszym momentem meczu Sharks kontra Blackhawks było chyba trafienie Andrew Desjardinsa (pierwszy gol w sezonie) tuż po tym jak Patrick Marleau dał kontaktową bramkę Sharks.

Z psychologicznego punktu widzenia Czarne Jastrzębie przekazały wtedy rywalowi że „nie dla psa kiełbasa”. Na koniec warto dodać, że nic dziwnego w zwycięstwie klubu z Wietrznego Miasta nie ma – San Jose popełniło 24 straty! Więcej niż liczba odbiorów swoich, liczba odbiorów przeciwników i liczba strat przeciwników. Niesamowita liczba i to zrobił zespół, który wygrał sześć poprzednich spotkań. Straszne załamanie formy niemal całej drużyny.

Ah:

Sidney Crosby przed tą serią spotkań mógł się pochwalić strzelonym golem przeciwko każdej drużynie NHL z wyjątkiem… St. Louis Blues. Wczoraj ta niemoc w stosunku do Bluesmanów została przez numer „87” przerwana. Postawa kanadyjskiego napastnika może napawać optymizmem, Penguins wygrali 4:3 po dogrywce. Crosby strzelił jednak dwie bramki i oddał aż dziewięć strzałów, czy to reakcja na ostatnie pogłoski o jego domniemanym konflikcie z właścicielem klubu Mario Lemieuxem? Tego nie wiemy, ale z pewnością to mógł być przełomowy występ bohatera Kanady z IO w Vancouver. Może nieświadomie chcący lub niechcący Matthew Barnaby pomógł Crosby’emu wypuszczając tę plotkę ze swoich ust.

EH

W tym mecz na małe wyróżnienie zasłużył też Jewgienij Małkin bo strzelił gola w dogrywce, a wcześniej asystował przy PPG autorstwa Crosby’ego. Jedyne co nie podobało nam się w Małkinie to sposób celebracji tej waznej bramki, serio walenie kijem w bandę? Rosjanin musi popracować nad jakimiś lepszymi cieszynkami do takich okazji

EH

Gdyby chociaż Colorado Avalanche wygrali swój mecz z Ottawa Senators, lub przynajmniej doprowadzili do dogrywki byłby to akapit zdecydowanie do AH. Jest jednak tak i to nie pierwszy raz w ostatnich kilkunastu miesiącach, że Avs najpierw dostają baty, by na koniec spotkania Patrick Roy popisywał się swoją odwagą i ściągał bramkarza na długo długo przed końcem spotkania. Tyle tylko że nic to nie daje i i efektem końcowym jest 2:5. Tym razem mówimy o 10 minut przed ostatnią syreną. Fajnie, że tym razem to wypaliło i było więcej emocji dzięki golu na 2:4 w sześciu atakujących. Źle że to jedyna trenerska sztuczka w wachlarzu tego szkoleniowca, zdążyliśmy już zauważyć że gra bez bramkarza to ulubiony i osamotniony joker w talii Roya

EH

Niecodzienna sytuacja z meczu Buffalo Sabres kontra Nashville Predators. Bramkarz gości Carter Hutton wpada na będącego w ślizgu przeciwnika i dosłownie „staje na głowie”. Traci kask, może być źle… po czym wstaje i jak gdyby nigdy nic wraca do bramki bez maski gotowy bronić swojej świątyni!

To dobra decyzja w przypadku Hutona, szans na grę przy Pekka Rnne ma naprawdę niewiele, więc pokazywanie swojej twardości i poświęcenia jest u niego jak najbardziej na plus. Nic nie zyskałby gdyby się położył i zaczął udawać rannego,a tak ma szansę być w jakimś TOP10 rankingu sezonu, jeśli nie uda się w top saves to przynajmniej w efektownych fikołkach? Predators przerwali w tym meczu swoją fatalną serię ofensywną – (227 minut 38 sekund), na konto Huttona zapisano zwycięstwo w statystykach.

UPS

Rubrykę z Upsami przejmują dziś sędziowie. Jeden z nich zatańczył z Naiłem Jakupowem niezłego przekładańca, na prawdę na nie jednym weselu ta para zrobiłaby furorę i została królem i królową balu. Sek w tym że żaden z panów nie wiedział, że ten drugi chce tańczyć w zupełnie innym tempie i do inne piosenki. Efekt? Pokraczna wywrotka i kontuzja Rosjanina. W sumie i tak grał słabo odkąd Connor McDavid jest na „urazówce, a Oilers znów przegrali tym razem 1:4 z Carolina Hurricanes.

UPS

Niektóre gwizdki są tak śmierdzące… Z perspektywy New Jersey Devils nie dziwie się, że całą winę za porażkę skupiają na jednej kontrowersyjnej sytuacji z połowy trzeciej tercji. Grając wówczas w przewadze przy zawieszonej w czasie karze dla Blue Jackets zdobywają gola na 2:2. Nie ma coach challenge ze strony Johna Tortorelli ale sędziowie coś zaczynają konsultować, coś kombinować. Przeglądają na wideo sytuację i dochodzą do wniosku, że przed tym jak krążek wpada do brami był przejęty przez zawodnika Columbus. Wobec tego trafienie zostaje anulowane. Serio? John Hynes mało nie wyskoczył ze skarpet. Wynik 1:2 dla Blue Jackets został w mocy do samego końca…

 

Komplet wyników NHL z 26 listopada:

Buffalo Sabres – Nashville Predators 2:3
Carolina Hurricanes – Edmonton Oilers 4:1
Minnesota Wild – Vancouver Canucks 2:3
New Jersey Devils – Columbus Blue Jackets 1:2
New York Rangers – Montreal Canadiens 1:5
Pittsburgh Penguins – St.Louis Blues 4:3 po dogrywce
Washington Capitals – Winnipeg Jets 5:3
Detroit Red Wings – Boston Bruins 2:3 po dogrywce
New York Islanders – Philadelphia Flyers 3:1
Tampa Bay Lightning – Los Angeles Kings 2:1 po karnych
Arizona Coyotes – Anaheim Ducks 4:2
Colorado Avalanche – Ottawa Senators 3:5
San Jose Sharks – Chicago Blackhawks 2:5

 

Dziękuje za przeczytanie