W kategorii dyskusja na kilka ciekawych tematów będą wypowiadać się nasi redaktorzy. Czytelnicy również mogą wyrazić swoje zdanie biorąc udział w przygotowanych sondach. Możecie również dołączyć się do rozmowy używając systemu komentarzy!

1. Za nami 1/4 sezonu. Który zawodnik jest w twoich oczach największym rozczarowaniem pierwszego kwartału rozgrywek?

[wpdevart_poll id=”34″ theme=”1″]

Kowal: Powinienem wskazać Sidneya Crosby’ego, jednak z uwagi na nie takie znowu najgorsze wyniki Penguins przymykam oko na jego słabszy okres. Dużo większy problem mam z Jakubem Vorackiem. Posiadacz jednego z najwyższych kontraktów w Lidze zdobył 1 gola i 8 asyst w 20 spotkaniach, a jego Flyers to obraz prawdziwej nędzy. Lotnicy z pewnością nie za takiego Voracka płacili…

Kolasiński: Ryan Getzlaf. Ten zawodnik naprawdę powinien mieć więcej niż 1 bramkę po 20 spotkaniach. Co prawda cała ekipa Ducks zaczęła sezon arcytragicznie, ale właśnie po to zatrudnia się takich zawodników jak Ryan, żeby tego uniknąć albo przynajmniej załagodzić.

Milczarski: Myślę, że przez same oczekiwania (między innymi szóste z rzędu pierwsze miejsce w rankingu przedsezonowym TSN) jak i przez ogólną opinię najlepszego gracza, muszę to wątpliwe wyróżnienie dać Sidney Crosby’iemu. Jak na razie punktuje ze średnią 1,57 P/60 co plasuje go za plecami między innymi kolegi Beau Bennetta. Do tego bardzo słabe statystyki Corsi% na poziomie oscylującym koło 47%. Również niepokojącą tendencją w grze Crosby’iego są stale pogarszające się statystyki generowania scoring-chances. Z meczu na mecz jest niestety coraz gorzej i to nurkując w zastraszającym tempie.

Ruszel: Czemu by nie zarzucić tu nazwiskiem Tylera Johnsona? Czasami zdarza mi się myśleć o nim jak o największym przegranym ostatnich miesięcy, no bo jednak Puchar Stanleya przeszedł obok nosa, w międzyczasie gdzieś jakaś kontuzja (być może powód do lekkiego usprawiedliwienia). Na początku sezonu jakaś kobieta w TV pomawia go o seks, a w sezon wchodzi bardzo długo i do tej pory nie prowadzi Błyskawic tak jak to robił przez dwa poprzednie sezony. Lightning jeśli mieli taką myśl „e tam po co nam Steven Stamkos mamy Trojaczki” to raczej szybko się z niej wyleczyli po tej ćwiartce sezonu.

2. Gdzie leży przyczyna fatalnej postawy Philadelphia Flyers? Drużyna z Pensylwanii wygrała najmniej meczów z całej ligi (6) i zajmuje jedno z ostatnich miejsc w NHL. Czy Lotnicy już pogrzebali swoje szanse na play-off?

[wpdevart_poll id=”35″ theme=”1″]

Kowal: Uważam, że spośród zespołów z dołu tabeli Flyers posiadają największy potencjał, więc nie jestem gotów kategorycznie przekreślić ich szans na skuteczną pogoń. Niestety faktem jest, że nowy trener Dave Hakstol póki co niczego nie poprawił, a być może nawet pogorszył. Ofensywa Filadelfijczyków nigdy nie była kłopotem, tymczasem w kampanii 15/16 próżno szukać mniej skutecznej ekipy. Zatrudnienie anonimowego szkoleniowca od początku wyglądało podejrzanie i moje obawy się potwierdzają, choć oczywiście problemy organizacji sięgają jeszcze głębiej. Złe kontrakty, defensywa złożona „na kolanie”, kłopoty podstawowego golkipera Steve’a Masona – to recepta na katastrofę.

Kolasiński: Od dawna trzymam się teorii, że Flyers nie mają bramkarzy i nie mili ich od bardzo dawna (a może ich trenerzy są do bani?). Trochę słabsza dyspozycja powoduje załamanie całej ekipy – a Claude Giroux już pokazał że potrafi w fenomenalny sposób nie punktować, nie grać dobrze lub źle prowadzić drużynę.

Milczarski: Nie sadzę by problemem, akurat w tym roku, byli bramkarze. W sytuacjach 5v5 Mason i Neuvirth mają odpowiednio 94,07% i 94,49% obronionych strzałów. Trudno prosić o lepsze wyniki przy tak nieporadnej obronie. W każdej części własnej tercji (przy niebieskiej, w tzw. „high slot”, jak i strefie tuż przy bramce) są na negatywnej średniej dopuszczania do strzałów przeciwnikowi w porównaniu do średniej NHL. Co prawda przy niebieskiej są blisko średniej, lecz jest to najbardziej „bezpieczna” ze stref, nie robiąca aż takiej różnicy. Czerwone kolor oznacza kiepskie poczynania drużyny w poszczególnych strefach. A w ataku nie pomaga fakt, że drużyna strzela ze skutecznością 5,4% – 4. od końca skuteczność w lidze.

philly against

Ruszel: Hakstol naprawdę pogorszył sporo rzeczy w Filadelfii i jest to doskonałym przykładem na to że nie każdy trener bez doświadczenia NHL się tutaj odnajdzie, życie to nie bajka Disneya dużo częściej przypomina horror, thriller lub przynajmniej dramat. Ciekawe jest to kiedy w Flyers będzie moment na panic time, interesujące dlatego że nawet gdyby się strasznie waliło i paliło to co właściwie może zrobić menadżer? Ok zawsze można podziękować temu amatorowi na ławce szkoleniowej i zatrudnić choćby Guya Bouchera (o tym później), ale czy sam system jest tu pełną odpowiedzią? Drugim rozwiązaniem są drobne korekty, ale te stosowane od jakiegoś czasu dają odwrotne rezultaty. Trzecim są big moves, ciekawe czy u Lotników są jaja na to żeby dokonać prawdziwej rewolucji w składzie. Jakub Voracek będzie do wzięcia? Ciekawe czy ktoś by się skusił na dużą ofertę.

3. Travis Hamonic z New York Islanders oficjalnie poprosił klub o transfer. Z powodów rodzinnych Hamonic chciałby grać na zachodzie Kanady. Która organizacja powinna najmocniej zabiegać o jego usługi?

[wpdevart_poll id=”36″ theme=”1″]

Kowal: Odpowiedź może być tylko jedna: Edmonton Oilers muszą zrobić wszystko, by mieć Hamonica u siebie. Nafciarze wciąż poszukują solidnych obrońców, a taka okazja może się długo nie powtórzyć. 25-letni obrońca z potencjałem do gry w pierwszej parze? Na stole powinno znaleźć się wszystko poza McDavidem i Hallem.

Kolasiński: Naturalnie Oilers. Aczkolwiek źle tu życzę samemu Hamonicowi. Byłaby to tysięczna szansa dla Oilers na zrobienie czegokolwiek – którą najpewniej i tak zmarnują no ale albo będą próbować albo się obrażą i przerzucą na NFL – bywają i takie przypadki 😉

Milczarski: Jak poprzednicy muszę postawić na zespół z Edmonton, to oni desperacko potrzebują topowego obrońcy. Jednak z relacji insiderów wiadomo, że Garth Snow, życzy sobie w zamian porównywalnego defensora idącego w drugą stronę. I tu pojawia się problem. Poprzez bardzo trudną sytuację jaka wywiązała się w całym tym transferowym zamieszaniu i bardzo specyficznymi wymaganiami samego zawodnika co do miejsca pracy, myślę że możemy być świadkami rzadkiej w NHL sytuacji, w której w transfer będą zamieszane więcej niż 2 drużyny. Inaczej trudno sobie wyobrazić sprawiedliwą wymianę z samym Edmonton.

Ruszel: Skoro problemy dotyczą rodziny, rodzinnych stron i okolic to naturalnym kierunkiem wydaje się Winnipeg, bo zawodnik pochodzi z prowincji Manitoba. Jets mają w roku kontraktowym Dustina Byfugliena i od dłuższego czasu jest dyskusja czy warto z nim przedłużać kontrakt, a jeśli nie to w którym momencie i za co nim handlować. Myślę że z tego mógłby być jakiś deal, no chyba że Odrzutowce chcą Big Buffa mieć na kolejne lata to niech pozbędą się choćby Jacoba Trouby, który na dzień dzisiejszy nie gra jak należy.

4. Jak odniesiesz się do zmian, które w Meczu Gwiazd wprowadzi NHL? Zamiast tradycyjnej rywalizacji Zachodu ze Wschodem obejrzymy dywizyjny miniturniej grając 3-na-3.

[wpdevart_poll id=”37″ theme=”1″]

Kowal: Kombinacje z Meczem Gwiazd nie mają dla mnie najmniejszego znaczenia, z drugiej strony nie chciałbym całkowicie dyskredytować tego wydarzenia. All-Star Weekend wciąż ma swoją wymowę, zwłaszcza dla młodszych kibiców. Wiem, że wielu starszych fanów najchętniej pozbyłoby się tej imprezy z kalendarza… To zbyt daleko idący pogląd, ale nie mam nic przeciwko lekkiemu retuszowi.

Kolasiński:  Szczerze ? Chyba pierwszy raz od miliona lat obejrzę ten mecz- choćby z ciekawości, czy będzie on tak nudny jak zawsze, czy faktycznie coś da. Niemniej jednak, nie jestem fanem tej imprezy, a zawodnicy muskający się delikatnie łokciami uważając na siebie nawzajem mnie nie ruszają. Właśnie po to nie oglądam piłki nożnej, żeby nie oglądać takiego czegoś.

Milczarski: Nie wiem po co, co roku tracę 3 godziny snu dla tego kabaretu. Być może mam jakiegoś hokejowego fioła. Ale co do tegorocznych zmian jestem nastawiony raczej pozytywnie. Dobrze, że liga zdaje sobie sprawę, że trzeba grę, czy to towarzyską czy „na serio”, ulepszać i uatrakcyjniać. Teraz czas zobaczyć czy Związek Zawodników NHL również weźmie sprawę na poważnie. Może gwarantowany milion zielonych dla zwycięskiej dywizji pobudzi apetyty graczom.

Ruszel: Powody dla których liga cokolwiek zmienia to tylko i wyłącznie niskie ratingi TV i wynikające z tego niższe wpływy z reklam (reklamodawcy nie są głupi i twardo negocjują na tej podstawie ceny). Każda zmiana powoduje na początku efekt WOW i słupki idą w górę. 3 na 3 to dobry pomysł na Mecz Gwiazd, gorszy na NHL. Mam nadzieje że nikt nigdy nie zepsuje play-offów tym pomysłem, z All Star Game nie mam problemu, patrzę na to jednym okiem, drugim na plakat Jennifer Love Hewitt.

5. Guy Boucher, doskonale pamiętany z pracy w Tampa Bay Lightning, nie pracuje już w Szwajcarii i sposobi się do powrotu do NHL. Do której organizacji najbardziej by pasował?

[wpdevart_poll id=”38″ theme=”1″]

Kowal: Nie będę ukrywać, że to jeden z moich ulubieńców. Liczę na powrót już przy najbliższej sposobności, a furtka najszybciej otworzy się… na właśnie, gdzie? W Colorado? To byłoby logiczne, jednak coś mi podpowiada, że jeśli nie nastąpi przełom w grze Anaheim Ducks i Pittsburgh Penguins to właśnie tam polecą głowy. Boucher pracujący w tak mocnych personalnie zespołach? To byłaby prawdziwa petarda!

Kolasiński: Oilers ??? Tam już robiono wszystko i zawsze, więc czemu kolejny raz nie zmienić trenera ? Choć pewnie ich problemy wewnętrzne są tak głębokie, że mógłby to być cios dla kariery samego Bouchera. Następni w kolejce moim zdaniem są Ducks/Hurricanes i życzyłbym Boucherowi pracy w jednym z tych dwóch ekip.

Milczarski: Trudno powiedzieć kto byłby najlepszym pracodawcą dla tego trenera. Jego ostatnia przygoda z NHL była dość burzliwa. W pierwszym roku pracy statystyki jego drużyny były bardzo wyrównane, w połowie stawki jeżeli chodzi o posiadanie krążka jak i grę bramkarzy. Dotarcie do finału zachodu z pewnością można zapisać jako duży plus. W kolejnym roku pogrążyli go bramkarze. Duet Garon, Roloson był najgorszą parą w NHL. Drużyna również zaczęła spadać w rankingach posiadania krążka. Było na poziomie Corsi% równym 47%, trzecie od końca. Ostatni sezon to całkowita implozja drużyny. W skróconym sezonie został on zwolniony po 31 meczach, pozostawiając po sobie jeszcze gorszą defensywnie drużynę. Corsi% – 45,9%. Patrząc na takie trendy, jak i fakt, że opuszczając Szwajcarię zostawił swoją drużynę po za miejscem gwarantującym miejscowe playoffy – może czas na chwilę przerwy dla Guy Bouchera?

Ruszel: Wygadałem się już wcześniej że Flyers mądrze zrobiliby oferując job Boucherowi. Wygrywają wtedy cierpliwość jaką darzy się tego typu fachowca (a nie kogoś kto pracował tylko ze studentami). Jakoś nie widze zmiany w Anaheim Ducks, widać że właściciele są tam cierpliwi jeśli mieliby pociągnąć za spust już zbieralibyśmy zwłoki Bruce’a Boudreau z podłogi.