Tegoroczne mistrzostwa świata elity upływają nam przede wszystkim na emocjach związanych z udziałem w tym doborowym towarzystwie naszych hokeistów. Grają też jednak inni. Oto garść najciekawszych wydarzeń z pierwszych czterech dni turnieju w Pradze i Ostrawie. 

MŚ Elity. „Mają chamy szczęście”. Oceny po meczu Polska – Szwecja!

1. Debiut Bedarda

Mocno wypatrywany debiut Connora Bedarda na MŚ elity nie rozczarował. Kanadyjski 18-latek, który w poprzednich sezonach dominował na światowych czempionatach do lat 18 i 20 zaczął punktowanie na imprezie seniorskiej w tempie przypominającym to, które pamiętamy u niego, gdy rywalizował na poziomie juniorskim. Dwa gole w pierwszym meczu z Wielką Brytanią, w tym to, które okazało się zwycięskie. Kolejne dwa wraz z jedną asystą w drugim meczu z Danią i młody Kanadyjczyk po swoim meczu spoglądał z góry na wszystkich, jeśli chodzi o najlepszych strzelców i punktujących imprezy.

Sama Kanada rozkręca się jednak bardzo powoli. Z Brytyjczykami przez chwilę nawet przegrywała, gdy już pierwszy celny strzał na ich bramkę autorstwa Liama Kirka znalazł drogę do siatki. Z Duńczykami sytuację uspokoiła dopiero w trzeciej odsłonie, kiedy gracze „Klonowego Liścia” dołożyli kolejne bramki i wygrali pewnie 5:1. Wydarzeniem dla Kanady, póki co jest dołączeni do kadry nieanonsowanego pierwotnie Johna Tavaresa.

Doświadczony napastnik Toronto Maple Leafs został mianowany kapitanem zespołu i trafił od razu do jednego ataku z Bedardem. Jeszcze co do Bedarda. Widać i słychać w wypowiedziach, jak liczą na niego wszyscy koledzy i starają się chronić go i ułatwiać mu życie na lodowej tafli. Mimo młodego wieku to będzie pierwsza opcja strzelecka w tegorocznej reprezentacji dyżurnego faworyta każdego światowego czempionatu.

2. Najlepszy mecz

Szwecja – USA

Już w pierwszym dniu doszło do pojedynku ekip, które przed turniejem bardzo często były wymieniane w gronie najmocniejszych kandydatów do medali tegorocznych mistrzostw. Spotkanie na pewno nie zawiodło i przyniosło kibicom naprawdę ładny dla oka hokej, którym można się było delektować. Gra i same akcje były bardzo płynne i efektowne, w czym szczególnie imponowali Szwedzi. Nie było też wielu przepychanek i złośliwości tak, jakby obydwie ekipy chciały po prostu zagrać ładny, czysty mecz, by dobrze wejść w turniej i nie ryzykować żadnych urazów.

Wiemy, jak mocnym, wyrównanym składem dysponują w tym roku Szwedzi i w tej inauguracji wszystko to się potwierdziło. Niektórzy wskazywali, że ekipie „Trzech Koron” być może brakuje takiego typowego snajpera, wielkiego specjalisty od ofensywy, ale myślę, że kimś takim może być w tym składzie Lucas Raymond, który w piękny sposób pokonał bramkarza USA, a przecież strzelił też gola w drugim meczu przeciwko naszej reprezentacji. Zawodnicy przedniej formacji znani z NHL z wszechstronnej gry na całym lodzie, jak choćby autor dwóch goli Joel Eriksson Ek też powinni mocno udzielać się z przodu.

Amerykanie próbowali się odgrywać, mieli lepsze momenty, ale grę do końca kontrolowali Szwedzi. Między słupkami ich bramki dobre zawody rozegrał zresztą debiutujący na dużej imprezie seniorskiej Filip Gustavsson z Minnesota Wild. Szwedzi zaczęli mocno, ale oni nie ukrywają, że po zeszłorocznym blamażu interesuje ich zwycięstwo w grupie i dobra pozycja startowa do fazy pucharowej.

3. Rozrywkowa Słowacja

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów.

Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:

NHL W PL
ING: 55 1050 1562 1000 0097 7781 8684

W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na re******@**lw.pl

Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 30 dni22 zł
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 90 dni60 zł
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 180 dni108 zł