Tylko u nas – autorski raport z ostatnich wydarzeń w NHL! Ciekawostki, własne komentarze, multimedia i memy – nie tylko suche wyniki, tabele i stwierdzenia kto komu strzelił gola!
Taktyka dnia: Bić swojego
Zamiast zaczynać Nocną Zmianę od zachwytów nad pięknym wykończeniem sam na sam w wykonaniu Drake’a Bathersona z Senators, albo od pastwienia się nad samobójczym trafieniem Dantego Fabbro z Predators, lub ogólnie od pochwały spotkania Ottawy z Nashville… musimy skupić się na czymś innym. Do rangi wydarzenia dnia w NHL uchodzi bowiem niewytłumaczalna agresja Thomasa Chabota względem swojego kolegi z drużyny i partnera z korpusu defensywnego Travisa Hamonica. Dużo starszy defensor siedział sobie i nagle za nic otrzymał zamroczający cios kijem. Chabot wybuchnął w pozornie niewymagającej tego sytuacji, niesprowokowany wynikiem (0:0), czy nadmiernie stresującą sytuacją.
Chabot swings his stick into Hamonic on the bench pic.twitter.com/lqPKDKGjVj
— Kevin Lee (@BringBackLee) 10 grudnia 2022
Gdzie w tym sens i logika? Czy zawodnik przymierzany do funkcji kapitana (jeden z zastępców) powinien się dopuszczać nawet w emocjach takich rzeczy? Przypomina mi się tylko jeden podobny przypadek, jest on sprzed lat z KHL, jak Aleks Radułow leje kijem swojego trenera. Umówmy się jednak, że to zupełnie inny krąg kulturowy, czasy i tak dalej. Jestem nieco w szoku, choć zdaje sobie sprawę że to chwilowa zaćma i przypadek, to mimo wszystko trudno mi zrozumieć. Po wszystkim panowie się później z tego śmiali, dołączył do szydery nawet Erik Brannstroem, ale czy to rzeczywiście było takie śmieszne? No nic, może to ja jestem „pospinany”.
Drake on the break! 🚨#GoSensGo pic.twitter.com/2BXIu0YOsk
— Ottawa Senators (@Senators) 10 grudnia 2022
Typ dnia: Jednego rozłoży katar, innego nie położy udar
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów.
Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:
NHL W PL
Mbank: 22 1140 2004 0000 3902 8240 3095
W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na re******@nh**.pl
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 19 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 50 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 90 zł |
Jako fana Preds, niepokoi mnie dotychczasowa postawa drużyny, szczególnie jakaś dziwna apatia w ataku. Liderzy ofensywy nie grają póki co nawet na poziomie z ubiegłego sezonu, a przecież Preds ledwo prześliznęli się wówczas do play-off. Nie wiem czy są na to środki i możliwości, ale aż prosi się o jakieś solidne wzmocnienia.
Jeszcze tak głupia kara (podwójna) Duchene w końcówce, która nie pozwoliła na odrobienie strat.
„Teraz pytanie – czy Sutter ma rację – sprawdziłem minuty karne średnio na mecz DOMOWY od sezonu 2017 do teraz dobry pięcioletni przekrój. Wynik? Maple Leafs są najrzadziej karaną teamem u siebie zespołem w lidze na tej przestrzeni.” Rozumiem presję czasu, liczbę meczów do opisania, ale w jakim to jest języku?
A wracając do merytoryki, kogoś tu boli „wielkie” Toronto. Jak przegrywali( także w domu), nikt nie mówił o sędziowaniu i nie wyciągał statystyk kar. I już nie wiem co gorsze, „ich reputacja” czy „kij w d…” ich krytykantów
Przepraszam, rzeczywiście brakuje tu i przecinków i po prostu za dużo się dzieje w drugim zdaniu 🙂
Już poprawiłem, mam nadzieje że teraz będzie zrozumiałe.
A co do drugiej części Twojego wpisu.
Zabawne, zacząłeś że niby będzie o merytoryce, a skończyłeś na wsadzaniu kija w dupę krytykantom Twoich ulubieńców.
Zaiste merytorycznie odniosłeś się do statystyki pięcioletniej którą przytoczyłem.
Comments are closed.