Transfer. Co dwie głowy to nie jedna. Palmieri i Zajac do Islanders

1. Fantastyczna analiza nic dodać nic ująć, jedynie to że Zajac też nie będzie się musiał przeprowadzać, jedynie do „roboty” za rzekę jeździć.
   errata:(14 punktów Zajac zdobył w 2021 roku, gdy Lamoriello i on walczyli w finałach o Stanley Cup przeciwko Kings)- w 2012

   • Aj no pewnie, że 2012. Dzięki za czujność, jedynka z dwójką się przestawiły 🙂

2. Naczelny podczas jednej z zeszłosezonowych audycji typował NYI zwycięztwa w lidze albo przynajmniej do finału. Wygląda na to, że trafił.

   • Dziękuje za pamięć, jak zwykle żałuje że pod presją kolegów i krytyków w tym roku nie poszedłem za intuicją i ich nie dałem przynajmniej do finału…

     • I tak Ci nieźle wyszło w typowaniu przedsezonowym:
       1. Na zachodzie pomiędzy Avalanche i Knights loteria ale narazie wychodzi na twoje. Za to jako jedyny trafiłeś tak wysoko Wild.
       2. Podobnie w środku – jako jedyny miałeś odwagę nie postawić na Lightning (Kojota nie liczę ;)).
       3. Na wschodzie też jesteś rodzynkiem, który wytypował czołową dwójkę prawidłowo i tak wysoko Islanders. Z Bostonem Ci nie wyszło ale cała reszta typowała Bruins wyżej niż są także nie jest to aż taki strzał w płot.
       4. Na północy będziesz w plecy w porównaniu z podopiecznymi swymi z redakcji. Ale wydaje mi się, że przewaga z poprzednich trzech dywizji spokojnie ustawi Cię w pozycji eksperta nad ekspertami w redakcji.

       Jeśli znajdę czas w maju, to Was podsumuję. Chciałem porównać to z typowaniami amatorów, które były gdzieś w tym samym czasie opublikowane w Zgranej Tafli ale nie mogę tego znaleźć. Wycięliście z archiwum?

       • Ooo jakbyś mógł nas podsumować to oczywiście wejdzie do Nocnej Zmiany jako jeden z akapitów.
         My zawsze zapominamy, jest tyle na bieżąco że rzadko się udaje do czegokolwiek wrócić.
         Co do typów to nigdy nie byłem jakimś super typerem wynikowym z dnia na dzień.
         No dobra, kiedyś byłem, ale to na studiach gdy mogłem sobie pozwolić na wielogodzinne rozkminki itp.
         Teraz to często po prostu zabawa, kwestia pobudzenia w samym sobie pewnego zainteresowania 🙂
         Aha, nic z archiwum nie wycinamy, skoro widziałeś coś takiego to gdzieś musi być. Może Kamil Zyzak będzie Ci umiał odpowiedzieć, on odpowiada za Zgraną Taflę.

3. Jak zobaczyłem „Palms”, to taką miałem rozkminę pt: ,,Jak w USA & CAN wykazać się brakiem kreatywności, kiedy trzeba wymyślić komuś ksywę”. Konkluzja jest taka, że bierzemy nazwisko delikwenta, ucinamy część (albo i nie), dodajemy na końcu ,,s”, ,,y” albo ,,er” i voilà: właśnie wykazaliśmy się brakiem kreatywności 😀

   Palms, Pavs, Pointer, Stammer, Marchy, Bergy etc.

   • Coś w tym jest, z drugiej strony ja na redaktora Kowala mówię „Kowi” i też to chyba dosyć pospolite i naturalne 🙂

     Nie każdy może mieć ksywę jak Tim Stuetzle, czyli Jimmy Stu 😀

     • Całe szczęście, że nie ,,Kowid” 😀

Comments are closed.