Od kilku dni pasjonujemy się rywalizacją w play-offach, mając za sobą rundę kwalifikacyjną i turnieje round robin. W meczach otwarcia klasycznej fazy pucharowej otrzymaliśmy czwarty najdłuższy mecz w historii tej części rozgrywek, czyli tasiemiec z pięcioma dogrywkami (Lightning z Blue Jackets), zacięty bój Flames ze Stars, porażkę aktualnych mistrzów z St. Louis, a także dwukrotny overtime w spotkaniu najlepszej drużyny sezonu zasadniczego. A jak wyglądały openery play-offów w poprzednich latach ery salary cap? Oto nasz ranking począwszy od najlepszego rocznika do najmniej emocjonującego Przypomnijcie to sobie z nami, 14 pozycji!
2017
Te najlepsze dwa wieczory otwierające play-offy w czasach czapki płac to 12 kwietnia z aż pięcioma starciami i 13 kwietnia z trzema parami. W większości zwyciężały drużyny będące w delegacji. Świeżo upieczeni zdobywcy Presidents’ Trophy z Waszyngtonu musieli nieźle namęczyć się z Toronto Maple Leafs, którzy ledwo co awansowali dzięki drugiej dzikiej karcie. Justin Williams dwukrotnie doprowadzał do wyrównania, ratując honor Capitals. W dogrywce temat zamknął Tom Wilson.
Na Zachodzie odpowiednikiem Liści byli Nashville Predators. Przyszło im zmierzyć się z Chicago Blackhawks, czyli ekipą ze 109 punktami na koncie oraz tytułem mistrza Dywizji Centralnej. W United Center szok i niedowierzanie. Jastrzębie nie pokonały Pekki Rinnego ani razu, a dla gości trafił Viktor Arvidsson, no i niespodzianka dużego kalibru stała się faktem. W kolejnym starciu Blackhawks dalej nie potrafili pokonać Fina, a ich przygoda z play-offami zakończyła się po ledwie czterech starciach.
Ciasny wynik był również w meczu Minnesota Wild z St. Louis Blues. Vladimir Sobotka dał prowadzenie Nutkom już w pierwszej tercji, ale w ostatniej wyrównał Zach Parise. Kiedy wydawało się, że potrzebna będzie chyba druga dogrywka, to gola na wagę zwycięstwa gości zdobył Joel Edmundson.
Lekki szok przeżyli kibice w Edmonton. Oilers prowadzili 2:0 po pierwszej tercji z San Jose Sharks, ale zamiast powiększyć tę zaliczkę, to stracili ją i o wszystkim rozstrzygała dogrywka. W niej bohaterem okazał się Melker Karlsson, zapewniając Kalifornijczykom prowadzenie 1-0 w serii. Dla fanów ekipy z Alberty tamte play-offy były szczególnie ważne, bowiem ich ulubieńcy nie gościli w fazie pucharowej od ponad dekady.
Z początkiem postsezonu 2017 związana jest też historia dotycząca Marca-André Fleury’ego. Flower był członkiem ekipy, która zdobyła rok wcześniej Puchar Stanleya, ale w decydującej fazie rozegrał tylko dwa spotkania. Czekała go kolejna edycja w roli rezerwowego. Tymczasem na rozgrzewce przed meczem z Columbus Blue Jackets kontuzji doznał Matt Murray i obecny golkiper Rycerzy z Vegas wskoczył między słupki, zostając jedną z głównych postaci obrony trofeum.
2012
Pierwsze dwa wieczory przyniosły wiele ciekawych rozstrzygnięć. Pingwiny nie dały rady u siebie Philadelphia Flyers. Po tercji otwarcia było już 3:0 dla Sidneya Crosby’ego i spółki. Lotnikom udało się odrobić te straty, w czym duża zasługa Daniela Brière’a, strzelca dwóch goli. Kropkę nad „i” postawił w dogrywce Jakub Voráček.
St. Louis Blues przystępowali do play-offów jako czempioni Dywizji Centralnej, lecz rywalizację z San Jose Sharks, siódemką Zachodu rozpoczęli od bolesnej przegranej na własnym terenie. Mecz miał dwóch bohaterów. Wśród miejscowych był to Patrik Berglund, autor obu trafień dla Nutek. Takim samym dorobkiem odpowiedział mu Martin Havlát. Czech triumfował, bowiem jeden z jego goli padł w dogrywce. Była to już druga dodatkowa partia tego dnia w St. Louis.
Najsłabsza ekipa Konferencji Zachodniej, która weszła do play-offów to Los Angeles Kings. Została wystawiona na pożarcie zdobywców Trofeum Prezydentów z Vancouver, ale sensacyjnie ograła Orki do jednego, zaczynając od triumfu 4:2 na wyjeździe. Królowie po takim sukcesie nie mogli już spuścić z tonu. Zakończyli sezon z Pucharem Stanleya, pierwszym w dziejach klubu.
Najwięcej złej krwi było w rywalizacji New York Rangers z Ottawa Senators. Seria toczyła się na maksymalnym dystansie, a w każdej grze iskrzyło jak w dobrze prosperującej elektrowni. W pierwszym spotkaniu, rozgrywający swój trzeci sezon za oceanem Erik Karlsson został ustawiony do pionu za pomocą pięści przez Briana Boyle’a. Kumple szwedzkiego defensora postanowili poczekać do kolejnego starcia i wtedy wyrównać porachunki. Tematem zajął się Matt Carkner. Mówiąc krótko, przywalił kilka razy Boylowi w zęby i został odesłany do szatni.
Tamte play-offy miały w sobie to coś. Na ich starcie było więcej takich zagrań jak w powyższym przypadku. Shea Weber bardzo ostro potraktował Henrika Zetterberga podczas walki przy bandzie. Złapał Szweda z tyłu za głowę i „przytulił” mu twarz z całym impetem o szybę okalającą lodowisko, po czym Skandynaw spłynął w dół niczym mokra plama.
Z bardziej spokojnych i dostojnych wydarzeń warto odnotować setny występ w fazie pucharowej Martina Brodeura, co bramkarz New Jersey Devils uczcił wygraną nad Florida Panthers na otwarcie serii.
2006
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:
NHL W PL
Idea Bank: 84195000012006351270730001
W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na re******@**lw.pl
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 22 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 50 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 90 zł |