Jako w miarę „świeży” kibic NHL, którą interesuję się od około 3-4 lat nie mam prawa pamiętać starszych czasów czy nawet ery Gretzky’ego, a nazwiska jak Brodeur, Roy, Lidstrom, Lemieux, Forsberg czy Daciuk kojarzę głównie z gry komputerowej NHL 2002, przy której spędziłem naprawdę wiele godzin na moim starym pececie. Bardziej zamierzchłe czasy, profile zawodników czy legendarne mecze/zagrania znam zatem głównie z opowieści/przeczytanych książek i artykułów, ewentualnie obejrzanych powtórek lub filmów.
Chciałbym przybliżyć wam jak wygląda spojrzenie na najlepszych w lidze właśnie z perspektywy nowego kibica, który interesuje się amerykańskim hokejem od zaledwie kilku lat i dla którego śledzenie NHL rozpoczęło się wraz z pojawieniem się w niej cudownego dziecka – Connora McDavida. Nie ukrywam również, że to właśnie ta postać była jedną z rzeczy, która przyciągnęła mnie przed telewizor/streamy NHL. Kto zatem wyróżnił się na przestrzeni ostatnich trzech lat, kto jest najlepszy w przeróżnych kategoriach? Zacznijmy objazd po statystykach łącznych z trzech ostatnich sezonów zasadniczych:
Najwięcej punktów – Connor McDavid, Edmonton Oilers (324 punkty w 242 meczach, ~1,34 P/GP)
Chyba nikt, nawet niedzielni kibice NHL, nie będzie zaskoczony tym, że to Zbawiciel z Edmonton przewodzi w liczbie zdobytych punktów za trzy ostatnie sezony. Rozpędzony McDavid z krążkiem na kiju jest praktycznie nie do zatrzymania, w każdej z poprzednich kampanii przebijał się przez barierę 100 punktów, spora część kibiców już uważa go za najlepszego gracza w lidze. Ja sam wstrzymuję się z wypowiadaniem tak poważnych komentarzy, zwłaszcza, że konkurencja w kategorii zdobywania punktów nie śpi – Nikita Kucherov zanotował za ten sam okres 313 punktów, a więc „tylko” 11 mniej. W obecnych rozgrywkach prawdopodobnie pomiędzy tymi dwoma zawodnikami rozegra się ostateczna batalia o Art Ross Trophy (nagroda dla zawodnika z największą liczbą punktów w sezonie zasadniczym). Czy Connor zdobędzie je po raz 3 w karierze dowiemy się za ok. pół roku, jak na teraz powinniśmy cieszyć oczy stylem gry Kanadyjczyka i zbierać szczęki z podłogi po akcjach takich, jak ta z niedawnego meczu przeciwko Canucks:
Najwięcej goli – Aleks Owieczkin, Washington Capitals (133 gole w 245 meczach, ~0,54 G/GP)
Kolejna oczywista oczywistość. Nie ma jak na razie w lidze lepszego specjalisty od umieszczania gumy w siatce od rosyjskiego skrzydłowego, a jego „gabinet” na lewym buliku to coś, co pewnie większości bramkarzy śni się po nocach już od dobrych kilku sezonów (zwłaszcza, że ponad 1/3 ze wszystkich zdobytych goli Oviego to te z gry w przewadze – 52). Także tutaj na drugim miejscu uplasował się Nikita Kucherov ze 120 golami, następni w rankingu są Tavares i McDavid (112) oraz Auston Matthews (111). Wszyscy goniący Owieczkina rozegrali kilka/kilkanaście spotkań mniej niż Rosjanin, ale to nie ma tak dużego znaczenia, w końcu Ovi to Ovi. W ciągu trzech ostatnich sezonów dwa razy zdobył nagrodę dla najlepszego strzelca ligi, jedynie w 2016/17 tytuł ten przypadł Sidneyowi Crosby’emu. Co prawda Rosanin we wrześniu skończył 34 lata, ale w wywiadach podkreśla, że nie zamierza zwalniać tempa i, jeśli tylko zdrowie pozwoli, będzie gonił rekord Gretzky’ego. Moim zdaniem Ovi znowu zanotuje sezon z ponad 50 golami, jak na razie zaczął skromnie od jednego trafienia w pierwszych czterech meczach Capitals.
Najwięcej GWG – bramek na wagę zwycięstwa – Brad Marchand, Boston Bruins (25 GWG w 227 meczach)
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Formularz zamówienia
Nazwa
Przelew
Abonament 30 dni
22 zł
Formularz zamówienia
Nazwa
Przelew
Abonament 90 dni
50 zł
Formularz zamówienia
Nazwa
Przelew
Abonament 180 dni
90 zł
Najwięcej wygranych spotkań (bramkarz)
Formularz zamówienia
Nazwa
Przelew
Abonament 30 dni
22 zł
Formularz zamówienia
Nazwa
Przelew
Abonament 90 dni
50 zł
Formularz zamówienia
Nazwa
Przelew
Abonament 180 dni
90 zł
Najlepiej punktująca drużyna –
Formularz zamówienia
Nazwa
Przelew
Abonament 30 dni
22 zł
Formularz zamówienia
Nazwa
Przelew
Abonament 90 dni
50 zł
Formularz zamówienia
Nazwa
Przelew
Abonament 180 dni
90 zł
Najwięcej zwycięstw w fazie play-off –
Formularz zamówienia
Nazwa
Przelew
Abonament 30 dni
22 zł
Formularz zamówienia
Nazwa
Przelew
Abonament 90 dni
50 zł
Formularz zamówienia
Nazwa
Przelew
Abonament 180 dni
90 zł
Najwięcej grający hokeista –
Formularz zamówienia
Nazwa
Przelew
Abonament 30 dni
22 zł
Formularz zamówienia
Nazwa
Przelew
Abonament 90 dni
50 zł
Formularz zamówienia
Nazwa
Przelew
Abonament 180 dni
90 zł
Najwięcej minut karnych –
Formularz zamówienia
Nazwa
Przelew
Abonament 30 dni
22 zł
Formularz zamówienia
Nazwa
Przelew
Abonament 90 dni
50 zł
Formularz zamówienia
Nazwa
Przelew
Abonament 180 dni
90 zł
3 KOMENTARZE
Fajny tekst, ale samych liczb i nazwisk najlepszych w ostatnich latach zdecydowanie za mało. Tytuł mówił coś innego.
Chyba będzie kontynuacja i o to chodziło… dopytam autora 😉
Cieszę się, że taka forma rankingu przypadła ci do gustu. Nie chciałem pisać tasiemca na 3k słów, bo sam nie lubię takich czytać, ale napisanie drugiej części ląduje w moim terminarzu w takim razie 🙂
Fajny tekst, ale samych liczb i nazwisk najlepszych w ostatnich latach zdecydowanie za mało. Tytuł mówił coś innego.
Chyba będzie kontynuacja i o to chodziło… dopytam autora 😉
Cieszę się, że taka forma rankingu przypadła ci do gustu. Nie chciałem pisać tasiemca na 3k słów, bo sam nie lubię takich czytać, ale napisanie drugiej części ląduje w moim terminarzu w takim razie 🙂
Comments are closed.