Niespodziewanie długi marsz Dallas Stars przez tegoroczną fazę play-off wraz z przegranym meczem numer siedem drugiej rundy przeciwko St. Louis Blues dobiegł końca. Istnieje pokusa, by wzruszyć ramionami i uznać ten wynik za jeszcze jedną anomalię tej niezwykłej w tym roku posezonowej części rozgrywek. W końcu Stars skończyli sezon zasadniczy jako 29 ofensywa w ligowej stawce, a w większości defensywnych statystyk wypadli dość dobrze, ale przecież też nie rewelacyjnie. Większość dobrych rezultatów ekipa z Teksasu zanotowała na plecach rewelacyjnych występów swoich bramkarzy, tego podstawowego, czyli Bena Bishopa i jego zmiennika Antona Chudobina.
Mimo to jest co najmniej kilka powodów, które każą nam myśleć, że ekipa z Teksasu zmierza w bardzo dobrą stronę i w zależności od działań w letnim okresie, mogą być jeszcze mocniejsi niż ostatnio. Oto one.
1. Ben Bishop nigdzie się nie wybiera
https://twitter.com/MikeLeslieWFAA/status/1125967525865504768
Bishop ma za sobą sezon, w którym jak na swoje standardy cieszył się dobrym zdrowiem. W każdym razie z powodzeniem uniknął dłuższych okresów, w których musiał być poza grą. Wydaje się, że przy tym był to też jego najlepszy sezon na taflach najlepszej ligi świata. Przewodził całej stawce pod względem skuteczności obron, notując przy tym liczbę traconych bramek na poziomie poniżej średniej. A na brak roboty na pewno nie mógł narzekać, co pokazują zaawansowane statystyki liczby strzałów sytuacji 5 na 5 i tak zwanych high-danger SP. Bez dwóch zdań Bishop zawsze będzie szczególnie narażony na urazy, biorąc pod uwagę to, że jest najpotężniejszym bramkarzem w historii NHL. Przy jego 201 cm wzrostu i 102 kg wagi trudno jest atakującym bramkę napastnikom unikać mocnego kontaktu z nim. Stars mają spore doświadczenie ze zmaganiem się, z racji swojego południowego położenia w centralnej strefie czasowej, z jednym z nagorszych terminarzy w lidze. Z tego powodu GM Jim Nill na pewno będzie chciał utrzymać poziom rozegranych meczów przez klubowego bramkarza numer dwa na wyższym poziomie niż przeciętny backup w lidze. W ostatnich czterech sezonach „dwójka” między słupkami Stars rozegrała odpowiednio 39, 30, 30 i 37 spotkań. Utrzymanie Bishopa w odpowiedniej świeżości opłaciło się bardzo w ostatniej części minionego sezonu, stąd też nie ma powodów, by cokolwiek w tym temacie zmieniać. Chudobin bez zarzutów wywiązał się ze swojej roli, notując 92,3% udanych interwencji, a ma jeszcze rok ważnego kontraktu z klubem. W tej sytuacji stabilizacja to podstawa.
2. Jamie Benn nie może być znowu taki słaby
https://twitter.com/DetroitMoments/status/1125977529972555776
W pięciu sezonach poprzedzających ten świeżo zakończony, Benn strzelił więcej goli niż wszyscy gracze w lidze poza Aleksandrem Owieczkinem, Sidney’em Crosby’m i Tylerem Seguinem. Tylko Crosby i Patrick Kane zaliczyli w tym czasie więcej punktów niż kapitan Stars. Było więc to dość szokujące, gdy Benn spadł do poziomu 53 punktów, notując zresztą najsłabszą średnią punktów na mecz od czasów swojej debiutanckiej kampanii i to w sezonie gdy tak wielu graczy notowało wyborne statystyki ofensywne. Kapitan ekipy z Teksasu tego lata skończy 30 lat, a rozbijający się gracz w typie power forward na pewno starzeje się szybciej niż finezyjny strzelec, ale mimo wszystko ten zjazd w statystykach był zbyt wyraźny, by mógł być prawdziwym sygnałem niebezpiecznej zmiany. Jego procentowa skuteczność strzelecka była o dziwo ciut lepsza niż średnia z całej kariery, nie może więc zrzucić zbyt wiele na brak szczęścia, ale być może grał z jakąś nie do końca wyleczoną kontuzją, co w przeszłości mu się już zdarzało i w najbliższych tygodniach zostanie to podane do publicznej wiadomości. Prawdopodobnie widzieliśmy już najlepsze momenty kariery Jamie Benna, ale wciąż jest to gracz dostatecznie młody, by kreować ofensywę jako gracz pierwszego planu przez kolejny sezon lub dwa. Zwłaszcza, jeśli będzie miał odpowiednie wsparcie w partnerach…
3. Stars będą mieli kasę do wydania tego lata
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 22 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 50 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 90 zł |