Mecz dnia: Sharks kontra Avalanche

Po cichu liczyłem na to, że to właśnie seria Rekiny vs Lawina będzie najbardziej otwartą, najmniej zdyscyplinowaną z wszystkich par drugiej rundy. Game 1 zdaje się potwierdzać te przypuszczenia. Padło aż 7 goli, z czego aż 5 zdobyli gospodarze.

Lepiej zaczęli jednak przybysze z Denver, a motywem przewodnim pierwszej tercji okazały się zbiórki. „Soczystą dobitkę” po niegroźnym strzale Cale’a Makara z dużej odległości zostawił przed sobą Martin Jones. Golkiper Sharks odbił krążek parkanem wprost na kij nadjeżdżającego Gabriela Bourque’a.

Podejrzewam, że cały Shark Tank wstrzymał oddech w obawie, że Jones znowu zaliczy „śliwkę”. Na szczęście dla Martina to była pierwsza i ostatnia nieudana interwencja tego wieczoru. Jeszcze w pierwszej części dwukrotnie powstrzymał Carla Soderberga, a jego koledzy z pola jeszcze przed upływem 20 minut wskoczyli na te same fale, na których nadawali Avs. Przy golu wyrównującym doskonałym balansem ciała popisał się Brent Burns, a do dobitki zostawionej przez Philippa Grubauera dopadł Gustav Nyquist. Popatrzcie, jak świetnie rozegrali to Sharks po wygranym wznowieniu w tercji ataku:

Avalanche harowali mniej więcej do 30. minuty meczu. Jeszcze w 1T zobaczyliśmy drugą twarz Burnsa, tę mniej ekskluzywną. Dał się wkręcić w lód Rantanenowi jak junior, lecz Fin w ciasnej akcji pod bramką Jonesa nie zdołał jej zamknąć kijem – posiłkował się kopnięciem krążka do bramki. Zwróćcie uwagę na mowę ciała Rantanena. Wiem, że powtórka i tak negatywnie zweryfikowałaby jego próbę, ale on nawet się nie ucieszył, nie próbował „sprzedać” gola sędziom. Nie powiem, uśmiechnąłem się, gdy Miikko zaczął kręcić głową zamiast podnosić ręce do góry.

Fin zrehabilitował się w 2T, po jego mocnym crossowym podaniu przytomnie strącił krążek Colin Wilson. Powerplay Avs zagrał jak dobra kapela, ale to wszystko na co było stać hokeistów dowodzonych przez Jareda Bednara. Później do głosu doszli gospodarze. Wyrównał Joe Thornton po dwójkowej akcji z Marcusem Sorensenem, a gola na wagę wygranej zdobył Kevin LaBanc. I to jakiego!

Cudowna solowa akcja, co za fantazja! Siatka założona Rantanenowi, przełożony Samuel Girard jednocześnie wykorzystany jako ludzka tarcza zasłaniający widok Grubauerowi, wreszcie perfekcyjny strzał z nadgarstka. „LE BUT” pana LaBanca. Jeszcze w 2T pechowo odbity krążek od Cale’a Makara zmylił Grubiego i było po meczu. Wrzucał go Brent Burns, który został pierwszym obrońcą w historii Sharks z 4 punktami w jednym meczu. Cały on – czasami kuriozalny we własnej tercji, nie do powstrzymania w ofensywie. Bestia.

Tweet dnia: Sharks roastują Vegas

__________________________________Aby czytać dalejWybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 30 dni22 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 90 dni50 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 180 dni90 zł
Anuluj