Mecz dnia: Jets kontra Blues
Zaczęło się pięknie dla bielutkich gospodarzy, którzy cieszyć się mogli już po 12 sekundach z gola na 1:0. To było najszybsze trafienie w historii klubu w play-offach, czy można sobie wymarzyć lepszy początek potyczki numer trzy, po tym jak wygrało się też dwa poprzednie spotkania? No przecież jedną nogą już Odrzutowce były w miejscu przełamania tej „antyprzewagi” własnego lodu…
Widać jedna noga to dokładnie o jedną nogę za mało. A co jeśli do tej jednej nogi dodam wam jeszcze jedną rękę? Jeszcze w pierwszej odsłonie podwyższyli swoje prowadzenie na 2:0, po najeździe Kevina Hayesa z prawej strony w pole bramkowe Jordana Binningtona. Chwilę wcześniej krytykowany Matthew Pereault zachował się świetnie na niebieskiej unikając spalonego przy wprowadzaniu gumy przez Dustina Byfugliena.
Najlepszą akcją drugiej partii meczu była interwencja Kevina Hayesa, który uchronił zespół przed utratą gola wybijając z pola bramkowe… EEE? Chwila, chwila, niech ja to przewinę. O MATKO BOSKO. To wcale nie było pod bramką Jets… Hayes zachował się jak rasowy obrońca, szkoda tylko że w momencie w którym trzeba się było zachować jak rasowy napastnik. Zmierzający w stronę bramki krążek sprowadzony na trade-deadline center, wybił chroniąc Blues przed stratą trzeciego gola. Usprawiedliwieniem, choć przyznam że niewielkim, jest dobrze wracający za nim i wybijający z balansu Colton Parayko. Zawsze lepiej wrócić niż nie wrócić…
Co za pechowa interwencja, zwłaszcza biorąc pod uwagę to, jak to wszystko się skończyło… no ale zanim się jeszcze skończyło to
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 22 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 50 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 90 zł |
Winnipeg po raz kolejny przegrywa wygrany mecz. W regular season pal to sześć, ale w piątym meczu serii i to u siebie? Powtórzę, tym razem w miarę spokojnie : Maurice PRECZ!!! Zabieraj przy okazji ze sobą Mateuszka, bramkarzynę Helleybuycka i Troubę. Co trzeba mieć między uszami, żeby na kilkadziesiąt sekund przed końcem nie wybijać krążka będąc we własnej strefie obronnej i będąc zamkniętymi. Oczywiście kolejny gol stracony w osłabieniu – dalej to samo, nic się przecież nie stało, zamiast trenować ten element do porzygu to lepiej wyciamkać kiolejnego TIRa Wrigley`sów, czy tam czego innego.
Na Wielkanoc musiałby nastąpić chyba cud, żeby to wygrali, tym bardziej że nie wiadomo czy zagra Ehlers. A jak geniusz Maurice wymyśli, żeby za niego do drugiego ataku wstawić Mateuszka to można rzucić ręcznik. Skądinąd biały – taka parodia whiteout. Choć mam nadzieję, że w Patrika Laine wstąpi duch Simo Hayhy i tchnie notabene nowego ducha w tę drużynę.
Przykro się na to wszystko patrzy, do jakiej degrengolady doprowadził ten dyletant będący head coachem. Jak dla mnie to nie powinien trenować nawet drużyny z PLH, nie umniejszając nikomu.
MAURICE WON!!!
Comments are closed.