Mecz dnia: Devils vs Oilers w Europie
W szwedzkim Goteborgu w roli gospodarza wystąpiła ekipa z New Jersey i to ona przez większą część gry kontrolowała przebieg inauguracyjnego dla obu zespołów spotkania. Skutecznością błysnęli autorzy dwóch bramek – Kyle Palmieri i weteran Travis Zajac, a Oilers zafundowali swoim kibicom powtórek ze starych grzechów, które zgubiły ich w poprzednim sezonie.
Wynik z pewnością bardzo rozczarował wszystkich sympatyzujących z Oilers, którzy po mocnym okresie przygotowawczym, dużo mówili o konieczności dobrego wejścia w nowe rozgrywki. Hokeiści z Edmonton w zeszłorocznej kampanii udowodnili, że można mieć w składzie zdobywcę Art Ross Trophy, a i tak rozminąć się poważnie z awansem do fazy play-off. No cóż, Connor McDavid, który nawiasem mówiąc, wygląda na jeszcze większego, silniejszego i szybszego, zrobił swoje dwukrotnie asystując, ale zbyt wielu jego kolegów wcieliło się tego wieczora w wygodną rolę obserwatorów poczynań swojego asa. Tak po prawdzie było na czym oko zaświecić…
What are you supposed to do with McDavid when he has a full head of steam through the neutral zone? It’s ridiculous how fast he is compared to everyone else on the ice. pic.twitter.com/PRJ6XHYhwT
— Mike Johnson (@mike_p_johnson) October 6, 2018
Generalnie tego wieczora lepszą, głodniejszą gry ekipą byli Devils. Kiedy na lodzie nie było Connora, jego koledzy po prostu nie byli w stanie przejąć posiadania krążka na dostatecznie długo, by odepchnąć rywala od swojej bramki. Mały plusik dla Milana Lucica, który raz bardzo dobrze wykończył powyższą akcję swojego kapitana, a potem bardzo przytomnie odegrał w szerz do Leona Draisaitla, ale to wszystko było za mało. Wynik już wtedy odjechał. Zresztą Oilers w dwóch ostatnich odsłonach oddali tylko 12 celnych strzałów na bramkę Keitha Kinkaida, a pogoń budził się w zasadzie tylko wtedy, gdy na lodzie był McDavid.
Devils wypracowali dwie bramki różnicy w drugiej tercji, kiedy to w odstępie minuty i dziewięciu sekund padły gole Palmieriego i Zajaca. Opinię bardzo zdolnego strzelca potwierdził ten pierwszy, dla którego transfer przed kilkoma laty do Devils, okazał się prawdziwą trampoliną do dalszej kariery. W nowych barwach Amerykanin uzbierał już ponad 80 trafień. Cama Talbota zaskoczył już pierwszym strzałem na bramkę w całym spotkaniu, a przy jego drugim trafieniu bramkarz Oilers z pewnością mógł zachować się lepiej.
That's a second @kylepalmieri goal comin' in with some zing. #NHLGlobalSeries pic.twitter.com/gRmnRMUuoV
— NHL (@NHL) October 6, 2018
Devils zagrali bez bramkarza Cory Schneidera i Jespera Bratta. Młody Szwed miał ogromnego pecha, bowiem złamał szczękę na jednym z ostatnich treningów, kiedy to trafił go odbity krążek przez co stracił szansę zagrania meczu NHL we własnej ojczyźnie. Mecz sezonu zasadniczego po raz jedenasty zawitał do Szwecji, a po raz dwudziesty trzeci odbył się na Starym Kontynencie. Spotkanie w Goteborgu śledziło nieco ponad 12 tys. kolorowych, żywo reagujących fanów hokeja.
Spięcie dnia: Ritchie vs Lowry
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 22 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 50 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 90 zł |
Vancouver – Calgary to było niezłe widowisko. No i ten Pettersson, ale Lindholm z kolei trzy punkty, też nieźle. Dużo lepiej mi się to oglądało niż niemoc Pingwinów u siebie oraz zimne wyrachowanie 'young and hungry’ Canadiens.
A z ciekawości zapytam kibiców Pongwinow . Co tak słabo wyszło na meczu ? co zawiodło najbardziej ?
Specem to ja nie jestem, ale z pewnego doświadczenia stwierdzam, że to był jakby typowy mecz, w którym jednej drużynie nic nie wychodziło (m.in. dwa słupki), a drugiej niemal wszystko wchodziło. Poza tym zdaje mi się, że słabo gra Murray w tym sensie, że nie dodaje na razie zespołowi czegoś więcej, dodatkowo Power Play na 0. Czynników było na pewno sporo, ale ja to widziałem jak walenie głową w mur. Wypadek przy pracy, wolne wchodzenie w sezon w przypadku tej drużyny. Jak zwał tak zwał.
Comments are closed.