Wróżenie z fusów dnia (miesiąca? Sezonu?): NHLwPL
O co chodzi z tytułowym wróżeniem? Oczywiście o to, za co kochamy NHL – nieprzewidywalność. Już nie raz byliśmy lekko wyśmiewani w komentarzach za nasze redakcyjne typy, które, delikatnie rzecz ujmując, nie sprawdziły się. Wiem, że temat już wałkowany wielokrotnie, ale wyobraźcie sobie reakcję kogoś, kto przed sezonem usłyszałby: „Knights zagrają w Vegas pierwszy mecz finału z Caps”.
Jednak specjalnie dla was nadal to robimy, nadal obstawiamy „co to będzie”. I tak też było przed Game 1 Finału Pucharu Stanleya. Redakcyjni koledzy, w audycji i tekstach, przedstawili zalety i wady obu drużyn, z którymi pewnie większość z czytelników/słuchaczy (również ja) się zgadzała. I co z tego wynikło? Wynikła z tego:
Szalona noc w Vegas
Miało być mało bramek i popisy bramkarzy. Ładne interwencje się znalazły, ale bramek nie brakowało. Caps mieli zamykać we własnej strefie Knights, którzy z kolei mieli grać z kontry. Capitals udało się zamknąć Vegas we własnej strefie zaledwie parę razy przez cały mecz. Caps mieli ładować gole w Powerplay, Vegas ofiarnie bronić kar, których przecież łapali całkiem sporo w trakcie playoff. To również się nie sprawdziło. W końcu – Vegas miało swoją grę opierać na Top 6, Capitals mieli zdominować grę w Bottom 6.
Nie zrozumcie mnie źle, ja nie narzekam, ta noc naprawdę była szalona. Tuż po zakończeniu meczu przyszło mi do głowy szybkie skojarzenie tego, jak opisać ten pojedynek w finale Pucharu Stanleya przy użyciu nieco innej dyscypliny sportu.
Tak to mniej więcej w moich oczach wyglądało. W pozytywnym sensie oczywiście – nie chodzi tu o to, że jedni czy drudzy grali nieczysto czy było dużo bójek. Bardziej mówię tu o intensywności pojedynku, obie drużyny po prostu rzuciły się na przeciwnika.
Statystyki również się ze mną zgadzają. We wszystkich tercjach padała przynajmniej jedna bramka dla każdej z drużyn, prowadzenie zmieniało się pięć razy (!!!), w ciągu meczu uzbieraliśmy 63 hity (Caps 38 – 25 Vegas), nie brakowało ofiarności przy blokowaniu strzałów (Caps 18 – 17 Vegas). Całe wydarzenie zostało oczywiście mocno napompowane i dobrze, niech ludzie widzą, że hokej to nie tylko bójki i Don Cherry w śmiesznych marynarkach:
Not to be overshadowed by a Lambo….@ChanceNHL arrived in Knight Rider pic.twitter.com/ng6c5EnBNR
— y-Vegas Golden Knights (@GoldenKnights) May 28, 2018
Nie zabrakło też kibiców – tu akurat koncert rapera Lil Jona przed meczem:
🔥
fire up that
LOUD
🔥@LilJon pic.twitter.com/lFSisvMzoC
— y-Vegas Golden Knights (@GoldenKnights) May 28, 2018
A tu już w trakcie meczu przed halą:
This is what playoff hockey in the desert looks like. #NHLTonight #StanleyCup #VegasBorn pic.twitter.com/FXD5uDopsy
— NHL Network (@NHLNetwork) May 29, 2018
Oczywiście nie zabrakło też tradycyjnej już ceremonii w T-Mobile Arena, przed którą Vegas przedstawiło wypowiedzi „złotoustych” przeciwników, których odprawili z playoff. Co do samej ceremonii – mówcie sobie co chcecie, też widziałem wszystkie z nich i widzę, że jest to nieco, hmm, „przaśne”, nie zmienia to jednak faktu, że robią one na mnie wrażenie. Proszę was, ile razy w życiu widzieliście gościa w czerwonej pelerynie i łyżwach na stopach opuszczanego spod sufit na lód w prawie 18 tysięcznej hali sportowej?
https://www.youtube.com/watch?v=0Oz2R6lWVQY
Składy przedstawił legendarny konferansjer Michael Buffer, którego
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 22 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 50 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 90 zł |
Świetny mecz oby takich więcej. Nie powinni być bramki na 4-4 bo reaves cross-checkował Carlsona. Świetne bottom lines vegas. Ale też bardzo dobry mecz Backstroma. Slabo natomiast moim zdaniem grali ovechkin i kuzniecow. Bramkarze też średnio choć Holtby chyba gorzej niż Flower.
Przełomowym dla mnie momentem była bramka 4 która moim zdaniem nie powinna być uznana był tam cross checking na którymś z obrońców .obrońca leży A Reaves pakuje gumę jak gdyby nigdy nic gdzie jest sędzią gdzie goal line od Trotza ?.
Zaś anty bohater Eller -3 i pudło w kluczowym momencie
Sędzia mógł tego nie widzieć, był nieco zasłonięty a do tego patrzył na bramkę czy guma nie wpadła przypadkiem do bramki. Trotz rzeczywiście mógł wziąć challenge, ale pewnie się bał, że sędziowie nie uznają (mogło to wyglądać jak zwykła przepychanka pod bramką jakich pełno).
Dzisiaj wieczór Trotz powinien dać chłopakom wolny wieczór. Kazać im pozwiedzać miasto. Niech się „zrelaksują” tak żeby im się jutro dobrze grało?
W drugim meczu gospodarzom będzie łatwiej. Złamali mentalnie Caps i oby spełnił sie ten amerykański sen o najbardziej sensacyjnym triumfatorze Pucharu Stanleya w historii.
Patrząc na to jak grają Caps w tych PO to ostatnią rzeczą jaką można o nich powiedzieć jest,że ktoś ich pokona mentalnie.Osobiście liczę na 7 meczów,jak zapewne większość z nas.Z punktu widzenia stricte marketingowego to lepiej żeby wygrało Vegas.
Z jednej strony Oveczkin z drugiej najbardziej „polski” zespol NHL ciezko wybrac komu kibicowac 🙂
„Being the professionals they are, however, team Adidas stuck with a more appropriate version using as inspiration the helmet of Zawisza Czarny, a Polish Knight regarded as a model of knightly virtues and according to Eagles, also a favorite of Foleys from his days at West Point. Next came the colors.”
Comments are closed.