Mecz o złoto: Kanada ogrywa Szwedów w końcówce

Mimo że na lodzie rywalizowali nastolatkowie, spokojnie możemy powiedzieć, że finał to był big boy hockey. Dwie równorzędne ekipy, dwa sztaby szkoleniowe z konkretnym pomysłem na grę wsparte odpowiednimi wykonawcami. Na trybunach KeyBank Center w Buffalo wreszcie pojawił się ktoś poza sprzątaczkami oraz rodzinami zawodników:

https://twitter.com/Michael_Traikos/status/949449343966367744

Zdjęcie powstało jeszcze przed meczem, a musicie wiedzieć, że kolejki w kasach na minuty przed początkiem wciąż były potężne.

Od pierwszego gwizdka czuć było wagę tego spotkania. Bardzo wysokie tempo, uważnie kalkulowane ryzyko podejmowane przez zawodników obu stron. W pierwszej tercji zarysowała się przewaga Szwedów. Oddali aż 16 strzałów na bramkę Cartera Harta przy tylko 9 uderzeniach Kanady. Brakowało tylko goli, niemniej i tak mieliśmy do czynienia z najlepszym jakościowo spotkaniem turnieju.

Bramki przyszły w drugiej tercji. Wynik otworzyła para Jordan Kyrou-Dillon Dube, jeden z najlepiej rozumiejących się duetów imprezy. Dwójkowa akcja, Dube doskonale utrzymał równowagę mimo naciskającego od tyłu Liljegrena i szybkim strzałem pokonał Gustavssona:

https://twitter.com/PeteBlackburn/status/949461268737548288

Szwedzi odpowiedzieli w 13. minucie drugiej tercji – a jakże – golem w osłabieniu. Rewelacyjny PP Kanady tym razem dał się kompletnie zaskoczyć. Ładna kombinacja, piękne wykończenie Tima Soderlunda:

https://twitter.com/PeteBlackburn/status/949465841317416960

1:1 utrzymywało się niemal do końca. Coraz większe nerwy, coraz większe oczekiwanie po obu stronach. Przełamanie przyszło na 1:40 przed końcową syreną. Strzał spod niebieskiej strącił Tyler Steenbergen. Jeden z najlepszych strzelców ligi WHL na WJC odgrywał marginalną rolę. Przez dwie tercje finału zagrał 3 minuty 17 sekund. W całej imprezie oddał tylko 4 strzały na bramkę, był jedynym kanadyjskim napastnikiem bez gola. Nieprawdopodobne, ale to właśnie ten chłopak, który jutro będzie obchodzić 20. urodziny przesądził o złotym medalu dla Kanady. Błyskawiczna decyzja Szwedów o zdjęciu bramkarza niczego im nie przyniosła, a tak naprawdę zaszkodziła, bo na 35 s przed końcem Alex Formenton zamknął mecz golem na 3:1.

Szaleństwo w Buffalo trwało podobno do późnych godzin nocnych. Bramkowa piosenka „Hey Baby” niosła się głośnym echem. Nic dziwnego, wszak Kanada wraca tam, gdzie ich miejsce. Po serii 5 złotych medali w latach 05-09 sięgają po dopiero drugi złoty krążek – poprzedni w 2015 roku.

Kontrowersja dnia: Andersson wyrzuca medal

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 30 dni22 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 90 dni50 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 180 dni90 zł
Anuluj

11 KOMENTARZE

  1. Prędzej powiedział bym, że nie myślał o tym że nie zasługuje na srebro, ale uważał że tylko złoto go interesowało. Mi się takie podejście podoba.

    • Ja też jestem z tym co zrobił dzieciak OK. Dla mnie to taki fajny młodzieńczy bunt typu mogę więcej, przegrani nikogo nie interesują itp. Może za kilka lat będzie myślał inaczej ale już przeszedł do historii i będzie zapamiętany 🙂

  2. Hmm, inaczej widzę bramkę na 2-1. Uważam że finał „wygrał” Timmins. To nie był strzał z niebieskiej lecz piękne podanie co do centymetra na kij Steenbergena. Wizja, opanowanie, odpowiednia siła podania – wszystko tu zagrało, niemal jak u samego Karlssona. Oglądając mistrzostwa miałem wrażenie że Timmins (nawet bez tej rozstrzygającej asysty dającej złoto Kanadzie) pokazał się z lepszej strony niż Makar. Obaj są prospektami Avs. Dziś obrona COL wygląda lepiej niż parę m-cy temu (wspomina o tym Michał) a mając jeszcze 2 takich top gości nic tylko czekać na dalszy skok poziomu tej formacji.

    • Lepiej to mało powiedziane. Trener zrobił robotę. Część z tych zawodników widziałem już jedną nogą poza NHL, a ostatnie tygodnie grają na poziomie TOP10 ligi.

  3. Pamiętam Adriana na relacji z Draftu i jego „Co!? Kto to jest!?” jak Rangers wybierali Anderssona z nr 7. Teraz okazuję się, że niestety będziecie mieli z niego dużo pożytek…

    • A i całkiem niezły turniej Chytila w barwach Czech. Czasem jednak skauci wiedzą co robią, chociaż wybieranie Anderssona na tamten moment w TOP10 było jednak dużym ryzykiem. Czasem się opłaca 😉

  4. Pamiętam, gdy Avalanche wybrali z nr 32 Timminsa i szlag mnie trafił bo liczyłem, że go za chwilę przechwycimy. Ostatecznie wybraliśmy z nr 36 Boqvista. Czas pokaże czy to był dobry wybór. Oby z Brattem za kilka lat stworzyli coś ciekawego.

    • Acik z tym Boqvistem też zapowiada się bardzo dobrze więc może nie będzie czego żałować.

      • Oby, tylko ja liczyłem na konkretnego obrońcę w Drafcie. Na dziś pokładam nadzieje w Butcherze.
        Ponoć dobrze na MŚ Juniorów zaprezentował się Yegor Zaitsev, wybrany przez Nas w 7 rundzie z 205 numerem.

Comments are closed.