Nocna Zmiana: o tym jak zbudowano Rinnewall, Charles Barkley leczy kompleksy

Mocno obsadzona filmami, gifami, memami, szybka, ale i dokładna pigułka z nocnych wydarzeń ze świata NHL!

Pod chwilową nieobecność Michała pieczę nad Nocną Zmianą przejmuje dziś Adrian Kowal!

Mecz dnia: Predators vs Penguins

Cóż to był za mecz. Czwarte spotkanie finałowej rywalizacji między Predators a Penguins było chyba najlepszym ze wszystkich czterech do tej pory rozegranych. Wreszcie zobaczyliśmy naprawdę niezłych Pens, tworzących szansę za szansą w ataku, zmuszających obronę Nashville do błędów. Nie skłamię pisząc, że to była najlepsza wersja Pingwinów w finałowej rozgrywce.

Tylko co z tego, skoro Drapieżnicy doprowadzili właśnie do remisu? Jak na złość Pingwinom wielki mecz zagrał Pekka Rinne. Fin w kluczowych momentach ratował pogubionych kolegów. Tylko raz dał się pokonać Sidneyowi Crosby’emu i to w sytuacji sam-na-sam, kiedy sprawę nieostrożnym podaniem zawalił James Neal. Crosby przełożył sobie Rinne na swój ulubiony backhand, jednak gol Sida (pierwsze jego trafienie w Finałach od 13 gier! Okazuje się, że Crosby w SCF historycznie nie był jakimś kozakiem) był jedynym szczęśliwym momentem dla gości.

Preds nie byli słabi. Byli słabsi niż w poprzednich meczach, to tak. Już w dwóch tercjach pozwolili gościom na stworzenie większej ilości scoring chances niż we wszystkich trzech częściach Game 3. Procent szczęścia Jake’a Guentzela wreszcie zszedł do w miarę normalnego poziomu: dotychczas strzelał ze skutecznością prawie 30%, a tylko dziś w nocy zmarnował cztery-pięć klarownych sytuacji. Wracając do Predators: niewiele zmienili w swojej grze. Nadal grali mocnym forcheckingiem, zmuszając defensywę Pittsburgha do częstego wystrzeliwania krążka na oślep. Kiedy rozkręcili cycle game byli niebezpieczni jak zawsze. Wreszcie też uśmiechnął się do nich los, ale o tym za chwilę.

Gość dnia: Charles Barkley

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.