Niewykluczone, że wielu z Was – śledzących NHL mniej lub bardziej dogłębnie przynajmniej od paru dobrych lat – miało w głowie przebłyski wspomnień zawodników, którzy swego czasu grali w lidze, często ze sporymi sukcesami, ale w pewnym momencie słuch po nich zaginął. Jestem przekonany, że poświęcając temu zagadnieniu 3 minuty, wymienicie przynajmniej 3-4 postaci, które przecież jeszcze nie aż tak dawno temu cieszyły nas swoją grą, ale ich zejście ze sceny przegapiliśmy. No, przynajmniej tej sceny z szyldem NHL.

Losy wielu z nich potoczyły się bardzo różnie. Niektórzy zakończyli kariery i kompletnie odsunęli się od hokeja, a inni z mniejszym lub większym powodzeniem kontynuowali/kontynuują swoją przygodę z krążkiem gdzie indziej.

W pierwszym tekście mocno nostalgicznej serii: Gdzie oni są zaprezentuje się.. Alexander Frolov.

Z padem w ręku

Pasjonowanie się NHL często idzie w parze z serią gier od EA Sports. Ba, niektórzy nawet zaczęli od rozgrywek na padzie/klawiaturze, a dopiero potem pokochali emocje związane z tym sportem.

Alexander Frolov, wybór LA Kings z pierwszej rundy draftu w 2000 roku, mógł zwrócić na siebie uwagę choćby przez wysoki ranking w grze – 86, jeśli się nie mylę, w NHL 09 – przez co był moim częstym wyborem niezależnie od drużyny, którą przyszło mi prowadzić. Sporym ułatwieniem był fakt, że wymian zawodników w ostatniej pecetowej wersji NHL można było dokonywać z łatwością większą niż podczas układania puzzli z 4 elementów.

Ciężko mi powiedzieć co dokładnie stoi za moją sympatią względem wielokrotnego reprezentanta Sbornej. Pewnie wiele czynników. Skupmy się jednak na bardziej istotnych rzeczach, jak fakty. A fakty są takie, że Alexander Frolov był jednym z najlepszych zawodników Los Angeles Kings w bardzo złym momencie w historii klubu, a także jednym z lepszych w NHL w okresie 2005-2009.

Marni Królowie, brzydkie swetry i dużo zdobytych punktów

Jak optymistycznie byśmy na sprawę nie patrzyli, w czasie siedmioletniej przygody z Kings, Alex tylko raz zasmakował playoffów. Był to jego ostatni sezon w barwach LA. Jak się później okazało – również ostatni pod względem dobrego poziomu sportowego w NHL. Zawodnik przywdziewający obrzydliwe swetry, wydziergane chyba przez kogoś z rodziny gdzieś na  Uralu, dał w tym czasie kibicom sporo powodów do radości. W 6 z 7 sezonów należał do absolutnie czołowych strzelców drużyny, zawsze minimum w Top 5. W klasyfikacji wszech czasów organizacji, zajmuje wysokie 13 miejsce mając w dorobku 381 punktów w 536 meczach (168+213). Załapał się także do pierwszej dziesiątki w ilości trafień dających zwycięstwo (GWG) w liczbie 25. Został także pierwszym od czasów Luca Robitaille zawodnikiem, który zaliczył 5 kolejnych sezonów z minimum 20 bramkami. Takie cyfry w ekipie której nie można było oskarżyć o posiadanie zwycięskiej mentalności mogą się podobać. Choć patrząc na obecną kondycję „pucharową” Kings ciężko w to uwierzyć, ale za kadencji Rosjanina organizacja wygrała 242 mecze, przegrywając 249.

Niezwykły (albo niezwykle irytujący) styl gry

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 30 dni22 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 90 dni50 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 180 dni90 zł
Anuluj

2 KOMENTARZE

Comments are closed.