Colorado Avalanche w ostatnich latach uchodzi za jeden z najbardziej zagadkowych zespołów w NHL, głównie za sprawą kontrowersyjnych rotacji w rosterze oraz sposobu prowadzenia tej drużyny przez Patricka Roya, który pomimo nie najgorszych rezultatów w tym sezonie, jego zespół pod względem statystycznym zakończył kampanie praktycznie na najgorszym możliwym pułapie.

Ponadto polityka całej federacji, za którą odpowiedzialny jest Joe Sakic doprowadziła w ostatnich dwóch sezonach do kilku bardzo poważnych zmian kadrowych, wobec których zdania wśród najbliższego grona kibiców są bardzo rozbieżne i zdarzają się opinie, że Sakic wraz z Patrickiem Royem konsekwentnie pozbywają się talentów ze swojego klubu, które są przyjmowane z otwartymi ramionami przez „mądrzejszych” menadżerów z innych klubów.

Najpierw odszedł Paul Stastny, rok później Ryan O’Reilly i teraz wiele się mówi o potencjalnym odejściu kolejnej cząstki „core” Lawin, a mowa tutaj o Tysonie Barrie. Co prawda struktura salary cap rządzi się swoimi prawami i być może ruchy z przeszłości były w pewnym sensie nieuniknione, ale nie zmienia to faktu, że z drużyny Avalanche odeszło co najmniej dwóch bardzo utalentowanych graczy w krótkim odstępie czasu.

Off-season dla wielu klubów trwa już w najlepsze i najprawdopodobniej również stanowisko Colorado Avalanche podczas tych wakacji będzie jednym z głównych obiektów transferowych. Bardzo dużo w ostatnim okresie mówi się o przejściu z KHL Aleksandra Radulova, który rzekomo wziął pod uwagę klub z Denver, jednak na największą uwagę zasługuje niewątpliwie potencjalne odejście Tysona Barrie, który uchodzi za najlepszego obrońcę w zespole. Wysoka wartość rynkowa 24-letniego obrońcy Lawin nie ulega wątpliwości i mógłby zdecydowanie pełnić funkcję defensora do pierwszej pary w wielu klubach NHL.

Warto również uwzględnić, że jest on w ostatnim roku kontraktowym „RFA” w kwocie 2,6mln/rok, co automatycznie umożliwia różnym zespołom szerokie pole manewru od krótkiego kontraktu po długoterminową umowę jak dla przykładu ta w przypadku Dougie Hamiltona z Calgary Flames. Sprawa Tysona z pewnością nabierze obrotu wraz z upływem najbliższych tygodni, ale teraz już warto się przyjrzeć potencjalnym nabywcom, którzy byliby z pewnością zainteresowani utalentowanym obrońcą.

Edmonton Oilers

Szukanie solidnego obrońcy w Edmonton na dobrą sprawę rozpoczęło się już wieki temu i niestety od dłuższego czasu nie zrobiono w tym zakresie znaczącego postępu. Mają świetną, utalentowaną grupę ofensywną, ale z pewnością trzeba większej stabilności przy „niebieskiej linii”. Przewagą Nafciarzy jest spory potencjał handlowy na tle innych zespołów w lidze. Oczywiście pozyskanie Tysona Barrie z Avalanche nie rozwiąże wszystkich problemów Oilers w obronie, ponieważ nie jest on jakimś filarem defensywnym na wzór Nicka Lidstroma czy Duncana Keitha, ale jego zdolności w wyprowadzaniu krążka do ofensywnej strefy mogłoby, by wprowadzić sporo urozmaicenia w grze Halla czy McDavida.

Detroit Red Wings

Czerwone Skrzydła podobnie jak Nafciarze wciąż poszukują materiału do pierwszej pary defensywnej. Owszem, sprowadzili w tamtym roku Mike Greena , ale pomimo jego regularnej gry i skuteczności punktowej, nie zdołał w pełni załatać ich czarnej dziury defensywnej, tym bardziej że obniżka formy Nicka Kronwalla dała się mocno we znaki podczas tego sezonu. Red Wings potrafią bardzo skutecznie kreować akcje ofensywne, mają również świetne statystyki z posiadania krążka, ale niestety brakuje wykończenia. Umiejętności i wizja Barrie na lodzie mogłaby w pewnym stopniu rozwiązać ten problem.

New York Rangers

Nie ulega wątpliwości, że Strażnicy potrzebują zmian podczas tego off-season, tym bardziej że jakiś czas temu poszli całkowicie „all-in” zatrudniając pod swoje skrzydła sporo „wagi ciężkiej”. Defensywa Rangersów w pierwszej rundzie była zbyt wolna w ogóle rywalizować na równi z Penguins, dlatego też w tym wypadku Tyson Barrie to idealny „fit” dla ich podstarzałego zaplecza. Młody, szybki i świetnie wyprowadzający krążek Tyson mógłby w jakimś stopniu zaszczepić świeżość. W szczególności prawa strona w formacji defensywnej potrzebuje usprawnienia, tym bardziej że Dan Girardi i Dan Boyle czy nawet Kevin Klein w tym sezonie nie byli na tyle efektywni po tej stronie, by sprostać podstawowym oczekiwaniom.