Bardzo długo na przełamanie Martina Jonesa czekali St. Louis Blues. Nutki po wygraniu Game 1 w stosunku 2:1 przez kolejne dwa spotkania nie zdobyły choćby jednej bramki, przegrywając 0:4 i 0:3. Na czwarty mecz gracze z Missouri wyszli całkowicie odmienieni, czego rezultatem było efektowne zwycięstwo 6:3. Stan rywalizacji Blues-Sharks: 2-2!
ACH
Bohater Tarasienko, Backes albo Schwartz? Jasna sprawa. Steen, Berglund, Lehtera? Pewnie. Kyle Brodziak? Yyyy? Konia z rzędem temu, kto wskazał doświadczonego środkowego czwartego ataku jako główną broń Blues w dzisiejszej rywalizacji. 32-latek zdobył dwa kluczowe gole w drugiej tercji, a drugie trafienie okazało się game winnerem. To dwa pierwsze gole Brodziaka w tegorocznych playoff!
Kyle nie był autorem jedynego dubletu tego dnia. Być może równie istotne bramki zdobył Troy Brouwer, który napoczął Rekiny w siódmej minucie ( po niemal 160. minutach bez gola całej drużyny!), a w czterdziestej czwartej zabił jakiekolwiek nadzieje Sharks na comeback (bramka na 5:1). Oba trafienia Brouwera padły w powerplay.
ECH
Gol Brouwera na 1:0 „ważył” bardzo dużo, stąd nie dziwi challenge rzucony przez Petera DeBoera. Według obozu gospodarzy na samym początku akcji Blues mieliśmy spalonego, jednak po kilkuminutowej naradzie sędziów podtrzymano oryginalną decyzję.
UPS
Dwie słabsze tercje Sharks od razu poskutkowały zmianą w ich bramce. Solidny jak skała Martin Jones po raz pierwszy w postseason został ściągnięty do bazy, a do playoffowego hokeja po trzech latach i słynnej zapaści przeciwko Boston Bruins powrócił James Reimer. Wobec debiutu byłego golkipera Toronto Maple Leafs w tegorocznej fazie mamy do czynienia z niezwykłą sytuacją – w Finałach Konferencji zobaczyliśmy wszystkich ośmiu bramkarzy, bowiem na czwarty mecz Ken Hitchcock postanowił podmienić Briana Elliotta na Jake’a Allena. Allen nie okazał się zaporą nie do przejścia (3 GA), lecz zwycięstwo Blues z pewnością uzasadni decyzję trenera Bluesmanów.