W Hurricanes nadchodzą zmiany, które są dla mnie tak samo zrozumiałe, jak filmiki Tigera i Kobry bez napisów. Nigdy nie byłem, nie jestem i nie będę fanem planowania olbrzymich transferów z udziałem najlepszego zawodnika, jako lek na całe zło dziejące się w drużynie. To tak jakby nakopać Lewandowskiego za to, że nasza reprezentacja nie ma jeszcze mistrza świata.
To ostatni rok kontraktu kapitana Hurricanes, a 31-letni Staal nie robi się młodszy. W związku z tym, powstają okolicznościowe tabuny znawców zwykle wytykających słabsze momenty gwiazd i już planując pewne miejsca transferu zawodnika. I taki swoisty „hejt” – w odróżnieniu od wielu faz playoff – nie ominął Kanadyjczyka. Czy Canes powinni żegnać się z kapitanem? Moja odpowiedź brzmi, cytuję „No nie…. no po prostu kur$# nie!”. Spieszę wyjaśniać
1.Mit o gasnącej gwieździe
Zaprawdę zacny to gniot, Milordzie. Media huczą o tym, jak to Staal wypala się i gra coraz gorze… aaale ciągle może być dobrym zawodnikiem, jak się go ustawi z kimś dobrym. Kto Wam, drogie dzieci hokeja, wmówił że Staal gra słabiej ? 50 punktów i więcej to jego norma od jego drugiego sezonu w karierze – chłopak jest bardzo szybki, sprawny i wyraźnie wybija się ponad poziom kolegów z drużyny.
Staal osiąga takie wyniki mimo, że gra w tragicznej drużynie, która próbuje po raz tysięczny odbudować się w oparciu o niejasną wizję – a ta pierwszy raz od 10 lat zdaje się mieć jakieś ręce i nogi. Hurricanes są w TOP 10 wschodu – zwykle o tej porze ich fani zastanawiali się, czyich fanów będą udawać po sezonie zasadniczym. Faulk i Versteeg to zawodnicy, z którymi Staal ma szanse w końcu coś osiągnąć i nie musieć kolejny raz być najlepszym z najgorszych.
2.Nie pozbywaj się jednych z niewielu, którzy chcą u Ciebie grać.
Staal zachowuje się zgodnie ze swoją funkcją, i póki co na temat swojej decyzji milczy. Nie zdziwiłbym się, gdyby Eric chciał odejść i dla odmiany wygrac kiedyś 4 spotkania z rzędu, ale jeśli chce pozostać – należy go pozostawić.
Oczywiście… za Staala można dostać ładną paczkę młodych zawodników. Tyle, że Eric ma 31 lat i już bardzo duże doświadczenie – zna drużynę od każdej strony, jest jej naturalnym liderem i udaje mu się to wszystko mimo, że od czasów niemal przypadkowego Pucharu Stanleya najlepsze co spotkało Carolina Hurricanes to fakt, że ich fanpage’a nigdy nie zalajkowała Rebecca Black (znana z genialnego songu „Friday” o kilku kretynach w aucie wyliczających wspólnie dni tygodnia).
3. Nie lękajcie się
Hurricanes mają całkiem niezłe szanse na play-off w tym roku. Mimo niepewnej sytuacji w bramce i przesadne robienie z Lacka nominalnej jedynki, drużyna ma obiecującą defensywę i rosną jej możliwości ataku. W takiej sytuacji niezrozumiałe jest pozbywanie się 3 najlepiej punktującego zawodnika ekipy.
Miałem nadzieję, że Canes budują drużynę wokół kapitana, zamiast czynić z niego jedną z ofiar przebudowy. Ta drużna potrzebuje wizji i lidera – a bez Staala tego lidera w tej ekipie nie ma. Na upartego mógłby to być Jeff Skinner lub Jordan Staal – ale to nie oni stanowią o przywództwie w tej ekipie.
Staal przeżył ze swoją drużyną już wiele – nie ruszał się z okrętu, gdy ten tonął – więc nie ma co wyrzucać go w momencie, gdy stara łajba po raz pierwszy od kilku lat zdaje się nie nabierać wody.