Hokeiści nie grają w zbyt wielu filmach – i najczęściej nie okazują się w nich super wybitnymi postaciami. Grają natomiast w dziesiątkach reklam. I podczas gdy u nas ktoś NA POWAŻNIE wymyślił że tekst o Goździkowej jest śmieszny, a ludzie będą musieli operacyjnie przyszywać sobie zerwane boki po tym, jak stara babcia wymienia rzeczy które kupiła na stacji benzynowej, na którą jeździ motorem – w NHL i w światku hokejowym ogólnie, wymyślą się NA PRAWDĘ dobre reklamy promujące ten sport. Oto Laureaci naszych Hokejowych Oskarów!
NAJLEPSZA ROLA PIERWSZOPLANOWA: John Scott
John ma najlepszy rok w karierze – nie tylko dostaje od nas statuetkę, ale też będzie kapitanem podczas Meczu Gwiazd. Scott to jak widać nie tylko talent hokejowy, ale również i aktorski. W reklamie Chicago Blackhawks, krewki napastnik wcielił się w rolę hokeisty mającego obsesję na punkcie likwidowania… smrodu potu ze sprzętu kolegów.
Scott idealnie odtwarza rolę lekko zniewieściałego, psychotycznego hokeisty, dla którego ładny zapach w szatni jest równie ważny, jak pieniądze dla Ojca Dyrektora. Scott wykazuje się tu całym wachlarzem umiejętności aktorskich – od mimiki po modulację głosem. Hokejowy Oscar należy się mu więc całkiem zasłużenie.
NAJLEPSZA ROLA BRAMKARZA: Olaf Kolzig
Bardzo dobre połączenie świetnej gry aktorskiej, stylu oraz wykorzystania swojej pracy zawodowej w wykonywanej roli. Kolzig, który idealnie pasuje na postać bogatego, szarmanckiego mężczyzny, który pragnie zaimponować kobiecie najdroższym wszystkim na świecie.
Co do zakończenia – drogie Panie, jeśli Wasz mężczyzna jest bramkarzem hokejowym, a Wam podoba się ta reklama i nie zdziwiło Was zachowanie bramkarza Capitals – wróżę Wam długi, szczęśliwy związek w którym Wy będziecie muzami. Jeśli nie – to nie zasługujecie na bramkarza, nic nie będzie z tego związku i w ogóle co z tym obiadem?
NAJLEPSZE DIALOGI: Jaromir Jagr
Hokeja nie kocha się za to, co zawodnicy mówią- ale za to co robią. Jednak w grze aktorskiej, dialogi są bardzo istotne. I tu Jaromir Jagr spisał się na medal. Jako jeden z kilku wówczas zawodników Rangers pochodzących z Czech, Jaro doskonale odegrał samego siebie, tłumacząc kilka zwrotów na język „pepików”.
Moment, w którym Bobby Granger mówi Petrowi Prucha „Śmierdzisz jak świnia” – jest bezcenny, ale moment konsternacji, suspensu i napięcia godnego Hitchcocka w wykonaniu Jagra, czyni tę reklamę jeszcze śmieszniejszą. Sam Jagr by się uśmiał – nawet bez czterech zębów. Gratulujemy!
NAJLEPSZY SCENARIUSZ: NIKE
Firma zajmująca się sprzętem sportowym przeskoczyła sama siebie. Parodia filmów akcji z gatunku „psychopata ma obsesje na punkcie ofiary” przeniesiona została na hokej, gdzie pewien bramkarz, rozgarnięty jak prezydent bez klakiera, wybiera drogę zbrodni, nie mogąc zatrzymać odwiecznego wroga – emerytowanego już napastnika – Roda Brind’Amoura.
Genialnie napisana reklama, w której autentycznie czeka się na to, co będzie dalej. 90 sekund autentycznego dobrego humoru i połączenia wszystkiego, co kochamy w filmach spod znaku Stevena Segala, Chucka Norrisa – czyli obsesja, super bohater, dobro i zło – oraz zwycięstwo tego pierwszego. Mimo, że hokej jest tu czarnym charakterem – film zasługuje na statuetkę jak „Gra o Tron” na kolejny sezon!.
NAJLEPSZA ROLA TANECZNA: Daniel i Henrik Sedin
Gra językowa na poziomie myślących ludzi spotkała się z wielkim uznaniem fanów – nie tylko Vancouver Canucks. Nawet kibice Boston Bruins muszą przyznać, że reklama o „szwedzkich bliźniaczkach” jest mega dobra. Ale abstrahując od świetnego pomysłu, możemy tu obejrzeć rzadki widok – hokeistów NHL w trakcie tańca.
I to nie byle tańca – striptizu. I choć co prawda, co zasmuci damską część czytelników, w reklamie nie pojawia się żadna część ciała bliźniaków Sedin, która powoduje u kobiet tzw. „motyle w brzuchu”, to jednak świetny układ, kocie ruchy i czarujące uśmiechy Sedinów w pełni zasługują na nagrodzenie ich statuetką Hokejowego Oskara!