Dwa tygodnie temu na biznesową stronę północnoamerykańskiego hokeja spadł prawdziwy grom. John Collins, dyrektor generalny NHL, ogłosił swoje odejście. Jedna z najistotniejszych postaci zawodowej ligi, prawa ręką Gary’ego Bettmana, przestaje pracować zostawiając firmę w doskonałej kondycji.
Kim jest John Collins? To człowiek, który przy NHL pojawił się tuż po lokaucie 2004/05. Hokej na lodzie w Ameryce Północnej dziesięć lat temu znajdował się w zupełnie innym położeniu niż dzisiaj – zniechęceni reklamodawcy, wycofujący się sponsorzy, brak poważnego medialnego partnera (koniec umowy z ESPN). Pesymiści wieszczyli, że już za parę lat NHL znajdzie się na zupełnych peryferiach zawodowego sportu w Stanach Zjednoczonych – jej konkurencją nie będzie NBA czy MLB, ale raczej rozwijająca się MLS czy seria wyścigów NASCAR. Przesadą byłoby stwierdzenie, że Collins zastał spaloną ziemię, ale należało włożyć mnóstwo wysiłku i wcielić w życie całą masę pomysłów, by doprowadzić Ligę do teraźniejszego poziomu.
To właśnie Collins uchodzi za autora niemal wszystkich pozytywnych zmian wokół ligowego biznesu. To on podjął się karkołomnego zadania organizacji meczu na otwartym stadionie. Początki Winter Classic, dziś obowiązkowego punktu każdego sezonu, nie były łatwe. Brakowało chętnych, kłopotem było znalezienie odpowiedniej lokalizacji, potencjalni gospodarze obawiali się o frekwencję. Sześć lat później Winter Classic to żyła złota, a Collins i spółka poszli jeszcze dalej, wprowadzając w życie Stadium Series, w ramach których graliśmy pod gołym niebem nawet Kalifornii.
Winter Classic to flagowy produkt „nowej” NHL, jednak to nie jedyna zasługa Collinsa. Po okresie przejściowym w niszowym kanale Versus, należącym do koncernu Comcast, NHL już od ładnych paru lat to mocna karta w talii potężnej NBC. Umowa między stacją a ligą jest warta 2,2 mld dolarów! To zawrotna suma, lecz pamiętajmy, że to nawet nie połowa kwoty uzyskanej od Rogers Network, właściciela praw do NHL w Kanadzie – ci musieli zapłacić aż 5,2 miliarda. Kontrakt na cyfrowe/multimedialne prawa z MLB Adanced Media? Proszę bardzo: negocjatorem ponownie Collins i kolejny miliard w ligowej kieszeni.
Zastanawiacie się, kto wskrzesił pomysł Pucharu Świata? W kuluarach mówi się, że to znowu autorska wizja Johna. Co prawda turniej jeszcze się nie odbył, ale prawa telewizyjne już dawno zostały odsprzedane. Finansowo impreza na pewno się obroni. Wchodząca życie od przyszłego sezonu umowa z Adidasem na meczowe stroje? Kolejna świeża sprawa załatwiona przez byłego już dyrektora generalnego.
W bardzo prosty, acz wymowny sposób pracę Collinsa podsumowuje Bettman. Po lokaucie 04/05 NHL była biznesem wartym 2 miliardy dolarów – dziś to ponad 4 miliardy „zielonych”. To niezwykle sugestywne liczby, które pokazują, jak doskonale pracował Collins. Wydawało się, ba! Nawet głośno spekulowano, że jeżeli Gary Bettman zdecyduje się na emeryturę, to naturalnym następcą byłby właśnie on. Dlaczego więc tak zaskakujący obrót spraw? Jak nie wiadomo o co chodzi, to zapewne chodzi o pieniądze. Collins już wkrótce wróci do korzeni, będzie bowiem jednym z ludzi odpowiedzialnych za organizację Super Bowl, czyli najważniejszej sportowej imprezy po tamtej stronie Atlantyku.
Nie ma ludzi nie zastąpionych. NHL poradzi sobie bez Collinsa, jednak jego zasługi nie podlegają najmniejszej dyskusji. Był człowiekiem, który wprawną ręką wprowadził w nowoczesność. Warto podkreślić, że każdy zrealizowany pomysł okazał się sukcesem – skuteczność godna najlepszych ligowych snajperów. Z całą pewnością będzie go brakować.