Idol, bohater, wzór do naśladowania, fenomenalny sportowiec i jeden z najlepszych graczy w historii NHL. Kiedy miał 18 lat wziął udział w drafcie do najlepszej hokejowej ligi świata, a łowcy talentów z NHL porównywali go do filmowego „Supermana” z Chritopherem Reeve’m w roli głównej. Nazwisko Amerykanina elektryzowało speców od hokeja. Był szybki, świetny technicznie i przede wszystkim skuteczny. Chciałoby się powiedzieć, że był szybszy od wystrzelonej z pistoletu kuli i silniejszy od pędzącego pociągu jak superbohater wydawnictwa DC Comics. On jednak nie pochodził z Kryptonu. Gra w NHL dała mu sławę, ogromne pieniądze i miejsce w Galerii Sław Hokeja. Poznajcie Mike’a Modano, najskuteczniejszego Amerykanina w dziejach National Hockey League.

Przeprowadzili się by mógł zostać hokeistą

Michael Thomas Modano Jr. urodził się 7 czerwca 1970 roku w mieście Livonia w stanie Michigan w Stanach Zjednoczonych. Jest trzecim dzieckiem Michaela i Karen Modano. Pasję do hokeja odziedziczył po ojcu. Michael Senior kochał hokej i marzył, by w przyszłości jego syn podbił NHL. Młodziutki Mike nie chciał rozczarować ojca i bardzo szybko nauczył się jeździć na łyżwach. Robił to tak dobrze, że z powodzeniem mógłby uprawiać łyżwiarstwo figurowe. Chłopiec w wieku 7 lat zaczął trenować hokej. Po dwóch latach był tak dobry, że grał już w młodzieżowej drużynie Detroit Red Wings. W 1982 roku poleciał z Red Wings na turniej do Quebecu, w którym został najlepszym środkowym. Eksperci porównywali go do słynnego Gordiego Howe’a, legendy Detroit i idola Wayne’a Gretzky’ego.

Państwo Modano wiedzieli, że ich syn zostanie w przyszłości zawodowym hokeistą, dlatego zmienili miejsce zamieszkania i przenieśli się do miasta Westland oddalonego o ok. 26 km od Detroit, by zwiększyć szansę młodego Mike’a. Modano Junior szedł przez życie jak burza. W szkole był dobrym uczniem, a po zajęciach szalał na lodowiskach. Kiedy miał 14 lat dołączył do zespołu Detroit Little Caesar’s Triple AAA. Był najmłodszy w drużynie, ale to nie przeszkodziło mu strzelić 50 goli w Mistrzostwach USA Juniorów. Bramkostrzelny środkowy wybrał na tamtym turnieju numer 9. Dlaczego? Ze względu na swoich idoli: Teda Williamsa (Boston Red Sox, baseball) i Gordiego Howe’a, którzy grali właśnie z tym numerem.

Ojciec płakał ze szczęścia

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów.

Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:

NHL W PL
86291000060000000003362403

W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na redakcja@nhlw.pl

Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 30 dni22 zł
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 90 dni60 zł
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 180 dni108 zł