Przedstawiamy jeden z wyjątkowych artykułów o NHL, które pojawiają się na portalu The Players Tribune. Tommy Olczyk, syn Eddiego Olczyka, znanego z występów na lodowiskach NHL, dzieli się swoją hokejową historią z czasów gry w college’u w drużynie Penn State. Uważacie, że hokej na poziomie akademickim to niższa liga? Nic bardziej mylnego! Opowieści z hokejowej szatni, pełnej studentów, z pewnością was zainteresują!
Droga rodzino Nittany Lions,
Kiedy opowiadam ludziom historię programu hokejowego Penn State, lubię przedstawiać to jako drogę z wychodka do luksusowego penthouse’u znajdującego się na najwyższym piętrze wieżowca. Pozwólcie mi wyjaśnić. Historia zaczyna się od szatni.
Teraz już nie pamiętam, czego się spodziewałem. Muszę jednak przyznać, że kiedy podczas mojej wizyty rekrutacyjnej na Penn State po raz pierwszy zobaczyłem szatnię, zatrzymałem się w bezruchu. Standardowa szatnia przypominająca te na lokalnych lodowiskach, tyle że jeszcze mniejsza i jeszcze brudniejsza. Nie radziłbym wchodzić tam bez butów.
Pomyślałem wtedy, jakim cudem 25. gości w moim wieku ma się tutaj przebrać? Odpowiedzi doczekałem się niedługo później, na pierwszym treningu w 2011 roku. Wszyscy pierwszoroczniacy mieli zabrać ze sobą ekwipunek i przebrać się w łazience drużyny przyjezdnej. To samo działo się podczas meczów.
Podwójne offer sheet w NHL! Wielka ofensywa kontraktowa. Na celowniku Oilers
To był punkt zerowy hokejowego programu Penn State, cztery lata temu. Wiele się od tego czasu zmieniło. Penn State nie miało wcześniej mocnej ekipy. Graliśmy na lodowisku, które bardziej przypominało bar niż uniwersytecką arenę. To piękne miejsce nazywało się Greenberg Ice Pavilion i nigdy go nie zapomnę. Na trybunach, jeśli tak można było je nazwać, było miejsce dla 1300 fanów. Oświetlenie nie należało do najlepszych, światła miały dziwny odcień pomarańczy, dlatego lodowisko wyglądało jakby ktoś obsmarował je samoopalaczem. Było okropne, ale miało swój urok.
Kiedy po raz pierwszy reprezentowałem barwy Penn State, nie należeliśmy do głównej ligi uniwersyteckiej NCAA. Kiedy tej wiosny ja i reszta chłopaków opuszczaliśmy tą szkołę mogliśmy dumnie stwierdzić, że zbudowaliśmy podwaliny pod przyszłość Nittany Lions w NCAA D-I.
Oczywiście, Rzymu nie zbudowano w jeden dzień. Pierwszą ważną, o ile nie najważniejszą, zmianą była nowa hala. Nigdy nie bylibyśmy w stanie pozbyć się tego pomarańczowego światła, gdyby nie dotacje rodziny Pegula. Ich wizja, której wtórowali ludzie zarządzający uniwersytetem oraz wsparcie przebiło tysiąckrotnie to, o czym ja i moi koledzy z zespołu marzyliśmy.
Podczas mojej pierwszej wizyty w Dolinie Szczęścia pokazano nam plany budowy areny. Plany, to wszystko. Nie było wizyty w cudownym, nowoczesnym budynku, tak jak robiono to na innych uniwersytetach, w Penn State sprzedawano nam zapewnienia o pięknej przyszłości hokeja i Nittany Lions.
The Pegula Arena była niesamowita. Oczywiście byliśmy wdzięczni za więcej niż sam budynek. Magia zaczynała się od sekcji studenckiej. Zawsze mieliśmy ogromną bazę kibiców, a po zmianie hali mogliśmy pomieścić o wiele więcej ludzi, spotkania mogli oglądać w znacznie lepszych warunkach. Nie zrozumcie mnie źle – zawsze docenialiśmy naszych fanów, przede wszystkim tych, którzy przychodzili nam kibicować w Pavilionie. Ale nagle,
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów.
Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:
NHL W PL
ING: 55 1050 1562 1000 0097 7781 8684
W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na re******@**lw.pl
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 22 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 60 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 108 zł |