Tylko u nas – autorski raport z ostatnich wydarzeń w NHL! Ciekawostki, własne komentarze, multimedia i memy – nie tylko suche wyniki, tabele i stwierdzenia kto komu strzelił gola!

Występ dnia: Jest tym, kim miał być Laine

Pod wrażeniem jego występu był nawet sam Wayne Gretzky, który komentował ten mecz jako ekspert w studio TNT. Trudno zresztą o jakieś inne słowa, niż słowa zachwytu, gdy chłopak który wyskoczył jak królik z kapelusza w poprzednim sezonie, wciąż przez wielu skreślany na zasadzie „jednostrzałowca” (pozdrawiamy Adriana Kowala), robi cztery gole w jednej tercji, a w całym meczu pakuje rywalom pięć sztuk. W pierwszej odsłonie hokejowego meczu takim wyczynem popisało się do tej pory w historii tylko trzech innych. Nic więc dziwnego że sieć zwariowała na punkcie Thompsona, już wieszczy się mu okładkę gry NHL23, a niektórzy nawet podnoszą głosy o przyznaniu mu tytułu MVP sezonu…

Najbardziej kontrowersyjne, a zarazem ciekawe stwierdzenia? Thompson jest tym, kim Patrik Laine miał być – trochę jest w tym prawdy bo nawet profil zawodnika nieco podobny. Kolejne: Thompson to najlepszy gracz urodzony w stanie Arizona. Tutaj już jest bardziej problematycznie, bo w ARI na świat przyszli choćby bracia Tkachukowie, czy też nieco obecnie zapomniany, bo kontuzjowany, Sean Couturier. Po raz kolejny pojawiają się też porównania do Mario Lemieux (sposób jazdy na łyżwach, ruchy). Thompson to historia piękna, bo zadająca kłam analityce sportowej. Przed sezonem 21/22 był wyceniany jako gracz z marginesu, nieprzydatny na poziomie NHL…

Zdjęcie

Regularność dnia: dogrywkowa Petterssona

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów.

Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:

NHL W PL
Mbank: 22 1140 2004 0000 3902 8240 3095

W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na re******@**lw.pl

Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 30 dni19 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 90 dni50 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 180 dni90 zł
Anuluj

3 KOMENTARZE

  1. Buffalo miało już 4 bramki gdy Columbus oddało pierwszy strzał. Może nikt im nie powiedział, że już mecz trwa i można walić w bramkarza rywali?

    Cassidy zaczyna mieć podobny problem, co miał w Bostonie, a mianowicie jego druzyna przestaje ładować bramy. Wiem, że to jeszcze bardzo wcześnie i sama seria krótka, ale pierwsze sygnały są. Jakby co, to pierwszy o tym napisałem 😉

    Boston rozniósł Colorado. Wiem, że ci drudzy grają bez trzydziestu podstawowych graczy ale mimo wszystko to mistrzowie (jeszcze) NHL. I tak powolutku, powolutku osuwają się w tabeli. Na dzień dzisiejszy i jutrzejszy są poza play-offs. Niby dopiero 30% z ich strony ale w tym tempie mogą nie zdążyć wsiąść do pociągu.

  2. Co za bezsensowne kary Dzikich.Opuznienie gry,Zachaczenie Bramkarza Flames przez Greenway’a i to w decydującym momencie.Porazka boli,ale ważne ze KK97 wciąż rządzi.

    • Dawno Cię tu nie widziałem. Myślałem, że umarłeś! A co do meritum, szkoda tym bardziej, że mocno walczycie o play-offs i każdy punkt może być na wagę złota. Colorado raczej się obudzi, choć chwilowo zapadło w sen zimowy, na plecach macie też oddech Nashville. A i St. Louis może nagle zacząć wygrywać. Małe szanse, póki nie maja bramkarza, ale nigdy nie wiadomo. A i sama porażka z ewentualnym rywalem do wild card. Swoją drogą nie uważasz, że ze względu na samą nazwę dzika karta nie powinna wam się należeć z automatu albo przynajmniej na preferencyjnych warunkach? 😉

Comments are closed.