Poniedziałkowe popołudnie przyniosło nam – można napisać tak już dziś – jedno z najmniej spodziewanych posunięć ligowego offseason. Rywalizacja w play-off dopiero dobrze się rozkręciła, a my już mamy poważnego kandydata do „WTF wakacji”. Po kompletnie nieudanym sezonie, w którym uchodzący za jednego z głównych faworytów do mistrzostwa New York Islanders nawet nie zmieścili się do play-off, posadę trenera stracił Barry Trotz. 59-latek przepracował na Long Island cztery sezony. W dwóch z nich dochodził do Finału Konferencji: dwa lata temu od ostatecznej rozgrywki zabrakło mu dwóch wygranych, przed rokiem – jednej. Kampania 21/22 okazała się totalną klapą Wyspiarzy, acz decyzja menedżera Lou Lamoriello i tak wzbudziła wielki szok i niedowierzanie.

Myśląc o pracy Barry’ego Trotza w NYI do głowy przychodzą mi zasadniczo same pozytywne określenia. Drużyna była lepsza, niż stanowiły jej poszczególne elementy. Byli niewygodni, bardzo trudni do ogrania. Dyscyplina i intensywność gry charakteryzowała ich przez praktycznie całe cztery sezony. Mam wrażenie, że na Long Island łatwo zapomniano – a raczej łatwo zapomniał o tym Lou Lamoriello – z jakiego pułapu startowali Islanders pod rządami jego i Trotza. Przypomnę: latem 2018 klub opuścił John Tavares. Twarz organizacji i najważniejszy gracz zespołu. Wszyscy bez wyjątku wróżyli im miejsce na samym dole tabeli i co najmniej 3-4 chude lata. Tymczasem Barry ulepił z „przysłowiowych” Bailey’ówi i Nelsonów bardzo dobrą kapelę, choć Lamoriello rzucał mu dość dyskusyjne koła ratunkowe, wszak pomysłem na zastąpienie Tavaresa było zakontraktowanie… Filppuli i Komarova. OK. A jednak – to wszystko bardzo dobrze zagrało, udało się zbudować kariery Devonowi Toewsowi, Ryanowi Pulockowi czy Adamowi Pelechowi, odbudował się u nich Robin Lehner. Jesienią 2021 myśleliśmy o Wyspiarzach jako o kandydatach do mistrzostwa, podczas gdy jesienią 2018 skazywaliśmy ich na degrengoladę i wieki ciemne.

Trudno zrozumieć posunięcie Lou Lamoriello. GM Islanders powiedział na konferencji, że to

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:

NHL W PL
Idea Bank: 84195000012006351270730001

W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na re******@**lw.pl

Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 30 dni19 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 90 dni50 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 180 dni90 zł
Anuluj

1 KOMENTARZ

  1. Sam byłem nielicho zaskoczony, jak zobaczyłem wieści na NHL.com. I również pierwszą drużyną, która mi przyszła na myśl, była Philadelphia.
    Pytanie właśnie, jaki kierunek interesuje (nomen omen) samego zainteresowanego?
    Przyznam szczerze, że ten pomysł z Detroit wygląda co najmniej ciekawie. Młoda drużyna ze wschodzącymi gwiazdami i z roku na rok z coraz lepszymi perspektywami na krok do przodu, mogłaby sporo skorzystać na pracy szkoleniowca z nazwiskiem i konkretnymi sukcesami. Tym bardziej, że po tym sezonie będą mieli mnóstwo miejsca pod czapką płac i jest szansa zapolować na takiego Gaudreau, lub Forsberga.
    PS- dla mnie to szok, że taka słabizna jak Blashill utrzymała się na stołku przez 7 sezonów (!)

Comments are closed.