W rozgrywkach NCAA doszło do zabawnej hokejowej sytuacji. Strzeliłeś ładną bramkę i jedziesz cieszyć się z kolegami? Lepiej uważaj bo na Twojej drodze jeszcze jedna przeszkoda – arbiter twardy jak głaz. Przekonał się o tym Drake Caggiula napastnik uniwerku North Dakota zdobył ładnego gola z kontry i był na tak dużej prędkości że musiał udać się za bramkę. To samo zaplanował sobie jednak sędzia podążający za akcją i obaj „wpadli” na siebie, a kolizję lepiej wytrzymał przedstawiciel „Zebr”.

BTW Nawet nie mrugnął przybijając dzieciaka do lodu 🙂