Skończyła się kolejna, druga już dekada XXI wieku. Przynajmniej jeśli chodzi o hokej w wydaniu amerykańskim. Mistrza już znamy, nowego w tym roku z pewnością nie będzie. Można zacząć podsumowania, rankingi, etc. Ja postanowiłem zrobić zestawienie najlepszej drużyny ostatniego dziesięciolecia i XXI wieku czyli ostatnich dwudziestu lat.
Punkty przyznawałem tylko drużynom, które awansowały do fazy play-offs. Ich liczba zależna jest tylko i wyłacznie od tego, jak daleko dana ekipa zaszła. Punktacja przedstawia się następująco:
– zdobywaca pucharu: 10;
– zwycięzca konferencji: 5;
– finalista konferencji: 3;
– awans maksymalnie do drugiej rundy: 2;
– odpadnięcie w pierwszej rundzie: 1.
Czemu tak? Jakieś kryteria trzeba było przyjąć, a te w pewnym sensie odzwierciedlają punktację Bracket Challenge. Tam jest odpowiednio: 100, 50, 25, 10 za wytypowanie kolejno: mistrza, wicemistrza, finalisty konferencji i zwycięzcy pierwszej rundy. Ponadto uważam, że nie należy równo traktować wygranej w każdej rundzie. Wraz z każdym awansem poziom trudności rośnie. Nie chciałem stosować skali liniowej, która zbyt mocno promuje regularność bez największych sukcesów a także skali logarytmicznej, która robi zupełnie odwrotnie. Nie lubię też sztucznego pompowania wyników poprzez mnożenie punktów przez 10, 100 lub 1000. Dlatego zaczynam od pojedynczego oczka, a maksymalnie przyznaję 10 za sezon.
Taka punktacja mimo wszystko promuje bardziej pojedyncze wyskoki po puchar niż regularną wieloletnią grę w play-offs. Ale taki też jest społeczny odbiór siły poszczególnych drużyn. Powszechnym poglądem jest to, że elita ostatniej dekady to alfabetycznie: Blackhawks, Kings oraz Penguins. Nie ma znaczenia, że Kings, chyba najmniej doceniani z wymienionej trójki, grali w fazie posezonowej w ostatniej dekadzie mniej razy niż sześć innych, niewymienionych drużyn. Ma to odbicie w klasyfikacji – LA Kings są na czwartym miejscu. Do wielkiej trójki wbił się Boston, co nie jest wielkim zaskoczeniem, bo Bruins trzy razy dotarli do samego finału.
Oto pełna lista za ostatnia dekadę i ostatnie dwie:
__________________________________Aby czytać dalejWybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.Istnieje możliwość zapłaty zwykłym przelewem bankowym. W tym celu proszę wykonać przelew na konto:NHL W PL
Idea Bank: 84195000012006351270730001W tytule należy podać wybrany abonament i adres e-mail. Jak tylko otrzymamy pieniądze, uaktywnimy konto. Można to przyspieszyć przesyłając nam potwierdzenie przelewu na re******@**lw.pl
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 22 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 50 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 90 zł |
Tak z innej beczki: przewidujecie w najbliższym czasie jakiś tekst poświęcony Docowi Emrickowi?
Tak, odkopujemy się z kontraktów i mamy już fajny pomysł na laurkę dla Doktorka.
Całkiem sensowne założenia do klasyfikacji i ciekawe wyniki.
Z mojej perspektywy mogę powiedzieć, że fajnie się ogląda swoją drużynę sięgającą po Puchar Stanleya – patrz Devils 1995,2000, 2003…ale w pewnym momencie czułem przesyt wygranymi, play offami, oczywistymi wygranymi.
Być z drużyną na dobre i na złe to najlepsze uczucie. Kiedy musisz patrzeć jak Twój team przez lata partaczy wybory z numerem jeden, przychodzi słabszy okres jak teraz…choć to właśnie teraz można się ekscytować wysokimi pickami w drafcie i (oby) rozwojem talentów 🙂
Z niecierpliwością czekam na dołączenie Krakenów do Ligi, bo zamierzam „wejść” w ten zespół na maksa i z pełnym zaangażowaniem śledzić jego rozwój.
Comments are closed.