EH
Tak wkurzonego Henrika Lundqvista, nie widziałem jeszcze nigdy – powiedział po meczu Derek Stepan z NY Rangers. Golkiper stracił panowanie nad sobą i domagał się interwencji sędziów po jednej z akcji w trakcie meczu z Pittsburgh Penguins. Szwed uważał, że celowo wpychano na niego jego kolegę z drużyny wracającego do obrony. Gwizdka się jednak nie doczekał, więc celowo przewrócił swoją bramkę. Grono arbitrów pracujących przy tym spotkaniu ukarało „Króla Henryka” dwuminutową karą. Pingwiny wygrały 4:1. Vis-a-vis Lundqvista z tego meczu czyli Marc-Andre Fleury nazwał to zachowanie „dziecinnym”. Bramkarz zawsze zrozumie bramkarza…
With no whistle coming, Henrik Lundqvist took it upon himself to bring the game to a halt. https://t.co/MiSuFJX0nOpic.twitter.com/mPXDIqFDRd
— Scouting The Refs (@ScoutingTheRefs) 4 marca 2016
EH
Pamiętacie gdy ostatni raz pewien bardzo popularny hokeista młodej generacji z Oilers rozpędził się tak mocno w meczu z Flyers że uderzył w bandę końcową? Ten scenariusz znowu się powtórzył. Są jednak małe wyjątki. Tym razem nie jest to Connor McDavid. Tym razem nie zakończyło się to groźną kontuzją. Tym razem w akcji o której piszemy padł ładny gol, no a Edmonton wygrali 4:0. Taylor Hall pokazał umiejętności szybkościowe wygrywając pojedynek z równie „młodymi” nogami Shayne’a Gostisbehere’a.
AH
Długie serie zwycięstw to coś, co mówi nam o możliwościach danej drużyny do nieprzerwanej dominacji. Sugeruje też że tego typu ekipy mogą być nie do ogrania w serii play-off, gdzie gra się do czterech wygranych. Obecnie w super „gazie” są Anaheim Ducks i Tampa Bay Lightning. Kaczory z Kalifornii wygrały 10. z rzędu spotkanie, pokonując 5:1 Arizona Coyotes. Taka seria przytrafia się dopiero drugi raz w historii istnienia klubu. Nie nastąpiła jeszcze zmiana na pozycji lidera Dywizji Pacyficznej, bo Los Angeles Kings także wygrali swój mecz (3:2 z Montreal Canadiens). Oba kluby mają po 80 punktów.
Błyskawice z Florydy wygrywają niezmiennie od ośmiu spotkań, ostatni z triumfów odnieśli z Ottawa Senators 4:1. Nie bez przyczyny był korzystnie układający się w tym okresie kalendarz ekipy z Florydy – tylko dwaj z ostatnich ośmiu rywali to zespoły będące na pozycji w czołowych ósemkach swoich konferencji.
Następni rywale Lightning nie powalają na kolana więc „serio trwaj”: kolejno Hurricanes, Flyers, Bruins, znowu Flyers, Blue Jackets i Maple Leafs.
AH
Na koniec wisienka na torcie z Jaromira Jagra, który zrównał się z legendą i sam jest legendą. Asysta przy trafieniu Erika Gudbransona dała Czechowi 1850 punkt w karierze, dokładnie tyle samo co dorobek Gordiego Howe’a. Jagr ma na koncie 1107 asyst i 743 gole. Co dalej przed 44-latkiem? Jeszcze 18 spotkań sezonu zasadniczego, więc pewnie wyrzuci Howe’a z trójki wszech czasów i rozpocznie pogoń za drugim Markiem Messierem do którego brakuje w tej chwili 37 „oczek”. Liderem zestawienia jest legendarny Wayne Gretzky (2857 pkt).
Komplet wyników z 3 marca w NHL:
Boston Bruins – Chicago Blackhawks 4:2
Buffalo Sabres – Calgary Flames 6:3
Philadelphia Flyers – Edmonton Oilers 0:4
Pittsburgh Penguins – New York Rangers 4:1
Ottawa Senators – Tampa Bay Lightning 1:4
Toronto Maple Leafs – Minnesota Wild 1:2
Nashville Predators – New Jersey Devils 4:5 po dogrywce
Winnipeg Jets – New York Islanders 3:4 po dogrywce
Arizona Coyotes – Anaheim Ducks 1:5
Colorado Avalanche – Florida Panthers 3:2
Vancouver Canucks – San Jose Sharks 2:3
Los Angeles Kings – Montreal Canadiens 3:2