Drużyna uniwersytecka z New Hampshire ma tradycję. Tradycja nie byle jaka, bo sięgająca 1970 roku, więc pielęgnowana od dobrych kilku pokoleń. W skrócie chodzi o to, by po pierwszym golu swojej drużyny w każdym domowym meczu ktoś wrzucił na lód dużą rybę. DUŻĄ rybę, nie byle jaką płotkę. Wydawać by się mogło, że zadanie z którym poradzi sobie każdy. Niestety chodzi o naprawdę DUŻĄ rybę, więc zadanie to należy przyznać mężnemu chłopu, ten którego zobaczycie na wideo podołał dopiero za trzecim razem.