Demokracja demokracją, ale ktoś musi rządzić – jak mawia klasyk. Sędziowie nie są od tego, by się do Ciebie uśmiechać, byś ich lubił i zawsze zgadzał się z ich decyzjami. Jeśli myślisz, że zawsze będą nieomylni – to za dużo grasz na konsoli – a jeśli myślisz, że mogą wszystko – to nie masz pojęcia o ich pracy.
W skrócie. Dennis Weidman (Flames) został brutalnie zaatakowany przy bandzie, co skończyło się uderzeniem głową w pleksę. Wściekły na stojącego parę metrów od sytuacji sędziego zawodnik, zjeżdżając do boksu wjechał w sędziego powalając go na ziemię, i nie siląc się specjalnie nawet na udawanie przypadkowego kontaktu.
Dostał to, na co zasłużył?
Dennis Wideman z Calgary Flames zrobił to, na co wielu często ma ochotę, a wielu kibiców (łącznie ze mną) uśmiechnęło się, gdy ten wprasował zaskoczonego sędziego w bandę boksu przeciwnej drużyny. Nie zrobię tu z siebie anioła moralności – w myślach nazwałem sędziego gnojem i pomyślałem, że dobrze mu tak, skoro albo jest ślepy i się nie nadaje do sędziowania – albo specjalnie nie zobaczył faulu – i tym bardziej nie nadaje się do sędziowania. Nie zdziwiła mnie też reakcja samego zawodnika – w toku walki meczowej, oraz mieszanki adrenaliny i gniewu po wylądowaniu na bandzie – widok sędziego stojącego prawie obok Ciebie, który nie reaguje – musi być maksymalnie frustrujący.
Masz ty rozum i godność człowieka?
Nie planuję też metaforycznie robić tego, co mój pies robi w ramach toalety miejsc intymnych – więc nie będę tu wykrzykiwał haseł na temat moralności i godności Widemana który naruszył święte zasady wielkiej księgi hokeja, zdradził ten sport, i jest to porównywalne do „sprzedania na psach” na polskim osiedlu.
Trzeba jednak pamiętać, że sędziowie są jedynymi osobami, które są w stanie zapewnić Weidmanowi bezpieczeństwo. Sędzia popełnił karygodny błąd nie odgwizdując faulu, ale ten sam sędzia odgwizdał wiele innych przewinień, i być może zapobiegł wielu groźnym urazom. Ten sam sędzia rozdzial bijących się zawodników widząc, że jeden ewidentnie ledwo żyje – wreszcie ten sam sędzie wyrzuci z lodu idiotę na łyżwach, który zaatakuje kogoś kijem od tyłu, umyślnie wjedzie w bramkarza itp.
W imię zasad
Rozumiem zawodnika, i nie żałuję sędziego, któremu się oberwało. Jestem jednak za bardzo surową karą dla Dennisa, który narusza nietykalność jedynych nietykalnych zawodników na lodzie. Jeżeli odpuścimy zasady, i zaczniemy umawiać się na takie „widowiskowe” zagrania, wyjdzie nam to co czasami dzieje się w KHL – typu ustawki na 20 hokeistów, które mają niby udawać legendarne boje w NHL a w praktyce wygląda to jak zaprogramowanie bezmyślnych robocików do bicia się „bo tak”.
https://www.youtube.com/watch?v=m-ay_w7L6eA
Środowisko sędziowskie rozprawi się ze „ślepym” sędzią, a my zostawmy ich w spokoju, by mieli oni szansę na poprawę swojej pracy. Sędziowanie w tym sezonie stoi na niskim poziomie – ale to wciąż są sędziowie. Pod koniec sezonu będzie czas na dyskusje, protesty i żale. Johna Scotta udało się wysłać na Mecz Gwiazd bez siniaków – uda się w ten sam sposób wysłać sędziów na dodatkowe szkolenia i badania okulistyczne.