Internet przemówił! W sieciowym głosowaniu kibiców zadecydowano kto będzie pełnił funkcję kapitanów czterech dywizji podczas Meczu Gwiazd, który odbędzie się 31 stycznia w Nashville. Nominowani przez kibiców do tego zaszczytu są Jaromir Jagr z Florida Panthers (Atlantyk), Patrick Kane z Chicago Blackhawks (Central), Aleks Owieczkin z Washington Capitals (Metropolitan) i John Scott z Arizona Coyotes (Pacyfik).

Największe emocje wzbudza oczywiście postać tego ostatniego. Gracz bez większych umiejętności i z marnym dorobkiem stanie się tego wieczorem „twarzą” NHL na cały świat. Właściwie to Scott nawet nie jest regularnym graczem NHL, ostatnio był poza kadrą w klubie afiliacyjnym Kojotów w AHL, a na dużej scenie zagrał tylko 11-krotnie w tym sezonie. To oczywiście dosyć przykry cios PRowy, bo kibice pokazują lidze środkowy palec. Fani wskazują jak bardzo zepsuty jest ten event  jak mało ma wspólnego z hokejem i prawdziwą rozrywką kibiców. To czas raczej bardziej dla sponsorów niż dla kogoś kto chce zobaczyć najlepszy hokej na świecie.

Pozostałych 40 graczy już 6 stycznia dobierze NHL i nie ma już co liczyć na humorystyczne podejście, zapewne znajdziemy tam same dobrze znane twarze. Postawi się na zawodników efektownych i szybkich, bo przypomnijmy że według nowego pomysłu formuła rozgrywania Meczu Gwiazd to mini-turniej z pojedynkami dywizja na dywizje „trzech na trzech”. Trenerami ekip będą szkoleniowcy najlepszych ekip poszczególnych dywizji na dzień 9 stycznia (wtedy wybija dokładnie połowa sezonu zasadniczego).

Gotowi na konkurs umiejętności z Johnem Scottem? To może być długi i śmieszny wieczór.