Zbliża się moment, w którym ekipy NHL muszą podjąć pierwsze, ważne decyzje w sprawie swoich nastoletnich zawodników. Dziesiąty rozegrany przez juniora mecz oznacza, że uruchomiony zostaje pierwszy rok jego kontraktu wstępnego (ELC), nawet jeśli później w którymś momencie zostanie on jednak odesłany do swojego klubu w CHL.
Przeglądając kadry wszystkich ekip NHL doliczyłem się ośmiu nastoletnich graczy, draftowanych z lig juniorskich zrzeszonych w CHL. To ich przede wszystkim dotyczy ta zasada, bo później w trakcie trwania sezonu, poza krótkoterminowymi wyjątkami, nie mogą być oni przywołani do NHL z powrotem. Ponadto nie są uprawnieni do gry w AHL aż do zakończenia swojego juniorskiego sezonu. Do tego grona trzeba dodać Fina Jesperi Kotkaniemi z Montreal Canadiens i Szweda Isaca Ludestroma z Anaheim Ducks, którzy w przypadku nie utrzymania się w najlepszej lidze świata, mieli jeszcze na rok wrócić do swoich rodzimych zespołów i generalnie podlegają tym samym zasadom.
Oczywiście nastolatków w NHL jest więcej, ale w poniższym zestawieniu nie znajdziecie Rasmusa Dahlina z Buffalo Sabres. Tu chyba nikt nie ma wątpliwości, że opuszczając latem Szwecję, miał bilet tylko w jedną stronę i w Buffalo nikt nie będzie tracił czasu na zastanawianie się, gdzie można go odesłać. Ciekawym przypadkiem jest Brady Tkachuk, draftowany z hokeja akademickiego. Po tym jak podpisał zawodowy kontrakt z Ottawa Senators, którzy wybrali go w drafcie, stracił możliwość powrotu do koledżu, ale za to nabył uprawnienia do gry w NHL, AHL i CHL – tam prawa do jego usług mają London Knights. Wszystko jednak wskazuje na to, że po dobrych pierwszych meczach i przy tych wszystkich kontuzjach, Senators póki co nigdzie nie będą go odsyłać. Chłopak jest gotowy do gry z dorosłymi, więc nawet jak przydarzą mu się słabsze momenty, obstawiam, że co najwyżej trafi na trochę do AHL, ale w sumie to mało prawdopodobne. Zresztą ostatnio nabawił się kontuzji i na razie w ogóle będzie wyłączony z gry na pewien okres czasu. Na liście nie ma też Krisitiana Vesalalinena z Winipeg Jets, który miał co prawda klauzulę umożliwiającą mu powrót do Europy, jeśli nie wejdzie do składu Jets po obozie przygotowawczym, ale skoro tak się stało, to jego zawodowe granie za oceanem definitywnie się rozpoczęło i AHL również jest dla niego opcją. Zresztą niedawno został tam odesłany.
A oto jak przedstawia się lista dziesięciu nazwisk, co do których GM-owie ich ekip będą musieli na dniach podąć pierwszą trudną decyzję, a także nasza procentowa ocena szans na to, że zostaną w NHL na dłużej. Warto dodać, że kolejną ważną liczbą będzie czterdzieste rozegrane spotkanie, uruchamiające zegar, odliczający siedmioletni okres, po którym zawodnik uzyskuje status wolnego gracza (UFA) i sam może decydować o swoim losie.
Maxime Comtois (Anaheim Ducks) 8GP, 6 pkt (2G + 4A), 15:10 TOI
Szanse na pozostanie w NHL: 75%
Jeden z tych młodych graczy, którzy zdecydowanie wykorzystali nadarzającą się okazję. Wszyscy wiemy o ogromnych problemach zdrowotnych w przedniej formacji ekipy z Orange County, do tego trzeba dodać przedłużające się negocjacje kontraktowe z udziałem Nicka Ritchie. Ducks potrzebowali napastnika z gabarytami, potrafiącego wykończyć akcję, na lewe skrzydło. Comtois znakomicie wprowadził się do ligi, Zdobył bramki w pierwszych dwóch spotkaniach w karierze, a bramkarza San Jose Sharks zaskoczył już podczas swojej pierwszej zmiany, na samym początku meczu.
Comtois od dawna zaliczał się do najzdolniejszych graczy z rocznika 99 w Quebecu. Sezon 2016/17 zaczynał jako topowy prospekt na draft, ale w nim zupełnie mu się nie wiodło i w efekcie trafił do Anaheim dopiero z numerem 50 całego naboru. Rok później, już ze spokojniejszą głową, pokazał pełnię swoich możliwości, strzelając 44 gole w 54 meczach w QMJHL. W rozpoczętym sezonie miał występować w Drummondville Voltigeurs, którzy widzieli w nim waży element zespołu, który miał walczyć o mistrzostwo, ale teraz trudno powiedzieć, czy w ogóle tam trafi.
Coach Randy Carlyle konsekwentnie wystawia go w top six, a ten odwdzięcza się dobrą postawą. Oczywiście, czasem zdarzy mu się złapać jakąś niepotrzebną karę, czy popełnić błąd w ustawieniu, ale w obecnej sytuacji trudno mi sobie wyobrazić, by nie wyszedł poza dziewiąty rozegrany mecz. Chociaż Ritchie wreszcie parafował nową umowę, sytuacja na skrzydłach Ducks prędko się nie poprawi. Kase nawet jeszcze nie trenuje. Eaves to wielka niewiadoma, a ciągle też wypada ktoś nowy – ostatnio Jakob Silfverberg. Kto wie, może w dalszej części sezonu, gdy Ducks wreszcie będą zdrowsi, GM Bob Murray rozważy odesłanie go do juniorów, lub np. wypożyczenie do kanadyjskiej młodzieżówki na domowe WJC, ale być może nie będzie już chciał, by chłopak nabierał z powrotem złych nawyków i zostawi go przy drużynie. Są na to duże szanse.
Robert Thomas (St. Louis Blues) 5 GP, 1 pkt (0G + 1A), 8:51 TOI
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 22 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 50 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 90 zł |
A co z Dahlinem? Czekam na jakis art. albo opinie. 🙂
Na razie oglądamy, dzisiaj grają z Ducks, więc będę miał dobrą okazję i za jakiś czas chętnie się wypowiem jak widzę te jego początki 😉
AHL byłaby idealnym miejscem dla rozwoju Boucharda. Niestety dzięki głupim przepisom trzeba albo zaryzykować zbyt szybkie wprowadzenie go do drużyny, albo odesłać do juniorów gdzie już i tak raczej wiele się nie nauczy.
Comments are closed.