1. zwód Barkova jak zwód Bure
Kiedy ktoś jak Jaromir Jagr bije kolejne szczeble i rekordy trudno przebić jego historię, cokolwiek by się w tym meczu nie dało. Prawie dwukrotnie młodszy od Czecha kolega z formacji jednak to zrobił, przynajmniej w oczach niektórych. Barkov był autorem najładniejszego najazdu w konkursie karnych, wygranego przez Panthers i ustalającego wynik 6:5.
Utrzymuje się, że kiwki z użyciem kija i łyżwy należą do tych najtrudniejszych i szalenie trudno je wykorzystać do czegoś więcej niż treningowe popisy. Finowi się udało, a przy tej okazji można przypomnieć jedną z najsłynniejszych tego typu zagrywek. Należała ona do Pawła Bure rosyjskiego snajpera, który grał wówczas dla Canucks. W 1996 roku Bure zrobił podczas meczu to:
PODCZAS MECZU nie podczas karnych. To dwa razy trudniejsze.
2. czwarta pozycja Jagra wśród najlepszych snajperów wszech czasów
W tym samym meczu, którego dotyczy punkt numer jeden stała się tez faktem kolejna ważna bariera przebita przez Jaromira Jagra. Zdobył on swoją 732. bramkę w NHL, wyprzedzając Marcela Dionne i obejmując samodzielnie czwartą pozycję w klasyfikacji najlepszych snajperów wszech czasów.
Gol dający Jagrowi samodzielność na czwartej pozycji (dotychczas współdzielonej z Dionne) padł tuż przed końcem pierwszej tercji. Aleksander Barkov podawał do czeskiej legendy, a ten z pierwszego krążka uderzył obok próbującego interwencji Ryana Milera.
O spadek w klasyfikacji najlepszych strzelców NHL zapytano Marcela Dionne, który przez wiele lat był aż na trzecim miejscu w tym rankingu (w 2003 roku na czwartą pozycję zepchnął go Brett Hull). – Tak to już jest, wiedziałem, że pewnego dnia ktoś mnie wyprzedzi. Ja też wyprzedzałem kolejnych zawodników w swojej drodze na szczyt.
Po wyprzedzeniu Marcela Dionne całkiem blisko jest do Bretta Hulla (741 bramek), którego już teraz od „Jagrmeister” dzieli tylko dziewięć trafień. Kolejni w zestawieniu najlepszych snajperów wszech czasów są Gordie Howe (801) i Wayne Gretzky (894).
A teraz niech wszyscy pomyślą jak blisko Gretzky’ego byłby Jagr gdyby nie cztery przerwy lokautowe i trzyletni okres gry w KHL? Chyba całkiem kurde blisko. Szkoda.
3. Erik Karlsson wyciskany do maksimum
W porażce Ottawa Senators z Tampa Bay Lightning 2:5 wyciśnięto kolejny „level” z Erika Karlssona. Trener wykorzystywał go na lodzie przez 36 minut i 34 sekundy. To już więcej niż połowa meczu spędzona na lodzie i to bez dogrywki. Ostatni raz bez dodatkowych minut potrzebnych na rozstrzygnięcie meczu ktoś był na placu gry tak długo w 2008 roku. Tym kimś był Dan Boyle (37 minut i 3 sekundy)
4. Coburn nastukał Borowieckiego… za darmo
Ledwo rozpoczął się mecz Senators kontra Lightnings, a już pięści poszły w ruch. W obronie swojego kolegi z drużyny stawał Braydon Coburn, a tym pobitym był Marek Borowiecki. Tylko za co? Nie chodziło o dawne waśnie, nie było trash-talku. Borowiecki mocno hitował Briana Boyle’a i może Coburnowi wydawało się, że był to chamski „head shot”. Tylko że nie był.
Dobre czyste wejście ciałem, które kosztowało Borowieckiego karę (sędzia zasygnalizował) i obitą twarz. Nie za dobry początek meczu, bo już od drugiej minuty Sens grali przez to w piątkę w obronie (stąd też te wysokie minuty Karlssona z punktu numer trzy) koniec też nie za dobry bo wynik także już podałem – trzybramkowa porażka Ottawy.
5. Król nie jest sobą
Pięć goli przepuszczonych przez Henrika Lundqvista w meczu z Washington Capitals… nie zdziwiło. I to jest jeden z kolejnych grubszych problemów New York Rangers. Król ratował tyłek nowojorczykom na początku rozgrywek, gdy wszyscy w tym my na NHL w PL zwracaliśmy uwagę na to iż wyniki są lepsze od tego jak prezentują się na lodzie.
Teraz szydło wychodzi z worka. Oczywiście jest w tym trochę winy Lundqvista, ale bez przesady. Slumpy zdarzają się wszystkim bramkarzom, nawet Carey Price miewał rok temu krótki okresy rozstrojenia. W swoich ostatnich pięciu startach Szwed czterokrotnie przepuszczał cztery lub więcej goli.
Nie jest „sobą”, ale nie pomagają mu Rangers przegrywając batalie o posiadanie krążka i oddając dosyć łatwe pozycję częściej atakującym rywalom. Co gorsza nie za bardzo ma kto dać zmianę Lundqvistowi, bo nominalny rezerwowy Rantaa jest obecnie kontuzjowany. Zmiennik który wszedł na Capitals przy stanie 3:5 czyli Magnus Hellberg zobaczył dwa pierwsze strzały i wpuścił dwa gole. Nie za dobrze.