Coraz większymi krokami zbliża się czas przedsezonowych obozów w NHL, więc pracy nie brakuje zarówno klubowym menedżerom, jak i agentom zawodników. Ci pierwsi dopinają kadry swoich zespołów, ci drudzy zaś starają się m.in. znaleźć w lidze miejsce dla swoich klientów, którym ostatnim nie wiodło się najlepiej. Grono zawodników, którzy pozostają bez umowy na najbliższy sezon, jest całkiem spore i pierwsi spośród nich zgodzili się już na przyjęcie oferty kontraktu próbnego (Professional TryOut – PTO). O pełnoprawne zatrudnienie przyjdzie im powalczyć już niebawem, tymczasem rozpoczynamy coroczne dywagacje o tym, kto komu i po co.

Na tę chwilę lista graczy z PTO jest dość skromna. Znajdujemy na niej trzy nazwiska, a niech ją rozpocznie Mark Letestu, eks-środkowy Penguins, Blue Jackets i Oilers, którego gra w końcówce minionego sezonu po powrotnym transferze z Edmonton do Columbus nie zachwyciła. Grał niewiele, punktował sporadycznie, a jego wkład w awans Kurtek do fazy play-off był znikomy. W decydującej batalii o Puchar Stanleya jego postawa nie poprawiła się w żaden sposób, nic więc specjalnie dziwnego, że Jarmo Kekalainen nie rzucił się w stronę doświadczonego Kanadyjczyka z ofertą nowej umowy. Mówi się, że Blue Jackets są gotowi podpisać z Letestu kontrakt typu two-way, widząc weterana w roli napastnika wspierającego niższe formacje, ale sam zawodnik wciąż liczy na umowę na poziomie NHL, stąd przyjęcie propozycji PTO ze strony Dale’a Tallona.

Na pozycji centra w ekipie Panthers jest dość tłoczno, by wspomnieć choćby fakt, że zespół często grał trójką nominalnych środkowych w czwartej formacji: Haley-MacKenzie-Sceviour. Jeśli Letestu miałby znaleźć sobie miejsce w drużynie, wydaje się naturalnym, że musiałoby się to odbyć kosztem jednego ze wspomnianych graczy. Najbardziej prawdopodobną opcją jest Micheal Haley, ale to zawodnik o zdecydowanie odmiennej od Letestu charakterystyce – grający znacznie ostrzej i raczej okazjonalnie wnoszący coś do gry ofensywnej. Trudno sobie chociażby wyobrazić Haleya jako wsparcie w trakcie gier w przewadze, a taką rolę przecież Letestu odgrywał w Oilers. Z drugiej zaś strony, ten drugi raczej nie będzie rozstawiał rywali po kątach i zrzucał rękawic z byle powodu, co pozostaje domeną Haleya. W obecnej NHL jest jednak coraz mniej miejsca dla graczy pokroju tego ostatniego, a wszechstronność Letestu może być bardzo cenna dla drużyny, w której aż roi się od młodych, utalentowanych zawodników, ale przecież ktoś musi też umiejętnie bronić. Podkreślam: umiejętnie. Haley w obronie bywa bowiem nieco bezmyślny, a Letestu jest graczem inteligentnym, mającym niezłe umiejętności techniczne i chłodną głowę.

Zaletą doświadczonego środkowego jest też na pewno dobra gra na buliku. W przypadku Panthers jest kilku specjalistów od tego elementu gry, ale kolejny nie zaszkodzi. Zwłaszcza że Koty czeka w tym roku arcytrudna rywalizacja w dywizji, w której już ostatnio nie zdołali się załapać do czołowej trójki. Tymczasem Lighting i Bruins nadal mają czym straszyć, Maple Leafs do plejady młodych gwiazd i gwiazdeczek dołożyli Johna Tavaresa, a do tego solidną robotę pod względem personalnym zrobiono też w Buffalo. Letestu w formie byłby więc dla ekipy z Sunrise bardzo wartościowym uzupełnieniem. Pytanie, czy ta forma jest jeszcze do odzyskania, a kilka ostatnich miesięcy w Columbus to bardziej wypadek przy pracy. Mam jednak wrażenie, że pomysł z tym graczem na Florydzie może się sprawdzić. Panthers mogliby liczyć na poprawienie co najwyżej solidnych statystyk osiąganych przez formacje specjalne tego zespołu w minionych rozgrywkach, a Letestu na roczne wynagrodzenie na poziomie kilkuset tysięcy dolarów, mieszczące się dość spokojnie w budżecie klubowym.

SZANSA NA KONTRAKT: 

Drugim z zawodników, który w ostatnich dniach zdecydował się na PTO, jest

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 30 dni22 zł
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 90 dni50 zł
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 180 dni90 zł