W dzisiejszej audycji między innymi:

W połowie lipca zaczynamy podsumowanie okienka kontraktowego, tym razem klub po klubie. Nie tylko hitowe ruchy, nie tylko kontrowersyjne wzmocnienia, ale także te mniej popularne. W audycji podzielonej na trzy części przeanalizujemy to, co zrobili oraz to, czego nie zrobili menadżerowie wszystkich klubów NHL. Dziś część pierwsza, a kolejność jest alfabetyczna, więc od A jak Anaheim Ducks do D jak Dallas Stars. Wszystko to w 55-minutowej audycji omawiają Adrian Kowal i Kamil Ziętek.

Poniżej plik audio całego nagrania do ściągnięcia lub odsłuchu bezpośredniego:

__________________________________

Aby czytać dalej

Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.

Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.

Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 30 dni22 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 90 dni50 zł
Anuluj
Dodaj do koszyka

Formularz zamówienia

NazwaPrzelew
Abonament 180 dni90 zł
Anuluj

4 KOMENTARZE

  1. Kurcze mój ulubiony zawodnik to także był Andy Rodick, wcześniej w dawnych czasach Michael Chang, a teraz od paru lat Nole ?

    • Szanuję 🙂 U mnie w gronie ulubieńców był jeszcze Tim Henman, strasznie żałowałem, że nigdy nie wygrał Wimbledonu.

      • Mistrzem trawy był za to mój ulubieniec w erze „przed Djokoviciem” – „Pistol Pete” Sampras 🙂

        • Jeszcze Marat Safin. Jezu, jak bardzo chciałem ze złości łamać rakiety tak jak on!

Comments are closed.