Mocno obsadzona filmami, gifami, memami dokładna pigułka informacyjna z wydarzeniami ze świata NHL!
Mecz dnia: Tampa Bay – Toronto
Wiele wskazuje na to, że końcowy rezultat spotkania na Florydzie ustalił końcową klasyfikację Dywizji Atlantic. Informuję bez owijania w bawełnę – Leafs znowu roztrwonili trzybramkowe prowadzenie. Niezwykła to symbolika, że przegranie meczu akurat w takich okolicznościach niemal na pewno skazuje Maple Leafs na rywalizację z Boston Bruins.
Co działo się w Tampie? Genialnie zaczął gorący jak piec James van Riemsdyk. Otworzył wynik meczu w pierwszej tercji (32G w rozgrywkach), na starcie drugiej podwyższył na 0:2 (33). Trzeci gol Zacha Hymana mógł być decydujący, jednak punktem zwrotnym spotkania okazało się trafienie Viktora Hedmana równą minutę po bramce skrzydłowego Leafs. Gdyby trzecia tercja rozpoczynała się wynikiem 0:3, być może nie byłoby w niej żadnych emocji, goście spokojnie dowieźliby wynik do końca, jednak kolejny raz dała o sobie znać ofensywna wielkość Lightning oraz psychologiczna słabość Klonowych Liści.
Niejednokrotnie dzieliłem się z wami odczuciem, że żaden wynik w meczu z Tampą nie jest bezpieczny. Zawsze ma się wrażenie, że ta drużyna w każdej chwili może odwrócić losy spotkania, niezależnie od aktualnej straty. Potwierdza to poniższy cytat z Jona Coopera:
Jon Cooper says if you walked into the Lightning room after the 2nd you may have thought they were winning
"That's what I like about this group"
— Mark Masters (@markhmasters) March 21, 2018
Opłaciło się zachować chłodną głowę. W 8 minut trzeciej tercji gospodarze uporali się z Liśćmi – McDonagh, Kuczerow oraz Killorn trafili do bramki Freddiego Andersena. Lightning piąty raz w swej historii odwrócili wynik meczu, przegrywając w nim trzema (lub więcej) golami, ostatni raz ta sztuka udała im się w 2006 roku. Wygrali po raz 50. w sezonie (najwięcej w historii klubu!), 41. zwycięstwo zapisał przy swoim nazwisku Andriej Wasilewski (o 1 więcej niż dotychczasowy rekordzista Ben Bishop w sezonie 14/15). Życie jak w Madrycie.
Porażka dnia: Chicago Blackhawks
It's official. The Blackhawks have been mathematically eliminated from playoff contention for the first time in 10 years.
— Scott Powers (@ByScottPowers) March 21, 2018
Wiedzieliśmy o tym już od dłuższego czasu, jednak dopiero we wtorkową noc eliminacja Chicago Blackhawks stała się matematycznie niepodważalnym faktem. Czarne Jastrzębie w fatalnym stylu przegrały na swoim lodowisku z Colorado Avalanche 1:5.
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, czy wydawnictwo SQN, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 22 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 50 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 90 zł |
Dodam tylko że tej brzydkich kiczowatych beznadziejnych strojów jak te które mieli ubrane Hokeiści z Waszyngtonu dawno nie widziałem.Toronto rzeczywiście dało ciała,ale jak tylko wróci 34 sytuacja ulegnie zmianie.
Może i tak, jednak nie wiem czy Matthews powstrzymałby Andersena przed wpuszczeniem praktycznie każdego strzału w 3 tercji, który Lightning oddali na jego bramkę i czy poprawiłby ich obronę. Bo w ataku Leafs nie zagrali jakiegoś złego meczu.
Ale z Matthews’am mieli szansę strzelić więcej, zresztą inaczej się grą jak wiesz że twój najlepszy zawodnik jest na lodzie.Oczywiscie Austin nie jest obrońcą ale myślę że zmieniłby obraz gry.
Epika, Liryka, Devils.
W Detroit były wczoraj podobne tłumy jak w Carolinie. Widać, że od dobrobytu trochę się w głowach poprzewracało.l
Miasto Hokeja hahaha ?
1. Skoro Blackhawks oficjalnie są poza PO to ja również oficjalnie zwracam honor wszystkim wieszczącym przed sezonem taki scenariusz, w który osobiście wątpiłem.
2. Panarin błyszczy 3 sezon, Saad w Chicago niekoniecznie. Wyrażałem swoje wątpliwości zaraz po wymianie (nhl onet) Panarina na Saada, zadziałał czar Brandona z dobrych Stanleyowych sezonów. Niestety inne okoliczności w CHI, w których zaistniał ponownie Saad obnażyły słabość tej wymiany.
1. Dziękuje (i przepraszam jednocześnie)
2. Mój typ na jego Art Ross Trophy może za daleki, ale to świetny transfer dla Blue Jackets
1. Ależ proszę bardzo, porządek musi być.
2. Przy takiej dyspozycji za rok Panarin ładnie zaśpiewa, chętni na taki wokal na pewno się znajdą.
Tak z ciekawości zapytam przy okazji 😉 Czy w transferze Panarina było jakieś drugie dno? Przyznam szczerze, że jak zobaczyłem go w Kurtkach trochę mi szczena opadła, bo przecież szalał u Jastrzębi jak tralala i wydawało mi się, że to będzie ich przyszłość jak już Toews i Kane zdziadzieją.
Zbytnia ufność w talent Forsberga i umiejętności Saada zgubiły Bowmana, jednak to wiemy po tym sezonie. Jak już wielokrotnie wspomniałem, nie wierzyłem że historia z Saadem się powtórzy.
Panarin to taki Saad tylko że dodatkowo ma ten zadzior.
Życzę kurtkom udanych PO.
McDavid miał tylko jedną asystę bo Hurricanes doskonale poradzili sobie z wyłączeniem jego linii z gry. Tyle że druga i trzecia linia wzięły wtedy ciężar gry na siebie i rozbiły ekipę z Rayleigh.
Comments are closed.