NHL stała się ligą, w której nie ma miejsca dla słabych. Sztywny podział na dominujące Top 6 i stanowiące tło bottom 6, odpowiedzialne głównie za destrukcję, można już spokojnie odłożyć na bok. Jeżeli Twoja czwarta formacja składa się tylko i wyłącznie z ludzi wyjeżdżających na lód jedynie po to, żeby ci najlepsi mogli odpocząć, a ich zadaniem jest spowodowanie możliwie jak najmniejszych szkód (cel nadrzędny: nie stracić gola), to nie masz nawet najmniejszej szansy na sukces w obecnych realiach. No, chyba że dana drużyna za sukces uznaje wysoki wybór w drafcie.
Na przestrzeni ostatnich sezonów doskonale widać ewolucję, jaka zaszła w lidze pod tym kątem. W celu rozłożenia mocy drużyny na każdą formację, trenerzy decydują się na pozornie dziwne kroki. Wszyscy wiemy, że Alex Galchenyuk jest talentem na miarę pierwszych dwóch piątek, a mimo tego przyszło mu grać także i w czwartej formacji z grinderami takimi jak Steve Ott.
Sytuacja działa również w drugą stronę, a jej koronnym przykładem będzie Zach Hyman. Zawodnik, którego realne możliwości i umiejętności w tej chwili idealnie komponują się z obecnością w 4 linii ataku (może linia nr 3 w słabszym zespole), a jednak praktycznie cały sezon spędził u boku Austona Matthewsa w Top Line. Spore grono kibiców ma to zresztą za złe trenerowi Babcockowi.
Matt Cullen w niemal każdej drużynie zagrzałby miejsce od 3 lini wzwyż, ale jego atrybuty doskonale zdają egzamin w ostatniej piątce ataku Penguins i chyba nie będzie nadużyciem jeśli powiem, że 40-letni weteran był bardzo ważnym elementem zespołu w drodze do końcowego triumfu w ostatnich dwóch latach.
Ciężko będzie zatem o klarowną definicję „bardzo dobrego zawodnika 4 linii ataku”, bo… chyba nie ma takiej. Możemy przyjmować tylko jakieś umowne. Moja definicja brzmi mniej więcej tak: zawodnik, który w ciągu trwania całej kariery osiąga raczej przeciętne rezultaty punktowe (poza jakimś incydentalnym sezonem zdecydowanie ponad miarę swoich możliwości), nie ma w sobie zbyt wiele finezji, ale dysponuje takimi umiejętnościami, których efekty widać dopiero po głębszej analizie. Odpowiedzialność za defensywę nie jest mu obca. Na lodzie spędza nie więcej niż 8-14 minut. Ma charakter, jest świadomy swojej roli w zespole i wie, że jest tak samo ważna, jak każda inna. Nie powstydzi się dobrych warunków fizycznych. W razie nagłej potrzeby może zagrać w „lepszej” formacji, ale tylko wtedy, kiedy jest to absolutnie konieczne.
Mając taki zarys możemy przystąpić do wyróżnienia moim zdaniem jednych z najlepszych w swoim fachu.
Ryan Reaves
__________________________________
Aby czytać dalej
Wybierz jedną z opcji abonamentu i ciesz się nieograniczonym dostępem do serwisu. NHL w PL to miejsce naszej pracy. Traktuj nas jak gazetę lub magazyn. Dziennik lub miesięcznik, przy tworzeniu którego działa wiele osób za określone wynagrodzenie. 10 złotych za miesięcznik złożony z 100 stron (średnia ilość artykułów w portalu) to uczciwa cena.
Możesz nam zaufać! Współpracujemy z uznanymi na polskim rynku markami jak TVP, a o naszej rzetelności i bezpieczeństwie całego procesu świadczą już setki sprzedanych przez nas abonamentów. Płatność jest prosta i intuicyjna ale w razie wątpliwości w FAQ zobaczysz jak wygląda proces zakupu. Zapraszamy do działu z darmowymi artykułami gdzie będziesz mógł przekonać się, że naprawdę warto w nas zainwestować.
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 30 dni | 22 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 90 dni | 50 zł |
Formularz zamówienia
Nazwa | Przelew |
---|---|
Abonament 180 dni | 90 zł |
Oni wszyscy mogą się schowac przy bostońskiej merlot line
Comments are closed.